NBA: Po prostu All Star
Wsady, popisy i jeszcze raz efektowność. Tymi trzema określeniami można opisać wydarzenia w Smoothie King Center w Nowym Orleanie, podczas meczu East vs West. Jeśli ktoś lub oglądać NBA w najlepszym wydaniu, gdzie wyobraźnia jest limitem i nie obowiązują prawa defensywy, takie imprezy są dla niego. Wschód wygrał z Zachodem 163:155, a MVP został Kyrie Irving.
Ten mecz upłynął pod znakiem rekordów wszelkiego rodzaju. Najważniejsze z nich to:
Najwięcej zdobytych punktów w połowie(168), najwięcej zdobytych punktów w całym spotkaniu(318), najwięcej celnych trójek obu ekip(30), najwięcej celnych rzutów jednego zawodnika(19, Blake Griffin), najwięcej celnych trafień zza łuku jednego zawodnika z jednej konferencji(8, Carmelo Anthony).
Jak na All Star przystało, w całym meczu dominowała ofensywa i dobra zabawa, ale na ławce wschodu siedział Frank Vogel(specjalista od defensywy i główny coach Indiany Pacers)i nie mógł pozwolić, żeby na jakiego warcie, jego drużyna nie grała porządnej obrony. Udało mu się zrealizować ten cel.
Griffin i Durant zdominowali mecz dla zachodu. Blake w pierwszej kwarcie rzucił 18 i kontynuował swój popis w dalszych odsłonach, pokazując pełen asortyment gracza podkoszowego. Silny skrzydłowy atakował rekord punktowy, należący do Wilta Chamberleina(42), lecz zatrzymał się na 38. Tyle samo rzucił Kevin Durant, który miał najwięcej celnych trójczyn w swojej drużynie(6).
W połowie trzeciej kwarty, gdzie przewaga wynosiła 18 punktów, większość z kibiców mogła się zastanawiać komu przyznać MVP, Griffinowi czy Durantowi, a może obaj zasłużyli? Wschód miał inne plany. Przez ostatnie 5 minut trzeciej ćwiartki, east pozwolili przeciwnikom tylko na 1 celny rzut z gry i zaaplikowali rywalom, run 18:3.
To sprawiło, że na 4 odsłonę wschód wyszedł pełen energii. Nadszedł czas Irvinga. Kyrie brylował, po prostu. Drybling, wjazdy pod kosz, rzuty z półdystansu, dystansu. Pełen pakiet. W nagrodę za wysiłek otrzymał statuetkę. Rozgrywający Cavaliers był najlepszym strzelcem i asystującym swojej drużyny.
Skończył mecz z dorobkiem 31 punktów i 14 asyst.
Pierwsza piątka Zachodu:
Kevin Durant, Oklahoma – 38 punktów, 10 zbiórek, 6 asyst
Blake Griffin, Clippers – 38 punktów, 6 zbiórek
Kevin Love, Timberwolves – 13 punktów, 9 zbiórek
James Harden, Rockets – 8 punktów, 5 asyst
Stephen Curry, Warriors – 12 punktów, 11 asyst
Najlepiej z ławki:
Chris Paul, Clippers – 11 punktów, 13 asyst
Pierwsza piątka wschodu:
Paul George, Pacers – 18 punktów, 5 zbiórek, 5 asyst
Carmelo Anthony, Knicks – 30 punktów, 5 zbiórek
LeBron James, Heat – 22 punkty, 7 zbiórek, 7 asyst
Dwyane Wade, Heat – 10 punktów, 3 asysty
Kyrie Irving, Cavaliers – 31 punktów, 14 asyst, 5 zbiórek
Najlepiej z ławki:
John Wall, Wizards – 12 punktów, 4 asysty
Sport/RIRM