Ekstraklasa. Krzysztof Pilarz zatrzymał Lecha

BrukBet Termalica Nieciecza bezbramkowo zremisowała na własnym stadionie z Lechem Poznań w meczu 6. kolejki piłkarskiej Lotto Ekstraklasy. Więcej okazji do zdobycia gola stworzyli sobie gracze Kolejorza, ale kilka razy powstrzymywał ich świetnie dysponowany tego dnia bramkarz gospodarzy Krzysztof Pilarz. To pierwsze punkty stracone w tym sezonie przez Słonie przed własną publicznością.


Przed dzisiejszym spotkaniem w dużo lepszej sytuacji znajdowali się piłkarze z Niecieczy. Podopieczni Czesława Michniewicza mieli w dorobku dziewięć punktów i w przypadku wygranej mogli przynajmniej na chwilę wskoczyć na pierwsze miejsce w tabeli. Lech potrzebował zwycięstwa, ponieważ cały czas znajdował się bardzo blisko strefy spadkowej.

Początek pierwszej połowy meczu upłynęła bez wyraźnej przewagi żadnej z drużyn. Bruk-Bet skupił się raczej na Vladislavs Gutkovskis Tamas Kadardefensywie, natomiast goście nie potrafili przez dłuższy czas przeprowadzić dobrej akcji pod bramką przeciwnika. W 36. minucie tylko dzięki świetnej interwencji Pilarza gospodarze nie przegrywali. Na techniczny strzał z boku pola karnego zdecydował się Radosław Majewski. Pomocnik Lecha skierował piłkę w kierunku okienka bramki Słoni, ale golkiper zespołu z Niecieczy w znakomitym stylu sięgnął futbolówki. W 39. minucie indywidualną akcję przeprowadził Szymon Pawłowski, który wpadł w pole karne Termaliki i uderzył w kierunku długiego rogu bramki, jednak Pilarz popisał się dobrą interwencją.

W 52. minucie w pole karne Lecha wbiegł Vladislavs Gutkovskis, wpadł na niego Tamas Kadar, a Łotysz się przewrócił. Sędzia w tej sytuacji mógł odgwizdać rzut karny, ale tego nie zrobił. Ta sytuacja nieco napędziła gospodarzy. W 65. minucie z dystansu strzelił Patrik Misak, ale chybił o centymetry. Kolejorz próbował odpowiedzieć kilka chwil później. Dariusz Formella z końcowej linii boiska wycofał futbolówkę na ósmy metr do wbiegającego Majewskiego, jednak dobrze ustawiony Pilarz po raz kolejny powstrzymał pomocnika rywali.

Formella mógł sam wpisać się na listę strzelców w 80. minucie, ale po jego uderzeniu w długi róg piłka trafiła w słupek i Abdul Tetteh Vlastimir Jovanovicwyszła w pole. W doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu z rzutu rożnego blisko gola były Słonie, jednak Radosław Majewski wybił futbolówkę z linii bramkowej. Swoją okazję w ostatnich minutach mieli również poznaniacy. Po centrze z rzutu rożnego z kilku metrów główkował Jan Bednarek, ale po raz kolejny golkiper niecieczan zdołał skutecznie interweniować. Mecz ostatecznie zakończył się podziałem punktów, ale obfitował w dobre sytuacje strzeleckie z obu stron.

Termalica, po dzisiejszym spotkaniu, ma w swoim dorobku dziesięć punktów i zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli. Lech z kolei z pięcioma oczkami na koncie sklasyfikowany jest na czternastej pozycji.

***

BrukBet Termalica Nieciecza Lech Poznań 0:0

Termalica: Krzysztof Pilarz – Patryk Fryc, Kornel Osyra, Artem Putiwcew, Dalibor Pleva – Bartłomiej Babiarz, Vlastimir Jovanović – Patrik Misak (84′ Martin Juhar), Mateusz Kupczak, Vladislavs Gutkovskis – Wojciech Kędziora (72′ Samuel Stefanik)

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar – Abdul Aziz Tetteh, Łukasz Trałka (78′ Darko Jevtić) – Maciej Makuszewski (46′ Dariusz Formella), Radosław Majewski, Szymon Pawłowski – Marcin Robak (76′ Dawid Kownacki)

Żółte kartki: Artem Putiwcew, Dalibor Pleva (Termalica) oraz Paulus Arajuuri, Jan Bednarek (Lech)

Sport.RIRM

drukuj