Od 1 kwietnia do końca roku wszystkie piekarnie i cukiernie będą mogły skorzystać z obniżonej stawki na gaz – poinformował premier Mateusz Morawiecki. Przedsiębiorcy zapłacą za dostawy błękitnego paliwa 200 zł i 17 groszy za megawatogodzinę. To powinno przełożyć się na ceny produktów.
Odbiorcy indywidualni, jak gospodarstwa domowe, pośrednio odczują obniżkę. Firmy będą miały niższe koszty działalności przez tańszy gaz w okresie obowiązywania obniżki i być może zniżą przez to ceny. Natomiast ceny w gospodarstwach domowych są zależne od taryfy ceny wyznaczonej przez Urząd Regulacji Energetyki, a ta na 2023 rok została już przyjęta i nie podlega zmianie – powiedział red. Wojciech Jakóbik z portalu BiznesAlert w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Przy bieżącej cenie gazu już dzisiaj bochenek chleba kosztuje około 15 złotych. Chleb nie jest towarem luksusowym, każdy musi go codziennie spożywać, można odmówić sobie spożywanie droższych produktów jak szynka czy inne rzeczy. Chleb powinien kosztować tyle, żeby każdy mógł go kupić – mówił Ryszard Jaśkowski, prezes Zarządu Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Spożywców „Społem”, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.
Wakacje rachunkowe to pomysł rządu na problemy firm zmagających się z wysokimi cenami gazu. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, Adam Abramowicz, wskazał, że jest to krok w dobrym kierunku, ale nie jest on wystarczający.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo Obrót Detaliczny obniżyło o ponad 19 proc. ceny gazu dla małych i średnich przedsiębiorstw, które rozliczają się w oparciu o cennik „Gaz dla Biznesu”. To reakcja spółki na sytuację rynkową i spadek cen błękitnego paliwa.
Polskie tradycyjne piekarnie, które produkują pieczywo od podstaw, nie zostały objęte tarczą energetyczną, która zapewnia podmiotom wrażliwym cenę rządową. Przypomnijmy, że w tych podmiotach zostały zapisane szkoły, żłobki, szpitale, domy dziecka, ale jeśli chodzi o piekarnie, to muszą korzystać z cen wolnorynkowych. Dzisiaj ta cena to jest około 600 złotych za MWh, a cena gwarantowana to jest 200,17 złotych (…). Wzrost cen gazu w podmiotach produkujących pieczywo (…) wyniósł o 600, a nawet 1000 procent. To będzie się przekładało na wzrost cen pieczywa lub na zamknięcie biznesu – powiedział Alfred Bujara, przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”, w środowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę zamrażającą ceny gazu na poziomie z tego roku. Stawka nie będzie wyższa niż 200 zł i 17 groszy za megawatogodzinę. W poniedziałek unijni ministrowie do spraw energii i klimatu ustalili limit cen na gaz sprowadzany do Unii Europejskiej. To 180 euro za megawatogodzinę, choć obecna cena jest znacznie niższa.
Sejm uchwalił ustawę, której celem jest zamrożenie cen gazu m.in. dla odbiorców indywidualnych w 2023 r. na poziomie z tego roku. W myśl przepisów sprzedawcy gazu będą mieli obowiązek stosowania w rozliczeniach z odbiorcami końcowymi ceny maksymalnej w wysokości ok. 200zł za MWh. Zamrożone zostaną także stawki opłat dystrybucyjnych.
Do Sejmu trafił rządowy projekt ustawy zamrażającej ceny gazu na przyszły rok. Koszt jednej megawatogodziny dla gospodarstw domowych, a także szkół i szpitali ma wynieść około 200 złotych. Prace nad projektem mogą ruszyć na najbliższym posiedzeniu Sejmu rozpoczynającym się w środę.
Na stronach Sejmu w piątek pojawiła się informacja, że rząd wniósł projekt ustawy zamrażającej ceny gazu w 2023 r. na poziomie z 2022 roku. Ceną maksymalną zostaną objęci wszyscy odbiorcy korzystający obecnie z ochrony taryfowej.
Nie ma porozumienia w sprawie maksymalnej ceny gazu w Unii Europejskiej. Polska będzie zabiegać, żeby decyzja w tej sprawie zapadła do 13 grudnia – zapewniła minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa.
Rząd pracuje nad projektem ustawy zamrażającej ceny gazu dla gospodarstw domowych. Przepisy, które zaczną obowiązywać z początkiem przyszłego roku, zapewnią niższe ceny gazu po wycofaniu tzw. tarczy antyinflacyjnej. Polski rząd liczy, że Komisja Europejska dotrzyma słowa i przygotuje rozporządzenie wprowadzające limity cen błękitnego paliwa.