Przywódcy państw UE dyskutują o kryzysie energetycznym

Bez skuteczniej reakcji Unii Europejskiej ceny gazu nadal będą napędzać inflację, a na spekulacjach będzie korzystała Rosja. O tym, jak poradzić sobie z kryzysem energetycznym, dyskutują w Pradze przywódcy państw Unii Europejskiej.

Rosyjska agresja na Ukrainę wywołała bardzo poważny kryzys energetyczny. Jak sobie z nim poradzić? Na to pytanie szukali odpowiedzi unijni liderzy podczas nieformalnego szczytu w Pradze.

– Wszyscy wiemy, jakim problemem są dzisiaj ceny energii w całej Europie – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Ceny energii, jak zaznaczył szef polskiego rządu, są wynikiem dwóch składowych – kosztów wytworzenia oraz kosztów ETS. Obecnie uprawnienia do emisji to aż połowa kosztów produkcji. Dlatego potrzebna jest pilna reakcja Komisji Europejskiej w tej sprawie.

– Po raz kolejny wnoszę o to, aby spadały ceny ETS poprzez uwolnienie specjalnych uprawnień. Komisja Europejska może to zrobić poprzez usztywnienie cen ETS na pewnym poziomie, choćby na rok albo na dwa. To doprowadziłoby do natychmiastowego spadku cen energii. Dziwię się, że KE w czasie wojny na Ukrainie, w tak trudnym czasie, nie chce skorzystać z tego instrumentu – zaznaczył Mateusz Morawiecki.

Premier RP pojechał na szczyt także z propozycją zmian mechanizmu wyliczania cen energii.

– To, co nakazaliśmy wszystkim spółkom energetycznym, które operują na polskim rynku – przestańcie pośrednio odnosić ceny energii elektrycznej do kosztów węgla w portach w Holandii – zwrócił uwagę.

Wiele emocji wzbudza też decyzja Niemiec o uruchomieniu ogromnego wsparcia dla swojego przemysłu. Rząd federalny chce wpompować w niemiecką gospodarkę aż 200 mld euro. To budzi sprzeciw wielu krajów, w tym Polski. To niszczenie jednolitego rynku europejskiego – podkreślił szef polskiego rządu.

– Wtedy przedsiębiorstwa polskie, francuskie, holenderskie, hiszpańskie, włoskie będą postawione w dużo trudniejszej sytuacji. (…) Niemiecki egoizm, o którym pisze portal Politico, musi w końcu zostać odłożony do lamusa – mówił premier Mateusz Morawiecki.

Dziś bowiem potrzebna jest sprawiedliwa polityka energetyczna. Polska wspólnie z Włochami, Grecją i Belgia zaproponowała uruchomienie specjalnego korytarza cenowego na gaz. Rozwiązanie ma dotyczyć rynku hurtowego oraz importu błękitnego paliwa ze wszystkich kierunków, nie tylko z Rosji. Limit cenowy obejmowałby gaz wykorzystywany we wszystkich gałęziach gospodarki, a nie – jak chce Komisja Europejska – tylko do produkcji energii elektrycznej.

TV Trwam News