NBA. Young katem Wizards, double-double Gortata
Washington Wizards po trzech wygranych w Verizon Center przegrali na wyjeździe z Indiana Pacers 105:107. Marcin Gortat, zdobywając 21 punktów i zbierając 13 piłek w ciągu 43 minut spędzonych na boisku, zaliczył 15 double–double w bieżącym sezonie. Zwycięstwo gospodarzom, rzutem w ostatnich sekundach meczu, zapewnił Thaddeus Young.
Czarodzieje zmagali się z ekipą z Indiany podczas play-offów 2014 w półfinale Konferencji Wschodniej. Wówczas Pacers wygrali z Wizards 4-2, a Gortat w spotkaniu numer pięć zdobył rekordowe 31 punktów oraz zanotował 16 zbiórek.
Minionej nocy nasz jedynak w najlepszej lidze świata potwierdził dobrą i stabilną formę. Na parkiecie przebywał najdłużej ze wszystkich zawodników – 43 minuty. Wykorzystał 10 z 15 prób z gry i zdobył 1 oczko z linii rzutów osobistych. W ofensywie wywalczył 4 piłki, a łącznie miał 13 zbiórek. Myles Turner, 20-letni indywidualny przeciwnik łodzianina, rzucił 20 punktów. Polak, mając już w dorobku 15 double-double w tegorocznym sezonie, zajmuje 11. miejsce w tej kategorii w rozgrywkach NBA.
Początek meczu należał do gości, którzy już po trzech minutach prowadzili 12:1. Po 5 oczek zdobyli Bradley Beal i Otto Porter Jr. Czarodzieje utrzymywali bezpieczną przewagę, a po wsadzie Gortata i celnej „trójce” Beala widniał wynik 19:10.
Pacers w drugiej kwarcie, po wejściu Ala Jeffersona do gry, szybko zaczęli odrabiać straty. Po udanej akcji rezerwowego centra tyłem do kosza gospodarze tracili do przeciwnika 4 punkty (40:44). Miejscowi tuż przed zejściem do szatni wyrównali dzięki dobitce Thaddeusa Younga (57:57).
Po przerwie, pomimo dobrej postawy Gortata w polu trzech sekund, drużyna z Indiany wyszła na prowadzenie (77:71). Obrona Wizards największe problemy miała z Jeffem Teaguem i Turnerem. Po indywidualnej akcji rozgrywającego Pacers podopieczni Nate’a McMillana wygrywali 83:77.
Czarodzieje w ostatniej części pojedynku, dzięki twardej i konsekwentnej grze, dogonili rywali po celnym rzucie Beala. Miejscowi kibice przygotowywali się już do dogrywki, kiedy to Young po rajdzie na kosz i trafionym „haku” dał Indianie prowadzenie na sekundę przed końcową syreną. Ostatecznie zawodnicy Scotta Brooksa, po trzech zwycięstwach z rzędu, przegrali 105:107.
Najlepiej dysponowani w obozie gości byli Bradley Beal (22 oczka) oraz Marcin Gortat (21 punktów, 13 zbiórek). Ekipa ze stolicy w kolejnym spotkaniu zmierzy się z Chicago Bulls.
***
Indiana Pacers – Washington Wizards 107:105 (29:36, 28:21, 31:22, 19:26)
(Paul George 27, Jeff Teague 23, Myles Turner 20 – Bradley Beal 22, Marcin Gortat 21, John Wall 19)
Sport.RIRM