J. Wolny: Początek bez „napinki”, więc jestem zadowolony
Ten weekend na pewno na plus. Założyłem sobie na początek, że moim celem będzie wejście na spokojnie w sezon, bez żadnej „napinki”. To mi się udało – wskazywał Jakub Wolny po indywidualnym konkursie Pucharu Świata w Wiśle.
Najpierw wygrana w konkursie drużynowym, a teraz 23. miejsce w rywalizacji indywidualnej. To obiecujący początek sezonu w wykonaniu Jakuba Wolnego.
– Ten weekend na pewno na plus. Założyłem sobie na początek, że moim celem będzie wejście na spokojnie w sezon, bez żadnej „napinki”. To mi się udało – podkreślił zawodnik.
Wskazał, że dobra forma to efekt solidnie wykonanej pracy.
– Dużo pracy wykonałem przez lato. Zresztą nie tylko teraz, ale też w poprzednich latach. Teraz to procentuje – dodał.
Wolny wykorzystał słabszą dyspozycję Stefana Huli i Macieja Kota, co dało mu miejsce w czwórce na konkurs drużynowy. Teraz swoją pozycję w kadrze chce utrzymać do końca sezonu.
– Taki jest mój cel, ale może nie jakiś główny. Ja będę robił swoje, ale co więcej to zobaczymy – tłumaczył.
Przed dzisiejszym konkursem dodatkową motywacją była wczorajsza wygrana z zespołem.
– Może tego nie widać, ale na pewno dało mi to kopa – mówił skoczek.
Wolny zauważył, że konkurs odbywał się w zmiennych warunkach. Jedni mieli lepsze, inni gorsze – podkreślił. Cieszy jednak stabilizacja i spokój, co pozwoliło mu oddawać „swoje” skoki – zakończył.
Sport.RIRM