Jeżeli jedynym rozwiązaniem w świadomości polskich polityków w reakcji na pandemię jest zamykanie gospodarki, to jest to prosta droga do destrukcji gospodarki i osłabiania społeczeństwa, ale świadczy też o ich bezradności. To bardzo niebezpieczne. Nie szukają oni sposobów zapanowania nad zagrożeniem, ani ustalenia reguł, dzięki którym ludzie będą mogli prowadzić działalność i próbować w miarę normalnie żyć. Nawet w czasach wojny udawało się aktywować gospodarkę, żeby ludzie mogli funkcjonować, zarabiać, zaspokajać podstawowe potrzeby. Nawet w oblężonych miastach wprowadzano minimum rozsądnych działań związanych z utrzymaniem bezpieczeństwa egzystencji ludzi. A teraz zaczyna się stosować skrajne rozwiązania, które nie przystają swoją skalą do zagrożenia. To jest stan kapitulacji rozsądku – mówił dr Artur Bartoszewicz, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie w rozmowie z portalem Radia Maryja.