Wpisy

FIFA World Cup 2018. A. Nawałka: W meczu z Japonią będziemy chcieli w jakimś stopniu zrehabilitować się w oczach kibiców

Jesteśmy zmartwieni tym, jak rozegraliśmy ten mundial. Zdajemy sobie sprawę, że zawiedliśmy i to trzeba przyjąć. W meczu z Japonią będzie okazja do tego, aby w jakimś stopniu zrehabilitować się w oczach kibiców – powiedział selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka przed ostatnim występem biało-czerwonych na mistrzostwach świata w Rosji.

[KORESPONDENCJA Z ROSJI] J. Błaszczykowski: Musimy pokazać, że jesteśmy drużyną, która się nie poddaje

Stworzyliśmy w ostatnich czterech latach coś fajnego i warto byłoby też czasem wspomnieć te pozytywne momenty. Nawet wtedy, gdy jesteśmy rozgoryczeni porażką. […] Musimy pokazać, że jesteśmy drużyną, która się nie poddaje – mówił pomocnik reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski. Biało-czerwoni w czwartek zakończą swój udział w mundialu meczem z Japonią.

FIFA World Cup 2018. Raport przed Kolumbią. A. Nawałka: Niemal wszystko do poprawy. M. Rybus: Już w samolocie wyjaśniliśmy sobie kilka spraw

Z Kolumbią zagramy po raz szósty, po raz pierwszy stawka jest jednak tak wysoka. Obie drużyny będą chciały wygrać, bo tylko taki wynik może podtrzymać nadzieje na awans do 1/8 finału mistrzostw świata. Remis nic nie gwarantuje. Praktycznie w każdym aspekcie musimy poprawić swoją grę – mówi selekcjoner Adam Nawałka, nawiązując do wcześniejszego meczu z Senegalem.

[KONFERENCJA] A. Nawałka: Wierzę w ten zespół!

Ten zespół zawsze bardzo dobrze radził sobie w trudnych momentach i umiał się podnieść. Wierzę, że tym bardziej będzie to teraz, na mistrzostwach świata, gdzie jest kapitalna szansa pokazać się z bardzo dobrej strony – mówi przed niedzielnym meczem z Kolumbią trener reprezentacji Polski Adam Nawałka.

[KOMENTARZ] FIFA World Cup 2018. Zadbajmy o rozegranie, to zagramy dobry mecz

„Balonik pękł”, „Cionek do Brazylii”, „Nawałka się skończył”. Lawina krytyki, jaka spadła na reprezentację po meczu z Senegalem była zatrważająca. Niewątpliwie zagraliśmy piach. Oczywiście, rywal z Afryki był do ogrania, bo – tak jak my – nie grał nic. Można się znęcać, narzekać, denerwować, bo każdy spodziewał się, że w końcu odpalimy na mundialu. Ale czy tak, jak podsumował Dariusz Szpakowski, papierowy faworyt przegrał? Niekoniecznie.