Min. K. Bortniczuk: Polska musi być gotowa na rozważenie bojkotu igrzysk w Paryżu
Bojkot jest najmocniejszą z kart, którą posiadamy w talii – mówi minister sportu i turystyki, Kamil Bortniczuk. Taka decyzja nie została jeszcze podjęta.
Większość państw jest za wykluczeniem rosyjskich i białoruskich sportowców z przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu.
– Poza trzema głosami: jednym wyraźnie popierającym stanowisko MKOL – to był głos grecki – i dwoma takimi, które sugerowały, że należy pozyskać więcej informacji od MKOL na temat technicznego wymiaru tej potencjalnej neutralności sportowców rosyjskich i białoruskich – zaznaczył minister Kamil Bortniczuk.
💬Bojkot od razu – nie, ale jeśli MKOl się nie cofnie, musimy być gotowi, aby postawić sprawę na ostrzu noża – mówi minister @KamilBortniczuk.
📊Aż 72,6 proc. respondentów w sondażu IBRIS dla @rzeczpospolita nie chce, aby sportowcy z Rosji i Białorusi wystąpili na IO #Paris2024. pic.twitter.com/f0QKqQltHM— Ministerstwo Sportu i Turystyki (@SPORT_GOV_PL) February 9, 2023
Pod koniec stycznia Międzynarodowy Komitet Olimpijski zapowiedział, że Rosjanie i Białorusini mają być dopuszczeni do zmagań pod neutralną flagą. Większość państw nie widzi możliwości rywalizacji ze sportowcami z Rosji i Białorusi. Nie wykluczają nawet bojkotu igrzysk. Na razie taka decyzja jeszcze nie zapadła.
– Jako Polacy mówimy, że musimy być potencjalnie gotowi na użycie tego argumentu, na rozważanie takiego scenariusza. Nie możemy go już teraz wykluczyć, ale to tylko w sytuacji, kiedy wszelkie wcześniejsze ruchy, wcześniejsze próby perswazji, propozycje kompromisowe – bo z taką jako Polska wystąpiliśmy – nie spotkają się z akceptacją MKOL – podkreślił szef MSiT.
Polska zaproponowała, by sportowcy z rosyjskim czy białoruskim paszportem mogli występować w imprezach sportowych pod flagą uchodźców – jednak tylko tacy sportowcy, którzy w sposób wyraźny sprzeciwiają się reżimom Putina i Łukaszenki.
TV Trwam News