fot. PAP/EPA

Bundesliga. Lewandowski pewnie zmierza po 5. w karierze koronę króla strzelców

Robert Lewandowski mknie po kolejną w karierze koronę króla strzelców Bundesligi. Snajper Bayernu Monachium, dzięki dwóm trafieniom w sobotnim starciu z Fortuną Duesseldorf (5:0), odskoczył od goniącego go Timo Wernera na dystans pięciu goli.


Robert Lewandowski rozgrywa najlepszy sezon w karierze. Kapitan reprezentacji Polski swoją świetną formę potwierdził w sobotnim meczu z Fortuną Duesseldorf, kiedy to dwukrotnie pokonał bramkarza rywali, a jego Bayern bardzo pewnie zwyciężył 5:0 i postawił kolejny krok w stronę 30. w historii klubu tytuł mistrza Niemiec [więcej tutaj].

Nasz rodak w bieżących rozgrywkach uzbierał już 29 goli. Dokonał tej sztuki w zaledwie 27 występach. Drugiego w klasyfikacji strzelców Timo Wernera wyprzedza o pięć trafień, ale trzeba pamiętać, że snajpera RB Lipsk czeka jeszcze poniedziałkowe, wyjazdowe spotkanie z 1. FC Koeln (godzina 20:30).

„Lewy” ma przed sobą dwa istotne rekordy do pobicia. Pierwszy z nich już wyrównał. Mowa o liczbie bramek zdobytych dla ekipy ze stolicy Bawarii w jednym sezonie na wszystkich klubowych frontach. 31-letni napastnik może pochwalić się na ten moment 43 golami – dokładnie tyle samo zanotował w kampanii 2016/2017.

Drugi rekord, z jakim mierzy się podopieczny Hansiego Flicka, to oczywiście należący do Gerda Muellera, który w rozgrywkach 1971/1972 zaliczył aż 40 trafień na ligowych boiskach w Niemczech. Polakowi brakuje zatem dwunastu bramek do pobicia niesamowitego wyczynu mistrza świata z 1974 roku.

Przed Bayernem jeszcze pięć meczów w Bundeslidze – z Bayerem 04 Leverkusen, Borussią Moenchengladbach, Werderem Brema, SC Freiburg oraz VfL Wolfsburg. Jeżeli Robert Lewandowski będzie dalej zdobywał gole tak konsekwentnie jak dotąd, powinien po raz 5. w karierze wywalczyć koronę króla strzelców za naszą zachodnią granicą.

Sport.RIRM

drukuj