Kolejne marsze w obronie życia i rodziny
Ulicami kolejnych polskich miast przeszły w niedzielę Marsze dla Życia i Rodziny. Swoje przywiązanie do tradycyjnych wartości rodzinnych wyrazili m.in mieszkańcy Torunia, Sandomierza, Częstochowy, Pułtuska i Gliwic.
Marsz w Toruniu pod hasłem „Kierunek rodzina” – rozpoczął się w południe Eucharystią w Katedrze Świętych Janów.
Mszy św. przewodniczył ks. prałat Józef Nowakowski a Słowo Boże wygłosił o. Jacek Aniszewski CSsR. Redemptorysta przyrównał współczesną Europę do kobiety, która nosi w sobie martwe dziecko – kulturę śmierci. W tym kontekście wskazał, że bez Chrystusa nie ma życia.
Jarosław Przeperski z komitetu organizacyjnego marszu podkreślił, że dzięki takiej inicjatywie możemy zamanifestować przywiązanie do tradycyjnej rodziny. Rodziny, która składa się z mężczyzny, kobiety i dzieci.
– Myślę, że teraz wszyscy już widzimy taki frontalny atak na rodzinę i na życie poczęte. Mówi się to w imię jakiś nowych ideologii, które coraz częściej się pojawiają; dlatego chcemy jako osoby wierzący, ale nie tylko katolicy pokazać, że rodzina jest ważna i nie zgadzamy się na to co się dzisiaj dzieje w naszym kraju – akcentował Jarosław Przeperski.Na marsz przyszły licznie całe rodziny. Ich uczestnictwo w marszu – jak mówią – wynika z fali zagrożeń jakie niesie współczesny świat.
Współorganizatorem toruńskiego marszu była Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
O. dr Zdzisław Klafka CSsR, rektor WSKSiM podkreśla, że marsz jest pewnego rodzaju formą ewangelizacji. Do głoszenia Słowa Bożego wzywa nas sam Ojciec Święty – dodaje redemptorysta posługujący w Radiu Maryja.
– To jest też rodzaj ewangelizacji. Ojciec Święty Franciszek zachęcał do wędrowania do budowania na Jezusie, ale też do dawania świadectwa. Myślę, że czasami trzeba wyjść z naszych domów, to może jest też ta parafraza tego: zapomnieć o sobie i wyjść na peryferie współczesnego życia. Bardzo często na ulicach naszych miast, wiosek zaczyna niestety królować „śmierć”, bo tam gdzie się promuje piękno życia w którym dopuszcza się zabijanie nienarodzonych, gdzie dopuszcza się eutanazję, gdzie dopuszcza się niszczenie tradycyjnej rodziny, prawdziwej jedynej rodziny tam widzimy szerzącą się kulturę śmierci – zwracał uwagę o. dr Zdzisław Klafka CSsR.RIRM