S. Piotrowicz: TK miał uniemożliwić przeprowadzenie obiecanych reform
„Chcemy pokazać, że polityka może być rzetelna i uczciwa, dlatego to, co obiecywaliśmy, chcemy zrealizować” – tymi słowami poseł Stanisław Piotrowicz argumentował działania podjęte przez Prawo i Sprawiedliwość ws. Trybunału Konstytucyjnego. Jak alarmował, Platforma Obywatelska przy pomocy TK chciała zablokować reformy nowego rządu.
Poseł Stanisław Piotrowicz był gościem poniedziałkowej audycji Rozmowy Niedokończone na antenie Telewizji Trwam. W rozmowie z o. Benedyktem Cisoniem CSsR tłumaczył, dlaczego kadencje poszczególnych sędziów kończą się w różnym czasie.
– Miało to zapewnić pluralizm Trybunału Konstytucyjnego. Za czasów poszczególnych Parlamentów uzupełniony zostałby skład Trybunału Konstytucyjnego – wskazywał polityk.
Poseł podkreślił, że TK ma „istotne znaczenie dla kształtu przyszłych rozwiązań ustawowych”. W jego ocenie wiedzieli o tym parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej, którzy – jak mówił – postanowili bronić określonych grup interesów i uniemożliwić PiS-owi przeprowadzenie obiecanych reform.
– Bez naprawienia Trybunału Konstytucyjnego, bez zaprowadzenia ładu konstytucyjnego może okazać się niemożliwe przeprowadzenie tych reform, które Prawo i Sprawiedliwość obywatelom obiecało – akcentował Stanisław Piotrowicz.
Polityk wskazywał, że orzeczenia TK są orzeczeniami ostatecznymi, tj. wiążącymi. W jego ocenie Trybunał dysponuje dużą swobodą działania i mógłby „skutecznie torpedować pewne poczynania rządzących”. Jak akcentował, celem Prawa i Sprawiedliwości jest pokazanie, że polityka może być rzetelna.
– Chcemy pokazać, że polityka może być i powinna być uczciwa i dlatego to, co obiecywaliśmy, chcemy zrealizować. Pani premier Beata Szydło zapowiedziała, że te najważniejsze, sztandarowe reformy będą przeprowadzone w ciągu pierwszych stu dni po to, aby pokazać naszą determinację – mówił poseł PiS-u.
Stanisław Piotrowicz podkreślał, że jego partia nie chce upolityczniać już wcześniej upolitycznionego TK.
– Dziś sędziowie Trybunału, jak i jego obrońcy podnoszą larum, że chcemy uwikłać Trybunał w politykę. Otóż pierwsza zasadnicza rzecz: kto się uwikłał w politykę, czy aby nie sam Trybunał Konstytucyjny? Warto przecież przypomnieć, skąd się to wszystko zaczęło, bo jest to rzeczywiście kuriozum. Ustawę o Trybunale Konstytucyjnym napisali sędziowie Trybunału Konstytucyjnego – dodał polityk.
Poseł odpowiedział również na zarzuty kierowane pod adresem Prawa i Sprawiedliwości, mówiące o tym, że obecna partia rządząca łamie prawo, odwołując sędziów TK.
– Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego są nieusuwalni. (…) Nikt sędziów nie odwołuje. Gdybyśmy ich odwoływali, rzeczywiście wkroczylibyśmy w materię konstytucyjną. Chodzi o to, że proces wyłaniania sędziów nie został zakończony. (…) Należy rozumieć, że kończy się on wraz ze ślubowaniem. Te pięć osób ślubowania nie złożyło. Mamy tu do czynienia z zasadą dyskontynuacji. Polega ona na tym, że wszystkie prace rozpoczęte przez poprzedni Parlament nie są kontynuowane przez kolejny Parlament – tłumaczył Stanisław Piotrowicz.
Jak podkreślił, samego wyboru pięciu sędziów TK dokonano z naruszeniem prawa.
– Inni konstytucjonaliści stwierdzają, że uchwały, na mocy których dokonano wyboru, nie mają mocy prawnej. (…) Dlaczego nie mają mocy prawnej? Dlatego, że w sposób specyficzny dobierano reguły tego wyboru. Po części korzystano z czerwcowej ustawy, którą uchwalono, częściowo z regulaminu sejmowego (…) i w oparciu o takie kryteria dokonano wyłaniania osób. Konstytucjonaliści stwierdzili, że jest to niedopuszczalne tym bardziej, że te dwa akty prawne nie były z sobą zharmonizowane – argumentował poseł PiS-u.
Stanisław Piotrowicz zapewnił, że w procesie zgłaszania kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego jego ugrupowanie nie będzie się kierowało przynależnością partyjną.
– Jako kandydatów będziemy wnioskować tych, których poważamy, którzy są autorytetem. To robi zresztą każde ugrupowanie. Każde ugrupowanie przedstawia takich kandydatów, których darzy szacunkiem i ceni. My również, przede wszystkim tym kryterium będziemy się kierować, a nie przynależnością partyjną – mówił parlamentarzysta.
Wyborem pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego Sejm zajmie się w dniach 2-3 grudnia. Kandydatów można zgłaszać do jutra do godz. 12.00.
Całość poniedziałkowych Rozmów Niedokończonych z udziałem posła Stanisława Piotrowicza można zobaczyć [tutaj].
RIRM