PiS łamie wyborczą obietnicę?
Posłowie nie zajęli się dziś projektem ustawy o zakazie handlu w niedziele. Opóźnienia w procedowaniu przepisów to efekt zgłoszonych przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych uwag do projektu. Zapisy wymagają notyfikacji Komisji Europejskiej – tłumaczy resort.
Zdjęcie z porządku obrad Sejmu ustawy o handlu w niedziele to duże zaskoczenie. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej rząd zapewniał, że ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2018 roku. Teraz wszystko stoi pod wielkim znakiem zapytania. Prace nad ustawą mogą zostać wydłużone.
– To opóźnienie wyniknęło z opinii Ministerstwa Spraw Zagranicznych – dotyczące pewnych wątpliwości co do obowiązku notyfikacji w związku z nawiązaniami w tej ustawie do kwestii zakupów przez internet – akcentuje poseł Janusz Śniadek z PiS.
Notyfikacja, o której mówi poseł Janusz Śniadek, to notyfikacja Komisji Europejskiej i dotyczy handlu przez internet. MSZ sugeruje, że niektóre zapisy projektu ustawy mogą być sprzeczne z prawem unijnym.
„Projekt ustawy przewiduje objęcie zakazu handlu w wyznaczonych dniach sprzedaży w sklepach i platformach internetowych. Biorąc pod uwagę, że handel elektroniczny stanowi usługę społeczeństwa informacyjnego, wydaje się, że zakaz tego rodzaju może zostać uznany za zasadę dotyczącą usług społeczeństwa informacyjnego.” – czytamy w komunikacie.
W takim przypadku konieczna miałaby być notyfikacja projektu przez Komisję Europejską. Może ona potrwać od 8 do 13 miesięcy. Tym samym wejście w życie ustawy od nowego roku staje się niemożliwe. Część posłów opozycji obawia się, że może to być celowa taktyka PiS, żeby odwlec wejście w życie ograniczenia handlu w niedzielę.
– Jesteśmy zdumieni tym, że PiS coraz bardziej trzęsie nogami przed UE, bo to dotyczy i kwestii czasu urzędowego, gdzie ministerstwo dało opinie – można powiedzieć – domniemywającą niezgodność z prawem UE – mówi poseł Marek Sawicki z PSL.
Kwestia związana z terminem przyjęcia ustawy to jedno, a druga rzeczą jest to, jaki ostatecznie ustawa będzie mieć kształt – mówi poseł Jarosław Sachajko z Kukiz’15.
– Rząd – jak chce coś zamieszać – to zasłania się UE. I podejrzewam, że jest to dokładnie to samo rozwiązanie. Nie wiemy, co będzie, to spróbujmy zgonić to na Unię. Polska jest suwerennym krajem i powinniśmy podejmować suwerennie decyzje, które dotyczą Polski. To jest po prostu najzwyklejszy wybieg – ocenia poseł Kukiz’15.
Zdjęciem projektu ustawy ograniczającej handel w niedzielę zaniepokojona jest NSZZ „Solidarność”. To związek jest autorem obywatelskiego projektu. Przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda mówi o w politycznym zabiegu.
– Z ekspertyz, które są przedstawione przez Biuro Analiz Sejmowych, wynika, że notyfikacja nie jest potrzebna, ale gdyby nawet była potrzebna, to powinno być to zrobione na etapie konsultacji międzyresortowych – wtedy, gdy nad tym projektem obywatelskim pochylał się rząd – zaznacza Piotr Duda.
Skierowany do drugiego czytania projekt zasadniczo różni się od tego, co przygotowała „Solidarność”. Po poprawkach komisji Polityki Społecznej i Rodziny, zdominowanej przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, handel w niedzielę odbywałby się w dwie niedziele w miesiącu. „Solidarność” oczekiwała zaś, że wszystkie niedziele będą wolne od handlu, z wyjątkiem kilku niedziel poprzedzających święta, takie jak Boże Narodzenie.
– Uznajemy to bardziej za sprawę polityczną, niż merytoryczną – mówi Piotr Duda.
Sprawa niewątpliwie dzieli polityków PiS-u. Większości jest bliżej do propozycji „Solidarności”. Senator Czesław Ryszka ma nadzieję, że ustawa jak najszybciej zostanie procedowana i będą to wszystkie niedziele wolne od pracy.
– Zakazać czegoś w Polsce jest bardzo trudno, bo wielu uważa, że to jest jakieś ograniczenie praw człowieka, praw obywatelskich. Tymczasem zapominamy o prawach rodziny i myślę, że nie należy tego zbyt odwlekać w czasie – podkreśla Czesław Ryszka.
Swój głos poparcia dla obywatelskiego projektu w wywiadzie dla TV Trwam i Radia Maryja wyraził prezydent Andrzej Duda.
– Jestem przekonany, że jeżeli takie rozwiązanie prawne zostanie wprowadzone, że ten zakaz handlu w niedzielę będzie i w związku z tym sklepy będą zamknięte, to po pewnym czasie Polacy się przyzwyczają i dojdą do wniosku, że w tym nie ma nic złego, że te zakupy można zrobić w innym dniu, chociażby w tę wolną sobotę – wskazał prezydent Andrzej Duda.
Projekt ustawy ma się znaleźć w porządku przyszłego posiedzenia Sejmu. Nie wiadomo jednak, czy sprawa nie będzie wymagała zwołania dodatkowego posiedzenia – jeszcze w grudniu tego roku.
TV Trwam News/RIRM