fot. Paweł Skraba

N. Maliszewska: Wydarzenia z Pekinu miały wpływ na wszystko, co się teraz dzieje

„To, co się stało w Pekinie, miało swój wpływ na wszystko, co dzieje się teraz, aczkolwiek ten wyjazd planowałam już wcześniej. Chcę się rozwijać mimo tego, co mnie spotkało” – mówi najlepsza polska specjalistka w short tracku, Natalia Maliszewska. Polka od kilku tygodni trenuje z reprezentacją Kazachstanu, a do Polski ma wrócić we wrześniu.


Los Natalii Maliszewskiej w trakcie zimowych igrzysk w Pekinie był tematem numer jeden nie tylko w sportowych mediach w Polsce. Ostatecznie Polka straciła wielką szansę na olimpijski medal w swojej koronnej konkurencji – rywalizacji na 500 metrów.

– Dziś myślę o igrzyskach w ten sposób, że musiałam po prostu odstawić mój cel na najbliższe cztery lata i powoli przygotowywać się do kolejnych igrzysk. Nie chcę tam pojechać ze złością, że ja wam pokażę. Chcę pojechać ze spokojem. Pewne chwile nauczyły mnie, że na niektóre rzeczy w ogóle nie mamy wpływu – mówi Natalia Maliszewska.

fot. Paweł Skraba

Zawodniczka nie ukrywa, że wciąż wspominanie i mówienie o wydarzeniach z Pekinu wyciskają jej łzy, choć psychicznie czuje się znacznie lepiej.

– Wciąż uczę się z moją psycholog, z którą współpracuję od Pekinu i która pomogła mi wyjść z dołka. Kiedy teraz o tym myślę, choć czasami jeszcze napływają łzy do oczu, to jednak staram się uśmiechać. Powoli wraca stara Natalka, która powoli znowu  zaczyna cieszyć się jazdą, cieszyć się z ciężkich treningów i z tego, że chce być coraz lepsza. To na pewno jest zasługa pani psycholog. Wtedy było bardzo ciężko, teraz jest już dużo lepiej. Stara Natalka myślała, że jest odporna na wszystko. Okazało się, że nie do końca. Naprawdę bardzo ciężko jest wywoływać wspomnienia w głowie, a potem o nich mówić. Ale z każdym dniem mam większe wrażenie, że z tej sytuacji wyniosłam bardzo dużo pozytywnych rzeczy. Jestem tego pewna, że wrócę silniejsza – zapewnia mistrzyni Europy z 2019 roku.

Maliszewska jest aktualnie najstarszą zawodniczką w reprezentacji Polski.

– Nawet wliczając w to z facetów, jestem najstarszym zawodnikiem i czasem zastanawiam się, jak w ogóle do tego doszło. Taka jest kolej rzeczy, żeby pokazywać reszcie dobrą drogę. Stąd też mój wyjazd do Kazachstanu, który może otworzyć mi niektóre drzwi, niektóre okna na inne rzeczy. Wiem, że jeśli cokolwiek będzie mogło pomóc polskiej kadrze, to ja na pewno się tym podzielę i przekażę wiedzę dalej – mówi.

fot. Paweł Skraba

Tegoroczny Puchar Świata w short tracku rusza 28 października w kanadyjskim Montrealu. Zawodnicy rywalizować będą także w amerykańskim Salt Lake City, dwukrotnie w Ałmatach w Kazachstanie oraz w niemieckim Dreźnie i holenderskim Dordrechcie. Z kolei w styczniu 2023 roku w Gdańsku odbędą się mistrzostwa Europy. Imprezę zorganizuje Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego, którego sponsorem jest PGE Polska Grupa Energetyczna.

– Mimo tego, że może głowa nie jest jeszcze na idealnym poziomie, wiem, że moje ciało jest wciąż bardzo silne. Moje ciało domaga się tego, żeby być silniejszą. Każde podium imprezy będzie ważne – podkreśla Natalia Maliszewska.

fot. Paweł Skraba

Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl