J. Kurski: chcę, żeby Telewizja Polska łączyła Polaków

Chcę, żeby Telewizja Polska łączyła Polaków wokół wielkich celów, żeby była nośnikiem rzetelnej informacji, dobrej rozrywki i dobrej edukacji – zadeklarował w środę Jacek Kurski, który wygrał konkurs na nowego prezesa telewizji publicznej.

Rada Mediów Narodowych zdecydowała w środę, że to Jacek Kurski zostanie nowym prezesem telewizji publicznej. Do ostatniego etapu konkursu, poza Kurskim, weszli: dyrektor TV Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krzysztof Skowroński oraz reżyser Bogdan Czajkowski.

Jacek Kurski powiedział w środę, że decyzję RMN odbiera jako wielki zaszczyt i zobowiązanie.

„Cieszę się, że przekonałem Radę Mediów Narodowych swoją wizją odbudowy pozycji Telewizji Polskiej oraz przywrócenia jej publicznego charakteru społeczeństwu polskiemu” – zaznaczył szef TVP w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

Zadeklarował, że chce, by Telewizja Polska „łączyła Polaków wokół ważnych, wielkich cech i celów, żeby odwoływała się do tego, co Polaków łączy”.

„Chcę, żeby Telewizja Polska była nośnikiem szybkiej, rzetelnej informacji, uczciwej publicystyki i debaty publicznej, dobrej edukacji, żeby była również nośnikiem dobrej i na poziomie rozrywki, która jest śmiechem, a nie rechotem” – podkreślał Jacek Kurski.

Szef TVP chciałby także, aby telewizja publiczna dostarczała Polakom „wysokogatunkowego” sportu w najważniejszych dziedzinach sportu – tych, które Polaków najbardziej interesują. W tym kontekście wymienił igrzyska olimpijskie i mistrzostwa świata w piłce nożne, piłce ręcznej i lekkiej atletyce.

Odnosząc się do zarzutów opozycji, że pod jego dotychczasowym kierownictwem TVP stała się „tubą PiS-owską”, Kurski ocenił, że „nośnikiem i tubą rządu” TVP była za rządów Platformy Obywatelskiej. „Dzisiaj przywracany jest elementarny obiektywizm, uczciwa debata publiczna” – uważa prezes Telewizji Polskiej.

Jak dodał, proponował „osobom innej opcji, niż obecnie rządząca” prowadzenie własnych programów publicystycznych.

„Przypomnę propozycję choćby dla pani redaktor Dominiki Wielowiejskiej (dziennikarki „Gazety Wyborczej” – PAP), która odmówiła prowadzenia własnego programu. Stara zasada mówi, że chcącemu nie dzieje się krzywda, niechcącemu tym bardziej nie dzieje się krzywda” – podkreślił Jacek Kurski.

Zapewnił, że „każdy, kto ma inne poglądy, może występować w telewizji publicznej”; przekonywał też, że „literalnie każda” konferencja PO, PSL czy Nowoczesnej jest transmitowana przez TVP Info.

„W związku z tym uchylam te zarzuty. Telewizja publiczna jest od uczciwej informacji o pracach państwa, więc jest rzeczą oczywistą, że w pierwszej kolejności trzeba przekazać to, co robią ci, którzy aktualnie sprawują władzę i podejmują decyzję dotyczące milionów Polaków” – tłumaczył szef TVP.

Jacek Kurski mówił również, że w ostatnim czasie wzrosła oglądalność m.in. „Wiadomości” TVP. Poinformował, że niedawno spotkał się szefostwem firmy Nielsen, która prowadzi w Polsce badania telemetryczne.

„Poważnie potraktowano moje zastrzeżenia co do reprezentatywności panelu – on będzie sprawdzany, a niezależnie od tego już nastąpiło odbicie w szeregu programów, choćby w <Wiadomościach>, które regularnie biją na głowę, nawet w badaniach Nielsena, <Fakty>, czy <Wydarzenia>” – podkreślał szef Telewizji Polskiej.

Relacjonował, że podczas środowego spotkania z członkami Rady Mediów Narodowych prosił o „mandat stabilności, stabilizacji zarządu TVP przez najbliższe lata”. „Kadencja jest czteroletnia i myślę, że dobre wyniki budowy nowych pasm, nowych programów, seriali, filmów to jest kwestia półtora roku” – wskazał. „Proszę teraz o te półtora roku spokoju” – zaapelował.

Prezes TVP poinformował też, że zamierza przedstawić „pewne propozycje” swej kontrkandydatce w konkursie, Agnieszce Romaszewskiej-Guzy. Chodzi – jak mówił – o wzmocnienie jej pozycji w TVP w obszarze związanym z budowaniem silnej anteny dla Polonii zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie. „Myślę, że można mówić tutaj o integracji całego tego przekazu dla Polaków za granicą” – dodał Kurski.

Powiedział również, że współpracę proponował też wcześniej dwóm innym konkurentom do fotela prezesa TVP – Krzysztofowi Skowrońskiemu i Małgorzacie Raczyńskiej.

„Tak, jak wspomniałem, pani Agnieszce – umocnienie mandatu jako dyrektora Biełsatu; panią Raczyńską zatrudniłem jako swojego doradcę w zarządzie; Krzysztofowi Skowrońskiemu zaproponowałem prowadzenie własnego, autorskiego programu w TVP Info. To pokazuje, że dla dobra telewizji publicznej jestem w stanie współpracować nawet z tymi, którzy mogliby być postrzegani jako moi konkurenci” – zaznaczył Jacek Kurski.

Pytany o koncepcje poprawy ściągalności abonamentu, szef TVP zwrócił uwagę, że według danych Głównego Urzędu Statystycznego ok. 98 proc. Polaków posiada telewizor.

„Olbrzymia większość, prawie całe społeczeństwo, ma odbiorniki i korzysta z telewizji publicznej, w związku z czym z tego faktu powinna jakaś minimalna kwota, będąca ułamkiem +komercyjnego+ abonamentu, wynikać. A te 2 proc., które nie ma, czy nie ogląda telewizji, będzie mogło złożyć, według tego rozwiązania, oświadczenie, że (…) nie podlega obowiązkowi abonamentowemu” – powiedział Jacek Kurski.

Argumentował przy tym, że 10 mln Polaków korzysta z usług sieci kablowych i platform cyfrowych. „Już dzisiaj mówimy o gigantycznym komercyjnym abonamencie płaconym przez większość większość Polaków, przy którym abonament publiczny jest ułamkiem” – ocenił Kurski.

Zwrócił uwagę, że TVP, która ma duże zobowiązania publiczne, jak np. transmitowanie „zupełnie niedochodowych” imprez czy uroczystości państwowych, obecnie z opłaty abonamentowej otrzymuje ok. 335 złotych.

„A taki Polsat dostaje za swoje dekodery 1,8 mld, a NC Plus dostaje – o ile pamiętam – 1,2 mld (zł). Krótko mówiąc – o wiele więcej dostają stacje komercyjne, niemające żadnych obowiązków publicznych na swoją działalność niż nadawca publiczny, który ma obowiązki publiczne i musi je realizować” – wskazywał Jacek Kurski.

PAP/RIRM

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl