Ministerstwo Sprawiedliwości zaangażuje się w spór dotyczący sprawy noworodka z białogardzkiego szpitala
Resort sprawiedliwości próbuje włączyć się w spór dotyczący zachowania rodziców noworodka z białogardzkiego szpitala. Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki przyznał, że sprawa jest skomplikowana, dlatego poprosił o akta tej sprawy.
Na antenie Polskiego Radia wiceszef resortu sprawiedliwości powiedział, że „intuicja mu podpowiada, że ci rodzice mogą mieć wiele racji (…)”. Dodał przy tym, że matka i ojciec powinni pokazać się z dzieckiem.
„Jeżeli zostanie zbadane i okaże się, że (…) dziecko jest w dobrym stanie (…), to uważam, że decyzja sądu była absolutnie skandaliczna” – powiedział wiceminister.
– Ministerstwo Sprawiedliwości próbuje jakoś włączyć się w ten spór, natomiast pamiętajcie, że my w tym sensie też jesteśmy podwładnymi wyroku sądowego, który jest, jaki jest. Wiele wskazuje na to, że mógł zapaść (nie po raz pierwszy w Polsce) bardzo pochopnie. Pamiętajmy zresztą, że prawa rodziny są konstytucyjnym fundamentem naszego państwa i dzieci są własnością rodziców, a nie państwa. Próbujemy ściągnąć wszystkie dokumenty i sprawdzić, jak było naprawdę. Wtedy łatwiej nam będzie rozsądzić – akcentował Patryk Jaki.
Sprawa dotyczy dziewczynki, która urodziła się w czwartek w białogardzkim szpitalu. Według ordynatora oddziału rodzice nie wyrażali zgody na podejmowanie podstawowych czynności medycznych wobec noworodka.
Sąd orzekł o częściowym ograniczeniu rodzicom władzy rodzicielskiej w zakresie udzielanych świadczeń medycznych. Po tej decyzji rodzice z dzieckiem opuścili placówkę. Od piątku szuka ich policja.
W oświadczeniu, które pojawiło się w internecie, ojciec dziecka tłumaczy, że dziewczynka urodziła się w terminie, a poród odbył się bez komplikacji. Wyjaśnił, że powodem działań podjętych przez szpital była odmowa zaszczepienia dziecka w pierwszej dobie życia oraz odmowa podania zastrzyku z witaminą K.
Wczoraj śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Koszalinie, która ma zbadać, czy postępowanie rodziców mogło narazić dziecko na niebezpieczeństwo.
RIRM