NBA. Solidny Gortat, bezbarwny Wall, Wizards nareszcie zwycięzcy
Koszykarze Washington Wizards przełamali niechlubną passę trzech porażek z rzędu. W Houston pokonali miejscowych Rockets 123:122. W decydującej kwarcie kilka udanych akcji odnotował Marcin Gortat. Polak w całym spotkaniu rzucił 13 punktów i zebrał 11 piłek.
Boston Celtics, Toronto Raptors i Denver Nuggets – to kolejni pogromcy Czarodziejów, którzy wciąż nie potrafią odzyskać blasku z zeszłego sezonu. Dziś ekipa ze stolicy po raz kolejny nie zachwyciła, jednak zdołała nieoczekiwanie uporać się na wyjeździe z Houston.
Przed ostatnią kwartą goście prowadzili różnicą zaledwie dwóch oczek (90:88). Udane akcje Johna Walla, lepsza postawa Marcina Gortata i sporadycznie punktujący Jared Dudley i Bradley Beal przesądzili o ostatecznym sukcesie Wizards. Chwilę przed końcem Czarodzieje odskoczyli na 123:119. Miejscowym nie pomógł nawet zryw ich największej gwiazdy – Jamesa Hardena, autora 40 punktów.
Bez formy wciąż pozostaje John Wall, który trafił dziś zaledwie 7 z 22 prób z gry. Ostatecznie zgromadził na swoim koncie 19 oczek. 100-procentową skuteczność z pola odnotował Marcin Gortat (4/4). The Polish Hammer wykorzystał 5 z 7 rzutów wolnych, przez co zapisał na swoim koncie 13 punktów. Center doskonale radził sobie pod tablicami – w całym meczu zebrał 11 piłek, z czego 5 na atakowanej tablicy.
W tabeli Konferencji Wschodniej Wizards wciąż pozostają poza strefą play-off. Wygrali dotychczas 21 spotkań i ponieśli 24 porażki, co plasuje ich na 11. miejscu.
* * *
Houston Rockets – Washington Wizards 122:123 (32:28, 30:31, 26:31, 34:33)
(James Harden 40, Dwight Howard 20, Trevor Ariza 17 – John Wall 19, Ramon Sessions 17, Jared Dudley 16, Marcin Gortat 13)
Sport.RIRM