USA oskarżają ISIS o ludobójstwo chrześcijan, jazydów i szyitów
Sekretarz stanu USA John Kerry ogłosił w czwartek, że według Waszyngtonu popełniane przez dżihadystów z Państwa Islamskiego (ISIS) masakry chrześcijan, jazydów i szyitów w Iraku oraz Syrii są „ludobójstwem”.
Ta ocena nie obliguje Stanów Zjednoczonych do podjęcia dodatkowych działań przeciwko bojownikom ISIS i nie przesądza o ściganiu członków tej organizacji terrorystycznej – pisze agencja AP.
– W mojej ocenie Daesz (arabski akronim Państwa Islamskiego – PAP) jest odpowiedzialne za ludobójstwo grup znajdujących się na terytorium będącym pod ich (dżihadystów – PAP) kontrolą – oświadczył Kerry. Wymienił całą listę bestialskich działań, których według administracji USA dopuścili się dżihadyści.
– Samo Państwo Islamskie przyznaje, że dokonuje ludobójstwa, a jego ideologia i działania potwierdzają te fakty – powiedział Kerry.
Zapewnił, że Stany Zjednoczone zrobią wszystko co możliwe, by pociągnąć bojowników ISIS do odpowiedzialności za te czyny.
– Nazwanie tych przestępstw po imieniu jest ważne, ale kluczowe jest ich powstrzymanie – dodał szef amerykańskiej dyplomacji.
Podkreślił, że nie jest „ani sędzią, ani prokuratorem”, i oświadczył, że jakiekolwiek zarzuty kryminalne wobec ekstremistów muszą być wynikiem niezależnego międzynarodowego śledztwa. Kerry powiedział, że USA będą wciąż wspierać wysiłki mające na celu zebranie dowodów tych przestępstw i ich dokumentowanie.
Kerry wyraził nadzieję, że grupy, które według Waszyngtonu są ofiarami ISIS, znajdą pewne pocieszenie w tym, że „Stany Zjednoczone uznają i potwierdzają nikczemną naturę przestępstw popełnionych przeciwko nim”.
Administracja USA dopiero po raz drugi oświadcza, że podczas trwającego konfliktu dochodzi do ludobójstwa. Po raz pierwszy stało się tak w 2004 roku, gdy ówczesny sekretarz stanu Colin Powell uznał, że bestialskie działania w Darfurze stanowią ludobójstwo. Powell doszedł do takiego wniosku na skutek intensywnego lobbingu ze strony organizacji broniących praw człowieka i dopiero wtedy, gdy prawnicy z Departamentu Stanu – wbrew wcześniejszym opiniom – zapewnili go, że nie obliguje to USA do działań mających powstrzymać ludobójstwo.
Chociaż USA dowodzą międzynarodową koalicją, która atakuje z powietrza cele ISIS, i choć Waszyngton pomógł zapobiec niektórym czystkom etnicznym, głównie wymierzonym w jazydów, niektórzy prawnicy są zadania, że najnowsza decyzja Departamentu Stanu wymagałaby dodatkowych działań USA.
W niedawnym raporcie organizacje Rycerze Kolumba i In Defense of Christians (IDC) wymieniły nazwiska ponad 1,1 tys. chrześcijan zabitych przez ISIS. W raporcie szczegółowo opisano liczne przypadki porwań, gwałtów, sprzedawania ludzi jako niewolników czy wypędzania ich z domów.
PAP/RIRM