PŚ w Wiśle. Rywalizację na skoczni im. Adama Małysza czas zacząć
Na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle–Malince rozpoczyna się polski weekend z Pucharem Świata w skokach narciarskich. W kwalifikacjach do pierwszego konkursu indywidualnego na belce startowej zobaczymy 68 zawodników z 17 krajów, w tym 12 biało–czerwonych.
Po zdominowaniu 65. Turnieju Czterech Skoczni przyszedł czas na kolejne sukcesy biało-czerwonych.
Polscy zawodnicy prezentują bardzo stabilny poziom, spodziewam się kolejnych sukcesów zarówno w Wiśle, jak i Zakopanem – przekonuje prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner.
– Biorąc pod uwagę naszą publiczność i to, że nasi zawodnicy nawet w poprzednich latach, jak słabiej im szło gdzieś tam zagranicą, to w kraju zawsze starali się i skakali dobrze. Biorąc pod uwagę to, że mamy drużynę, drużynowy konkurs w Zakopanem w pierwszym dniu w sobotę, to trzeba się raczej spodziewać sukcesów naszych zawodników. Tego się spodziewam, bo jest to oparte na realnych podstawach – podkreśla Apoloniusz Tajner, prezes PZN.
Plany skoczków i organizatorów może pokrzyżować wiatr. Prognozy nie są optymistyczne. Porywy mogą sięgać nawet 15 m/s.
– Skocznia jest dobrze przygotowana, zawodnicy są gotowi, wszystko jest ok. Oby tylko nie było za dużo wiatru, bo to może gdzieś tam pokrzyżować plany – akcentuje Adam Małysz, dyrektor reprezentacji Polski.
Mimo bólu w kolanie i barku na dalekie skoki gotowy jest tegoroczny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni – Kamil Stoch.
– Jeszcze minimalnie czuję ból w barku i kolanie, natomiast to wszystko idzie już ku dobremu. Wiadomo, że nie mam czasu, żeby się zregenerować w pełni, nie mam dwóch tygodni czy miesiąca, żeby sobie poleżeć w domu, żeby to wszystko się szybciej zagoiło – mówi Kamil Stoch.
Po zwycięstwie w Turnieju Czterech Skoczni Kamil Stoch dołączył do grona pięciu zawodników, którzy w skokach osiągnęli niemal wszystko. Wcześniej zwyciężył w mistrzostwach świata, igrzyskach olimpijskich i Pucharze Świata. Do wygrania pozostają jeszcze mistrzostwa świata w lotach.
Pierwszy polski weekend z Pucharem Świata potrwa do niedzieli. Przed nami dwa konkursy indywidualne, następnie zawodnicy przeniosą się do Zakopanego.
Szymon Kozupa/Sport.RIRM