„Kręcenie lodów” na prywatyzacji szpitali

Posłanka PO: „W politykę się nie mieszajcie, tylko kasę dajcie”

Zatrzymana na gorącym uczynku za korupcję, usunięta po tym wydarzeniu z PO Beata Sawicka nie tylko chciała robić nielegalne interesy na działkach na Helu. Z zaprezentowanego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne materiału wynika, że przed swoim kontrahentem, od którego domagała się łapówki, ówczesna posłanka Platformy Obywatelskiej roztaczała wizje równie nielegalnej współpracy przy prywatyzacji szpitali, bo „jak wygramy wybory, to dopiero będziemy kręcić lody”.

Jak wyjaśniał szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński, ujawnienie opinii publicznej materiałów zebranych przez CBA to efekt tego, że szef sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych Paweł Graś z Platformy Obywatelskiej nie chciał zwołać posiedzenia komisji, by to posłowie zapoznali się z materiałami. Kamiński chciał zaprezentować zebrane dowody posłom, gdyż po zatrzymaniu Sawickiej, choć została ona natychmiast z PO usunięta i nakłoniona do rezygnacji ze startu w wyborach, to Donald Tusk insynuował, że Prawo i Sprawiedliwość „wykorzystuje takie sytuacje i podległe służby w politycznej wojnie z opozycją”. Jak wyjaśniał Kamiński, ze zgromadzonego materiału wynika, że Sawicka „wcale nie została pokrzywdzona”.

Jeśli jeszcze ktoś miał wątpliwości, że Platforma Obywatelska planuje prywatyzację szpitali, to zapewne pozbył się ich po wysłuchaniu prezentacji. – Będziemy przekształcać szpitale w spółki prawa handlowego. Ci będą mieli fart, którzy pierwsi będą wiedzieć. Biznes na służbie zdrowia będzie robiony – mówiła podczas zarejestrowanych przez CBA rozmów Sawicka, roztaczając przed „biznesmenem”, który faktycznie był funkcjonariuszem CBA, wielkie możliwości współpracy. Sawicka mówiła „biznesmenowi”, że jest „nas mała grupa ludzi” – „jest nas troje, którzy tworzą prawo”.

By żyło się lepiej

Sawicka oferowała siebie jako wspólniczkę do biznesu, proponując także usługi swoich koleżanek czy kolegów, którzy byli „ordynatorami, dyrektorami ZOZ-ów, a teraz są parlamentarzystami”. – My mamy jedne możliwości, wy macie drugie – zachęcała.

Wcześniej ówczesna posłanka Platformy Obywatelskiej zażądała od tego „biznesmena” 100 tys. zł łapówki za ustawienie przetargu na zakup działki na Helu. W związku z tą sprawą zatrzymany został również burmistrz Helu. CBA zaprezentowało film z wręczenia pierwszej raty łapówki, do czego doszło w parku koło Sejmu.

Sawicka w rozmowie z „biznesmenem” bardzo żałowała, że już przedwcześnie kończy się kadencja, bo ma „tyle kontaktów” i jeszcze „tyle interesów można było zrobić”. Ale jak się okazuje, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – „jeszcze trochę, wygramy wybory, to dopiero będziemy kręcić lody” – patrzyła z optymizmem w przyszłość posłanka. Chwaląc się, jakie to ma kontakty, mówiła, że w swojej partii jest bardzo poważana: „teraz zastanawiają się, czy będę startować do Sejmu, czy Senatu” – mówiła. Jak zadeklarowała w rozmowie z „biznesmenem”, mogłaby zostać senatorem, bo wtedy miałaby więcej czasu na zajmowanie się swoim biznesem. Marzenia posłanki prawie się spełniły, bo rzeczywiście została kandydatem Platformy Obywatelskiej do Senatu. – Ja muszę być przygotowana na każdy wariant. W politykę się nie musicie mieszać, tylko kasę dajcie – mówiła do „biznesmena”.

Jak jednak wyznała, nie wszystko wyglądało różowo, bo w tym „porąbanym kraju” – jak się wyraziła – nie można spokojnie robić interesów, gdyż można zostać zatrzymanym przez CBA.

Gdyby nie to, że do zarejestrowanych rozmów doszło na kilka tygodni przed kampanią, najlepszą linią obrony ówczesnej posłanki PO mogłoby być chyba to, iż sądziła, że bierze udział w nagraniu kolejnego odcinka spotu PiS z serii „mordo ty moja”.

CBA zaprezentowało również rozmowę Sawickiej z „kolegą z parlamentu”. Miała mu obiecać, że może załatwić „sprawę” (nie wiadomo jaką) – choć dużo ryzykuje, oraz prosić o umówienie jej spotkania z burmistrzem Helu, tak aby burmistrz się na to spotkanie „napalił” i żeby wiedział, że „ona musi z tego coś mieć”. Kamiński zaprzeczył, wbrew temu, co podał na swojej stronie internetowej tygodnik „Wprost”, że tym „kolegą” był poseł PO Marek Biernacki. Głos parlamentarzysty był zmieniony, a szef CBA nie chciał ujawnić jego nazwiska.

Biernacki nie ukrywa jednak, iż Sawicka prosiła go o kontakt do burmistrza Helu. Później „Wprost” podał, że współpracownikiem Sawickiej był poseł PO Wojciech Picheta – lekarz z Myszkowa.

Kamiński poinformował, że Sawicka sama trafiła do funkcjonariusza CBA i zaproponowała mu zrobienie biznesu. Mieli się spotkać podczas szkolenia dla przedsiębiorców, w którym oboje uczestniczyli. Jak wyjaśniał Kamiński, aby nie ujawniać swojej profesji, funkcjonariusz przedstawiał się jako przedstawiciel zagranicznej firmy działającej w branży nieruchomości.

Premier popełnił grzech…

Szkody, których Platformie narobiła niezwykle przedsiębiorcza posłanka, próbował naprawiać Donald Tusk, przystępując do kontrataku. – Ekipa rządząca ze zdrowia Polaków, o które nie potrafiła zadbać, robi brzydki, brudny atut swojej kampanii propagandowej. Premier popełnił dzisiaj najcięższy grzech w całej kampanii wyborczej. Jeszcze kilka tygodni temu obiecał Polakom, że rząd nie użyje w kampanii służb specjalnych, CBA, CBŚ, ABW, prokuratury przeciwko konkurencji – mówił lider PO na konwencji Platformy w Bydgoszczy. Po raz kolejny stwierdził, że jego ugrupowanie nie ma zamiaru prywatyzować szpitali. Tusk zadeklarował też walkę z korupcją. – Wypalimy żelazem korupcję, gdziekolwiek się pojawi, to po pierwsze. Po drugie: wyrzucę każdego z Platformy, z rządu, jeśli będzie chciał używać służb przeciwko opozycji – mówił szef Platformy. Posłowie PiS wiedzą jednak swoje. – Dzisiaj opinia publiczna mogła zobaczyć, że ci, którzy aspirują do tego, aby za chwilę sięgnąć po władzę w Polsce, chcą po tę władzę sięgnąć, aby kręcić lody, załatwiać swoje biznesy – nie ma wątpliwości Joachim Brudziński (PiS). Poseł PiS zapowiedział, że ewentualna koalicja z Platformą, bądź jej częścią, będzie warunkowana powstaniem komisji śledczej, która zbada sprawę, o której mowa w prezentacji CBA.

Artur Kowalski

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl