fot. PAP/Radek Pietruszka

R. Lewandowski: Jeżeli pokażemy to, co potrafimy, nie mamy się czego bać

Wszyscy idziemy w tym samym kierunku. Chcemy zwycięstw i mam nadzieję, że oba najbliższe mecze sprawią, że poprzednie wyniki pójdą w niepamięć. […] Jeżeli pokażemy to, co potrafimy, nie mamy się czego bać – powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski.


Ekipa Jerzego Brzęczka jest liderem eliminacyjnej grupy G. Mimo dobrej sytuacji w tabeli biało-czerwoni rozczarowali we wrześniowych meczach ze Słowenią (0:2) oraz z Austrią (0:0). W obu spotkaniach zainkasowali zaledwie jedno oczko, a dodatkowo – przez 180 minut gry – nie potrafili zdobyć ani jednego gola.

– Jesteśmy świadomi tego, w jakim momencie eliminacji się znajdujemy. Głęboko wierzę, że nie tylko dobrze zagramy, ale i wywalczymy komplet punktów. Zarówno my, jak i kibice oczekujemy zwycięstw – doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że stać nas na to. Nie możemy patrzeć, przeciwko komu gramy. Tak naprawdę wszystko zależy od nas. Jeżeli pokażemy to, co potrafimy, nie mamy się czego bać. Musimy wierzyć, że dobrą postawą będzie nam się łatwiej grało – mówił Robert Lewandowski.

Kapitan reprezentacji Polski zawodzi w narodowych barwach. W ostatnich dziesięciu meczach strzelił tylko dwie bramki. Zupełnie inaczej ma się sytuacja w klubie. Zawodnik Bayernu Monachium znakomicie wszedł w nowy sezon, zdobywając aż piętnaście goli w jedenastu występach.

– Będę robił wszystko, żeby moją dobrą dyspozycję strzelecką w klubie „przekłuć” na reprezentację. Ale będę również szczęśliwy, gdy ktoś inny strzeli bramkę. Wszyscy idziemy w tym samym kierunku. Chcemy zwycięstw i mam nadzieję, że oba najbliższe spotkania sprawią, że poprzednie wyniki pójdą w niepamięć. Nie mam w sobie żadnej frustracji, że zdobyłem tylko dwa gole w ostatnim czasie w kadrze, bo w każdej chwili to się może odwrócić – zaznaczył 31-latek.

Snajper Bawarczyków odniósł się również do wypowiedzi Zbigniewa Bońka. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej skrytykował niedawno na łamach „Przeglądu Sportowego” Lewandowskiego za słowa skierowane w stronę selekcjonera Jerzego Brzęczka.

– Niezależnie od tego, co mówię, robię to zawsze z dobroci i chcę jak najlepiej dla drużyny. Tak naprawdę każdy z nas wie, co się dzieje w reprezentacji i jest świadomy tego, co mogłoby lepiej funkcjonować. A zawsze może coś lepiej funkcjonować. Za każdym razem próbujemy grać lepiej. Dlatego nawet po dobrym meczu analizujemy występ i sprawdzamy, co wyglądało źle. Mogliśmy sobie teraz to wszystko poukładać w głowie – podkreślił najlepszy strzelec w historii reprezentacji Polski.

Biało-czerwoni w październikowych starciach zmierzą się najpierw z Łotwą na wyjeździe (10.10), a następnie z Macedonią Północną (13.10) na Stadionie Narodowym w Warszawie. Oba spotkania rozpoczną się o godzinie 20:45. Gdyby udało się wywalczyć komplet sześciu punktów, awans do Euro 2020 możemy świętować już w najbliższą niedzielę.

Sport.RIRM

drukuj