Primera Division. BBC rozstrzelało Granadę, Real powraca do wielkiej formy
Dziewięć goli zaaplikowanych Granadzie – to najlepszy prezent, jaki piłkarze Realu Madryt mogli sprawić swoim kibicom w wielkanocne popołudnie. Królewscy rozbili rywali aż 9:1, a pięciokrotnie na listę strzelców wpisywał się Cristiano Ronaldo.
Po kilkutygodniowej absencji do składu Los Blancos powrócił James Rodriguez. Trener Carlo Ancelotti bez zastanowienia wystawił swojego podopiecznego w wyjściowej jedenastce, sadzając na ławce Jese. Z ostatnich pięciu spotkań Real wygrał zaledwie jedno, a zwycięstwo nad przedostatnią w tabeli Granadą było wręcz obowiązkiem ubiegłorocznych triumfatorów Champions League.
Już pierwsze minuty pokazały, że Królewscy nie zamierzają oszczędzać sił. Próby Karima Benzemy, Garetha Bale’a i Alvaro Arbeloy nie znalazły drogi do bramki Oiera Olazabala. Pierwszego gola zobaczyliśmy w 26. minucie i był to dopiero początek popisu w wykonaniu Los Blancos. Po podaniu Toniego Kroosa i błędzie Diego Mainza prowadzenie gospodarzom dał Bale. Chwilę później po zagraniu Jamesa mocnym uderzeniem wynik podwyższył Cristiano Ronaldo.
Real nie rezygnował i jeszcze przed przerwą zdołał znokautować rywali. W 36. minucie po akcji CR7 z Marcelo golkiper gości odbił futbolówkę pod nogi Portugalczyka, a ten wpakował ją do siatki. Po chwili Ronaldo zdobył swojego trzeciego gola w spotkaniu, pokonując Olazabala uderzeniem z okolic narożnika pola karnego.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy przyniósł kolejne trafienia Realu. Najpierw po zagraniu Jamesa piłkę pod poprzeczkę wpakował Karim Benzema. Następnie dwójkowa akcja Bale’a z Marcelo pozwoliła Ronaldo na zdobycie czwartego gola. W 56. minucie ponownie przypomniał o sobie Karim Benzema, który po raz drugi pokonał golkipera gości.
Kolejne bramki kibice zgromadzeni na Santiago Bernabeu zobaczyli w końcówce meczu. Nieoczekiwanie piłkę z siatki wyciągał Iker Casillas. Honorowym trafieniem dla Granady popisał się Robert Ibanez, który uprzedził interweniującego Alvaro Arbeloę. Chwilę później po przeciwnej stronie boiska dwukrotnie w pole karne centrował Luka Modrić. Za pierwszym razem niefortunne zachowanie Diego Mainza dało Królewskim ósmą bramkę. Po chwili dośrodkowanie Chorwata wykończył Cristiano Ronaldo, ustając rezultat na 9:1.
***
Real Madryt – Granada CF 9:1 (4:0)
Gareth Bale 26’ Cristiano Ronaldo 30’ 36’ 38’ 54’ 89’ Karim Benzema 52’ 56’ Diego Mainz 83’(sam.) – Robert Ibanez 74′
Real: Iker Casillas – Alvaro Arbeloa, Raphael Varane, Sergio Ramos, Marcelo – Luka Modrić, Toni Kroos (57’ Asier Illarramendi), James Rodriguez (61’ Jese Rodriguez) – Gareth Bale, Karim Benzema (61’ Javier Hernandez), Cristiano Ronaldo
Granada: Oier Olazabal – Dimitri Foulquier, Diego Mainz, Yean-Sylvain Babin (61′ Jeison Fabian Murillo), Juan Carlos – Fran Rico (57′ Eddy Pasqual), Manuel Iturra – Robert Ibanez, Ruben Rochina (53′ Piti), Daniel Candeias – Youssef El Arabi
Żółta kartka: Alvaro Arbeloa (Real) oraz Piti, Jeison Fabian Murillo (Granada)
Pozostałe wyniki niedzielnych spotkań 29. kolejki Primera Division:
Valencia – Villarreal 0:0
Getafe – Deportivo La Coruna 2:1 (2:0)
Alexis Ruano 18′ Sergio Escudero 34′ – Toche 79′
Celta Vigo – Barcelona 0:1 (0:0) [relacja]
Jeremy Mathieu 73′
Sport.RIRM