Polacy z Mariupola chcą wrócić do ojczyzny
Państwo polskie musi stanąć po stronie Polaków na Wschodzie, którzy chcą wrócić do kraju – mówiła dziś kandydatka PiS na premiera Beata Szydło. Wraz z wolontariuszami przygotowała paczki dla rodaków z Mariupola.
Jak na razie władze nie chcą sprowadzić nawet kilkudziesięciu Polaków z Mariupola, nie mówiąc już o haniebnej polityce repatriacyjnej. O los naszych rodaków z Mariupola upomina się Beata Szydło.
– Dzisiaj polskie państwo musi stanąć po stronie naszych rodaków, którzy są na Wschodzie i chcą powrócić do swojej ojczyzny, do swoich korzeni. To jest nasze zobowiązanie moralne, a także obowiązek wobec osób, które przez tak długi czas nie mają wsparcia – powiedział Beata Szydło, wiceprezes PiS, kandydatka na urząd premiera RP.
Z wolontariuszami „Kresy w potrzebie – Polacy Polakom” Beata Szydło przygotowała paczki, które trafią do Polaków w Mariupolu. W siedzibie Caritasu woluntariusze przygotowali dotąd ok. 100 paczek. Są w nich produkty żywnościowe, chemiczne, produkty dla dzieci.
– W Mariupolu mieszka ponad 30 polskich rodzin, które od ponad roku bezskutecznie proszą polski rząd o ewakuacje. Miasto było w tym czasie ostrzeliwane, byli zabici ranni, Oni boja się, że front znowu ruszy i wtedy na pewno Mariupol zostanie zajęty przez wojska separatystów, bo znajduje się w tej chwili 4 kilometry od linii rozdzielającej wojska ukraińskie i wojska separatystów – wyjaśnił poseł PiS-u Michał Dworczyk.
W styczniu rząd ewakuował z Donbasu 178 osób polskiego pochodzenia. Wśród nich są państwo Walery i Natalia Waszczyńscy z córką Walentyną.
– Chciałabym podziękować wszystkim zwykłym Polakom za serdeczna postawę dla nas. (…) Obawialiśmy się, że życie stawało się coraz gorsze, nie mieliśmy innego wyjścia, gdy pociski spadają prawie codziennie – to jest straszne – powiedziała Natalia Waszczyńska.
– Mieszkanie mamy normalne, ale to tymczasowo. Nie wiadomo kiedy będzie ono na stałe. Mieszkamy tak dziewiąty miesiąc – powiedział Walery Waszczyński.
Na razie wszyscy troje pracują w myjni autobusowej. Pani Wioletta Głowińska ze Wspólnoty Polskiej mówi, że może uda się pomóc dzięki mediom.
– Jak do urzędników nie da rady dotrzeć, to może przez media i dzięki Telewizji Trwam może dotrze to do innych ludzi i pomogą tej rodzinie – powiedziała Wioletta Głowińska ze ,,Wspólnoty Polskiej”.
Polacy z Ukrainy to tylko „kropla w morzu” naszych rodaków, którzy chcą i powinni wrócić do ojczyzny. To potomkowie zesłańców oraz osób, które wskutek jałtańskiej zdrady znalazły się na terytorium sowieckim. Jak do tej pory, polityka repatriacyjna to wstyd i hańba dla polskich władz. Przez 25 lat repatriacja objęła zaledwie około 5 tysięcy osób. Beata Szydło zapowiada zmiany w tej materii.
– Jest przygotowany obywatelski projekt ustawy o repatriantach. Ten projekt, który obecnie rządząca koalicja nie chciała poddać pod debatę sejmową. Został on zamrożony w podkomisji. W sobotę, zaprezentowałam pakiet ustaw, które będziemy chcieli w ciągu najbliższych stu dni – jeżeli Polacy nam zaufają i będziemy tworzyć rząd – przyjmować. Wśród nich jest ustawa o repatriantach – powiedziała Beata Szydło, wiceprezes PiS, kandydatka na urząd premiera RP.
W samym tylko Kazachstanie – według oficjalnych danych – mieszka obecnie 34 tysiące Polaków. W poprzednim spisie z 1999 roku figurowało blisko 60 tysięcy. Polacy wyjeżdżają do Rosji i na Białoruś, gdyż Władimir Putin i Aleksandr Łukaszenko potrzebują pracowników.
TV Trwam News/RIRM