fot. PAP/Rafał Guz

M. Morawiecki: Mamy prawo i obowiązek głośno mówić za granicą, jak deptane są w Polsce prawa

Mamy prawo, a nawet obowiązek głośno mówić za granicą, jak deptane są prawa w Polsce; miała być praworządność, a jest brutalna przemoc –  powiedział wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, Mateusz Morawiecki, w niedzielę w Ciechanowie.

https://twitter.com/pisorgpl/status/1754160210556707291

Mateusz Morawiecki w ramach objazdu czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości po kraju w niedzielę spotkał się z mieszkańcami Ciechanowa. Podczas wystąpienia podkreślał, że sympatycy Prawa i Sprawiedliwości nie mogą dać się podzielić i zastraszyć.

„Musimy szukać dotarcia do nowych środowisk, do nowych ludzi, bo nie wystarczyło naszych głosów” – mówił, nawiązując do wyniku październikowych wyborów.

Polityk wskazywał też na inwestycje, takie jak Centralny Port Komunikacyjny, które – zaznaczył – mają pomóc takim miastom jak Ciechanów. Jak mówił przeciwnicy polityczni Prawa i Sprawiedliwości już na samym początku rządów „powołali pełnomocnika do niezrobienia tego Portu”.

„Do RN CPK został powołany człowiek, który przez lata służył w jednej z inicjatyw pozarządowych o nazwie >>Nie dla CPK<<” – mówił.

W ocenie Mateusza Morawieckiego do władzy doszła „ekipa, przynajmniej, dyletantów, którzy już w pierwszych tygodniach chcieli powiedzieć >>nie dla CPK<<, >>nie dla atomu<< i >>nie portu kontenerowego w Świnoujściu<<”.

Zwracał też uwagę, że gospodarka to mechanizm naczyń połączonych i trzeba go dobrze rozpoznać.

„Żeby różni dyletanci, lenie patentowe i cwaniacy, nie ograli nas Polaków; nie ograli was wszystkich” – mówił.

https://twitter.com/malecki_m/status/1754170460055478336

Dlatego też – ocenił – „oni chcą uśpić nas, uśpić państwa skoro mają czelność już w pierwszych tygodniach, aby zamykać strategiczne projekty dla Polski, to pomyślcie, co oni mogą dalej zrobić w dalszej przyszłości”.

„Dlatego mój apel do was: bądźcie czujni, bądźcie aktywni w mediach społecznościowych, w rozmowach z sąsiadami, na spotkaniach towarzyskich. To jest nasza jedyna broń” – wzywał Mateusz Morawiecki.

Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości nawiązywał też do swojej niedawnej wizyty w Brukseli.

„Nie dajmy się wcisnąć w opowieść, taką próbę zawstydzenia nas, że my, wolni Polacy, nie mamy prawa mówić za granicą o tym, jak obecny rząd koalicji ośmiu gwiazdek gwałci podstawowe prawa człowieka, podstawowe prawa demokracji w naszej Ojczyźnie” – mówił.

Zaznaczył jednocześnie, że Prawo i Sprawiedliwość nie wzywa jak politycy Platformy Obywatelskiej, by na nasz kraj nakładać sankcje czy uchwalać rezolucje przeciwko Polsce.

„Mamy prawo, a nawet obowiązek głośno za granicą mówić, jak deptane są prawa tutaj u nas w Polsce. Miała być praworządność, a jest brutalna przemoc, łamanie tych wszystkich zasad demokracji, do których zdążyliśmy się przez ostatnie 30 lat przyzwyczaić” – podkreślił.

„Miała być Polska uśmiechnięta, a jest Polska pełna cynizmu; jest cyniczny, nienawistny uśmiech Tuska jokera. Zamiast pojednania jest wykopany wielki Rów Mariański wewnątrz naszego kraju” – dodał Mateusz Morawiecki.

W trakcie wystąpienia były premier zapowiedział, że Zespół Pracy dla Polski, którym kieruje, zajmie się cenami energii, bo – jak ocenił – po wyborach koalicja rządząca może wycofać się z mrożenia cen energii.

https://twitter.com/mhorala/status/1752368172580127069

„Nie możemy dopuścić do tego, żeby >>koalicja ośmiu gwiazdek<< uzależniała budowę polskiego atomu od tego, czy się zgodzą Niemcy. Nie możemy dopuścić do tego, żeby >>koalicja 13 grudnia<< musiała być stymulowana przez Amerykanów, aby kontynuować nasze projekty; kontynuować uzbrojenie polskiej armii” – podkreślał polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Apelował jednocześnie do wzięcia udziału w zbliżających się wyborach samorządowych, europejskich i głosować na kandydatów Prawa i Sprawiedliwości.

„Te najważniejsze wybory za trzy lata i dziewięć miesięcy, ale na szczęście możemy pokazać taką mocno żółtą kartę rządzącym już wkrótce. Jeśli to, co do was mówię, przekonuje was (…), jeśli przekonuje was wizja Polski ambitnej, to w najbliższych wyborach samorządowych i do Parlamentu Europejskiego  możecie powiedzieć >>nie<< dla tej demokratury, która się tutaj rodzi. >>Nie<<  dla tych dziwnych kroków, od których zaczęli rządzenie” – mówił.

Mateusz Morawiecki zadeklarował ponadto, że jeśli kiedyś wróci do rządów,  będzie co rok realizować program Inwestycji Strategicznych, taki jaki Prawo i Sprawiedliwość realizowało wcześniej, dla dobra powiatów i gmin w całej Polsce.

„To moja obietnica, że jeśli kiedyś – szybciej niż się naszym wrogom wydaje – wrócimy za stery nawy rządowej, to będziemy kontynuowali nasz program wyrównywania szans. Żeby życie w takich miastach jak Ciechanów nie odbiegało od Warszawy, Poznania, Łodzi” – powiedział.

W trakcie spotkania sympatycy zadawali Mateuszowi Morawieckiemu pytania. Jedno z nich dotyczyło przyczyn porażki wyborczej Prawa i Sprawiedliwości.

„Nie zmienimy już przeszłości (…), dlatego staramy się jakieś wnioski wyciągać, maksymalnie też otwierać się na różne grupy społeczne” – odparł wiceszef Prawa i Sprawiedliwości.

Jak dodał tamtej stronie udało się wywołać negatywne emocje.

„Bardzo negatywne emocje, które w skrócie myślowym dałoby się opisać tymi ośmioma gwiazdkami, i zamiast popatrzeć na to, co się udało zrobić, jakie mamy możliwości teraz, to w dużym stopniu ludzie kierowali się tymi emocjami” – powiedział.

Przyznał jednocześnie, że ludzie byli „zmęczeni również wojną, kryzysem energetycznym, kryzysem po pandemii”.

„Przyczyn jest bardzo wiele; na pewno zaszkodziła nam też tzw. pseudo afera wizowa” – dodał.

Polityk zaznaczył, że nieprawidłowości dotyczyły 260 wiz.

„Ktoś w sposób korupcyjny ten proceder prowadził, ale 260 wiz, a nie 260 tysięcy wiz jak nam wmawiano” – zastrzegł Mateusz Morawiecki.

Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę, 7 kwietnia. Druga tura zaplanowana jest na 21 kwietnia.

PAP

drukuj