Rocznica śmierci chłopców Żubryda

Historia polskich żołnierzy wyklętych zawiera wydarzenia, obok których nie można przejść obojętnie. Do dziś wywołują głębokie wzruszenie, łzy i bezradny protest.

W niedzielę, 24 czerwca 1946 roku, na stadion w Sanoku spędzono dzieci i młodzież z nauczycielami na ubeckie widowisko. Na środku boiska stała szubienica. Po jakimś czasie na stadion wjechał odkryty samochód z dwoma więźniami NKWD-UB, 20-letnimi partyzantami z oddziału mjr. Antoniego Żubryda, który działał na tym terenie – Władysławem Kudlikiem i Władysławem Skwarcem. Chłopcy byli tak strasznie pobici, że nie mogli ustać na własnych nogach. Dwa dni wcześniej zostali skazani na śmierć, jako „bandyci”, przez ubecki „sąd doraźny”.

Samochód podjechał pod szubienicę. Ubecki kat założył chłopcom pętle na szyje i samochód ruszył. Przez stadion przeszedł jęk przerażonej młodzieży.

„Spektakl” został „wyreżyserowany” przez enkawudzistów. Szubienica i samochód to ulubiona sowiecka metoda zabijania „wrogów ludu”.

14-letni wówczas uczeń Romek Bańkowski zapamiętał na całe lata: „Ci chłopcy, jak widziałem, byli zbici i zmaltretowani (…), już się zacisnęły pętle na ich szyjach. Gazik ruszył, zawiśli na szubienicy, okręcając się kilka razy wokół swej osi”.

Kilka dni później w ten sam sposób enkawudowsko-ubeccy bandyci zamordowali chor. Henryka Książka. Jego ciało dla postrachu pozostawili na szubienicy do końca dnia. Zachowywali się dokładnie tak samo jak gestapo w czasie wojny. Przebrany za chłopa, ryzykując życiem, mjr Żubryd przyszedł pod szubienicę, by pożegnać swego żołnierza.

Tropiąc zakonspirowanego majora, NKWD-UB postanowiło zaaresztować jego syna Janusza. Janusz miał wtedy… 5 lat. Przeszedł do historii jako najmłodszy więzień polityczny.

Pamiętajmy o Panu Majorze, o jego młodych żołnierzach i o jego synu.

Piotr Szubarczyk

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl