Problemy lubelskiego centrum onkologii
Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej od niedawna ma kilka nowych oddziałów. Placówka przeniosła się do nowego budynku i powiększyła liczbę swoich łóżek. Problem jednak w tym, że wciąż nie ma kontraktu na leczenie pacjentów onkologicznych w nowych oddziałach.
Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli w czerwcu przeniosło się do nowego budynku. W placówce powstało kilka nowych oddziałów m.in. ginekologia, chirurgia ogólna i plastyczna, urologia i ortopedia. Wszystko po to by pacjenci onkologiczni mogli być kompleksowo leczeni w jednym miejscu. Niestety szpital wciąż nie ma kontraktu na leczenie w tych oddziałach.
– W tym momencie pracujemy tylko częściowo, ponieważ część oddziałów, w których moglibyśmy pracować, stoi puste, a wynika to z tego, że pewne ramy prawne nie zostały udostępnione do podpisania tych kontraktów, które powinny być uruchomione – powiedziała Teresa Sagan, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej.
Puste oddziały generują straty dla całego szpitala. To poważne zagrożenie dla pacjentów onkologicznych z Lubelszczyzny. Wczoraj w tej sprawie odbyła się pikieta przed urzędem marszałkowskim w Lublinie.
– Od początku naszym hasłem było: chcemy rozmawiać, nie chcemy walczyć. Bo lepiej rozmawiać i dojść do jakiegoś konsensusu. Ale nie dało się rozmawiać więc jesteśmy zmuszeni wyjść właśnie na ulice i w ten sposób domagać się o swoje – podkreślił Józef Krupa, przewodniczący Komisji Zakładowej Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej.
Protestujących wspierali pacjenci.
– Już 22 lata walczę z chorobą i jak na razie zwyciężam każdego dnia z rakiem i to dzięki temu, że leczę się w takiej placówce, a nie innej i tutaj wszyscy solidaryzujemy się jako pacjenci – zaznaczyła Danuta Cyzman, prezes Lubelskiego Stowarzyszenia Amazonek.
Narodowy Fundusz Zdrowia przekonuje, że są pieniądze na leczenie pacjentów. Gotowy jest również rozpisać konkurs na świadczenia w nowych oddziałach. Jednak Centrum Onkologii jako nowy podmiot będzie na straconej pozycji. Znowelizowana ustawa o świadczeniach zdrowotnych faworyzuje jednostki, które już wcześniej podpisywały kontrakty. Pozostałe szpitale w Lublinie obawiają się, że stracą pacjentów i kontrakty dlatego nie odpuszczą konkursu.
Związkowcy cały czas prowadzą rozmowy z NFZ-tem oraz samorządem województwa lubelskiego, który jest właścicielem szpitala. Równocześnie zapowiedzieli, że będą protestować przed urzędem aż do skutku. Niestety po raz kolejny chore przepisy i urzędniczy bałagan wygrywają z dobrem pacjentów.
– Chcemy leczyć się w godziwych warunkach. Chcemy leczyć się przez specjalistów, a takich specjalistów centrum onkologii ma. Żeby nie wyjeżdżać, żeby nie jeździć po kraju – dodała Danuta Cyzman.
Dziś przed urzędem marszałkowskim w Lublinie odbędzie się kolejna pikieta w obronie szpitala.
TV Trwam News/RIRM