Platforma w koalicji z RAŚ-iem na Śląsku
Rada regionalna śląskiej PO podpisze umowę koalicyjną z Ruchem Autonomii Śląska. Analogiczną decyzję podjął zarząd Ruchu. To dwa kroki do utworzenia w Sejmiku Województwa Śląskiego koalicji PO-PSL-SLD-RAŚ.
Jedynym ugrupowaniem opozycyjnym w Sejmiku pozostanie PiS – ze współpracującym radnym Solidarnej Polski.
Przedstawiciele PO swoją decyzję tłumaczą chęcią „tworzenia szerokiego obozu poparcia dla zmian w regionie możliwym m.in. dzięki środkom z Unii Europejskiej”.
Poseł Wojciech Szarama uważa, że PO próbuje tymi działaniami pozyskać wyborców na Śląsku i utrzymać się u władzy.
– To znaczy, że czują się bardzo niepewnie przed nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi, potrzebując dodatkowego wsparcia. Część z osób popierających RAŚ to wyborcy bardzo konserwatywni. Ze względów światopoglądowych nie głosują oni na PO. Koalicja to taki ukłon w stronę właśnie tych wyborców powiązany obietnicami, że w Sejmie załatwi się sprawę języka śląskiego, że będą dodatkowe pieniądze z UE dla Śląska. To ma spowodować, żeby ten elektorat jednak poparł Platformę i żeby na Śląsku i w Polsce dalej był utrzymany status quo. Nie jest to żadna koalicja, która może przynieść Śląskowi jakąś zmianę – podkreśla poseł Wojciech Szarama.
PO raz już była w koalicji z RAŚ. Współpraca zakończyła się jednak w kwietniu 2013 r. Wówczas to RAŚ wystąpił z koalicji. Podpisanie nowej umowy dotyczącej współpracy nastąpi najprawdopodobniej 22 czerwca, przed najbliższą sesją Sejmiku.
RIRM