Nie wszyscy rolnicy otrzymają pomoc?
Rolnicy poszkodowani przez suszę złożyli ponad 166,5 tys. wniosków do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ubiegają się o kwotę ok. 650 mln zł, tymczasem rząd na pomoc przeznaczył 200 mln zł mniej.
Równocześnie wnioski składali plantatorzy czarnej porzeczki z tytułu strat poniesionych z powodu niskich cen skupu. Złożyli ok. 14 tys. wniosków na kwotę prawie 24 mln zł. Dla nich z kolei rząd przeznaczył niecałe 22 mln zł.
Senator PiS-u Zdzisław Pupa podkreśla, że wyliczenie szkody u rolnika jest trudne i skomplikowane, a do tego bardzo często krzywdzące.
– Sytuacja jest taka, że rząd po raz kolejny udaje, że chce pomagać, a nie pomaga. Rząd tworzy dla rolnika pozory dobroduszności, natomiast rzeczywistość jest zupełnie inna. To powoduje nieraz wściekłość i zdenerwowanie rolników, że przychodzi komisja, która szacuje szkody i straty spowodowane suszą, a tak naprawdę ta komisja też ma ręce związane procedurami i ustaleniami, które zostały przedstawione. Działanie rządu jest niezrozumiałe, gdyż nie można pozbawić rolnika gospodarstwa, z którego się utrzymuje. Rolnik musi jakoś przeżyć, mimo ciężkich warunków – mówi Zdzisław Pupa.
Rząd wskazuje, że pomoc suszowa może wynieść maksymalnie 800 zł na 1ha owocujących drzew i krzewów oraz 400 zł na 1 ha pozostałych upraw.
Zgodnie z szacunkami poszkodowanych suszą jest ok. 231 tys. gospodarstw. Straty wycenia się zaś na ok. 1,6 mld zł. Zgodnie z obietnicą ministra rolnictwa Marka Sawickiego stawki pomocy mają zostać określone do 10 października. Później rozpoczną się wypłaty dla rolników.
RIRM