[TYLKO U NAS] P. Jaki: Polska ponosi ogromne koszty ideologicznej walki forsowanej przez UE, podczas gdy Chiny otwierają ok. 300 nowych kopalń węgla

Unia Europejska wciąż upiera się przy ideologii. Nie wystarczy zrobić tak, żeby Polacy ciężkim wysiłkiem dążyli do poprawy sytuacji na planecie, dokładając 300 czy 500 zł miesięcznie do rachunków. Chiny przy tym będą produkowały więcej, co sprawia, że wysiłek Europy nie ma żadnego znaczenia. Tak to obecnie wygląda. Ponosimy ogromne koszty ideologicznej walki, a Chiny otwierają około 300 nowych kopalni węgla. My będziemy ubożeć, a oni będą sobie lepiej radzić – powiedział europoseł Patryk Jaki, b. wiceminister sprawiedliwości, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Patryk Jaki odniósł się do ostatnich wydarzeń w Parlamencie Europejskim. Jak wskazał, „niektóre osoby z europejskich elit zrozumiały, że błędem było koncentrowanie się głównie na interesach niemieckich oraz niesłuchanie Polski i państw bałtyckich”.

– Niby to wszystko rozumieją i potrafią pewne gesty wykonać. Natomiast kiedy patrzy się na rozwiązania, to oni proponują jeszcze więcej tego, co było wcześniej. Chociaż mówimy, że głównym źródłem inflacji była absurdalna polityka Unii Europejskiej, która zmuszała wszystkich do przestawiania się na gaz, mimo że mogliśmy mieć tani węgiel – zwrócił uwagę polityk.

Gość Radia Maryja zaznaczył, że Unia Europejska wciąż „upiera się przy ideologii, przy walce z globalnym ociepleniem, a przecież nie ma to teraz rąk i nóg”.

– Zakładając, że teoria o globalnym ociepleniu jest prawdziwa, to żeby skutecznie redukować CO2, trzeba byłoby to zrobić na całym świecie. Nie wystarczy zrobić tak, żeby Polacy ciężkim wysiłkiem dążyli do poprawy sytuacji na planecie, dokładając 300 czy 500 zł miesięcznie do rachunków. Chiny przy tym będą produkowały więcej, co sprawia, że wysiłek Europy nie ma żadnego znaczenia. Tak to obecnie wygląda. Ponosimy ogromne koszty ideologicznej walki, a Chiny otwierają około 300 nowych kopalni węgla. My będziemy ubożeć, a oni będą sobie lepiej radzić – podkreślił Patryk Jaki.

Zakończył się dwudniowy szczyt Rady Europejskiej, który został zorganizowany w Pradze. Stronę polską w stolicy Czech reprezentował premier Mateusz Morawiecki. Unijni przywódcy dyskutowali o obecnym kryzysie energetycznym. [czytaj więcej]

– Cieszymy się, że premier wreszcie przyjmuje stanowisko Solidarnej Polski dotyczące ETS-u. Polska nie powinna się zgadzać na nic związanego z rozszerzaniem sztucznego podatku. Wtedy nas nie słuchano. Dziś jest już za późno, gdyż te rozwiązania są wprowadzane w życie. (…) Jeśli w Niemczech będzie bardzo ciężka zima, to być może w końcu zrozumieją, że należy wyrzucić wspomniany podatek. Jest to jednak dla nich problem ambicjonalny, bo musieliby przyznać rację Polakom – mówił europoseł.

Cała rozmowa z Patrykiem Jakim dostępna jest[tutaj].

radiomaryja.pl