fot. PAP/EPA

Premier League. Koszmarny wieczór Southampton i Jana Bednarka na Old Trafford

O wtorkowym meczu z Manchesterem United wszyscy sympatycy Southampton będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Ekipa Ralpha Hasenhuettla przegrała bowiem na Old Trafford aż 0:9, a do takiego rezultatu w dużym stopniu przyczyniła się fatalna postawa Jana Bednarka.


Manchester United – Southampton FC 9:0 (4:0)
Aaron Wan-Bissaka 18′ Marcus Rashford 25′ Jan Bednarek 34′(sam.) Edinson Cavani 39′ Anthony Martial 69′ 90′ Scott McTominay 71′ Bruno Fernandes 87′(k.) Daniel James 90+3′

Reprezentant Polski zapisał się w historii Premier League. Niestety, w negatywnym sensie. Środkowy „Świętych” został pierwszym piłkarzem w dziejach rozgrywek, który w jednym meczu strzelił samobójczego gola, sprokurował rzut karny i dostał czerwoną kartkę…

Wszystko to miało miejsce we wtorkowy wieczór na Old Trafford, gdzie drużyna naszego rodaka uległa Manchesterowi United aż 0:9. Całe nieszczęście gości zaczęło się już w 2. minucie spotkania. Wówczas bezpośrednią czerwoną kartkę otrzymał Alexandre Jankewitz, który brutalnie sfaulował Scotta McTominaya.

„Czerwone Diabły” bezlitośnie skorzystały na grze z przewagą jednego zawodnika. Już do przerwy prowadziły 4:0, a jedną z bramek zdobył… Jan Bednarek, kierując futbolówkę po centrze Aarona Wana-Bissaki do własnej siatki.

W drugiej połowie meczu podopieczni Ole Gunnara Solskjaera nie ustawali w atakach. W 86. minucie otrzymali rzut karny po tym, jak wychodzącego na czystą pozycję Anthony’ego Martiala nieprzepisowo zatrzymywał były piłkarz Lecha Poznań. Główny arbiter zawodów obejrzał całą sytuację przy monitorze VAR i zdecydował się pokazać Polakowi „czerwień”. Chwilę później strzał z wapna na gola pewnie zamienił Bruno Fernandes.

Dwudziestokrotni mistrzowie Anglii – dzięki okazałej wygranej – umocnili się na drugim miejscu w ligowej tabeli, a przede wszystkim nie stracili dystansu do liderującego Manchesteru City. Oba zespoły legitymują się aktualnie identycznym dorobkiem punktowym z tym, że „Obywatele” mają do rozegrania dwa spotkania więcej.

Sport.RIRM

drukuj