fot. PAP/Jan Karwowski

Tokio 2020. Polskie siatkarki bez awansu na igrzyska

Polskie siatkarki dzielnie walczyły, ale ostatecznie poległy w starciu z Serbią 1:3. Porażka we Wrocławiu oznacza, że to mistrzynie świata pojadą do Tokio. Ostatnią szansę nasze panie będą jeszcze miały w styczniu na turnieju kontynentalnym.


Serbki to aktualne mistrzynie świata, mistrzynie Europy i wicemistrzynie olimpijskie. Jakikolwiek inny wynik, niż ich wygrana w dzisiejszym pojedynku, byłby sensacją. Zwłaszcza, że przecież Polki jeszcze wczoraj miały spory kłopot w starciu z Tajlandią. Potrzebowały pięciu setów, ale ostatecznie wciąż były w grze o Tokio.

Dziś biało-czerwone rozpoczęły rewelacyjnie. Nerwy były niemal do samego końca partii. Rywalki najpierw sporo traciły, by później szybko niwelować różnicę. Po reprymendzie trenera i czasie dla Serbek obie drużyny dzieliły już tylko dwa punkty. I wtedy skutecznie zaatakowała Natalia Mędrzyk, co przesądziło o wygranej Polek 25:21.

W kolejnych odsłonach nasze panie wcale nie zwolniły tempa. Lepiej jednak zaczęły grać rywalki. Prezentowały swój kosmiczny poziom. Budziły się w najważniejszych momentach. 24. punkt przyjezdne zdobyły po serwisie Bianki Busy. Chwilę później seta zakończyła Tijana Bosković (23:25).

Po słabym w wykonaniu podopiecznych Jacka Nawrockiego trzecim secie (16:25), wciąż marzyliśmy, by wrócić do gry. Znowu było blisko, ale tym razem z naszej winy. Biało-czerwone prowadziły przecież 18:12 i 20:15, a przegrały 23:25. Maja Ognjenović wypunktowała Polki w polu serwisowym. Tijana Bosković była nie do zatrzymania na siatce.

Nasze panie zakończyły turniej kwalifikacyjny we Wrocławiu na drugiej pozycji. Będą miały jeszcze szanse na awans. W styczniu o paszporty do Tokio rywalizować będzie osiem najlepszych europejskich zespołów, które do tej pory nie zdołały wywalczyć sobie miejsca na igrzyskach.

Sport.RIRM

drukuj