US Open. Kolejny słaby turniej Radwańskiej i pożegnanie w III rundzie
Agnieszka Radwańska na III rundzie zakończyła swój udział w wielkoszlemowym US Open. Polka w trzech setach (5:7, 6:4, 4:6) uległa Amerykance Coco Vandeweghe.
Do tej pory „Isia” spisywała się bezbłędnie. Bez straty seta wyeliminowała Petrę Martić oraz Julię Putincewą. Vandeweghe to jednak inna półka. Aktualnie zajmuje 22. pozycję w rankingu WTA, gdzie Radwańska jest 11.
Krakowianka bardzo dobrze rozpoczęła partię otwarcia. Już przy pierwszej okazji – kombinacją dropszota i woleja – przełamała rywalkę (2:0). Skutecznie grająca jedenasta rakieta świata nie dawała nabrać rozpędu Amerykance i nie oddała własnego podania (3:0). Kryzys przyszedł w piątym gemie, który Radwańska zakończyła podwójnym błędem (3:2).
Od tego momentu inicjatywę przejęła Vandeweghe. Jej łupem padała większość długich wymian. Przy stanie 40-0 dla „Isi” w szóstym gemie amerykańska tenisistka potrafiła obronić break pointa i przechylić szalę na swoją korzyść (3:3). Kolejny błąd Polki i minięcie bekhendowe rywalki sprawiło, że ta wygrała piątego gema z rzędu, uzyskując tym samym bezpieczną przewagę (3:5). Vandeweghe zmarnowała trzy piłki setowe. Tymczasem nasza reprezentantka wyrównała stan gry bezbłędnym smeczem (5:5). Wolej i wygrywający serwis zamknęły jednak seta na korzyść przeciwniczki (5:7).
„Wyniszczająca” wymiana (16 punktów na przewagi) i obrona break pointa przez krakowiankę zaowocowały prowadzeniem 2:1. Obie zawodniczki nie pozwalały sobie nawzajem na przełamanie, co skutkowało grą gem za gem. Przy prowadzeniu 5:4 Radwańskiej Amerykanka miała 40-15, ale dwa podwójne błędy pozbawiły ją szansy na przedłużenie seta, którego „Isia” zakończyła wymuszającym błąd forhendem i znakomitym returnem (6:4).
Już na starcie decydującej partii break pointa wykorzystała Vandeweghe (0:1). Drugi gem wygrany „na sucho” mógł dać nadzieję na szybkie zwycięstwo (0:2). „Isia” z największym trudem doprowadziła do remisu (2:2). Po chwili obie zawodniczki zdołały się przełamać (3:3). Serię, po długiej wymianie piłek, kontynuowała Amerykanka (3:4), która chwilę później zdołała obronić własne podanie (3:5). Vandeweghe w decydującym gemie zaserwowała aż dwa asy, a całość podsumowała głębokim bekhendem po krosie (4:6).
* * *
US Open (USA), kort twardy, III runda gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 10) – Coco Vandeweghe (USA, 20) 5:7, 6:4, 4:6
Sport.RIRM