MŚ siatkarzy 2018. Drugi raz z Serbią, drugi raz 3:0! Polska krok od półfinału!

Polscy siatkarze pokonali Serbię 3:0 (28:26, 28:26, 25:22) i już tylko katastrofa może pozbawić ich miejsca w najlepszej czwórce mistrzostw świata. 8 punktów biało-czerwoni zdobyli blokiem, 6 zagrywką, 28 po błędach przeciwnika – te elementy zaważyły na końcowym wyniku.


To było drugie starcie obu drużyn na tegorocznym mundialu. Na zakończenie drugiej fazy grupowej podopieczni Vitala Heynena wygrali 3:0. Na Serbów spadła fala krytyki. Francuskie media zarzuciły im odpuszczenie meczu. Okazja do rehabilitacji natrafiła się niebywale szybko, bo los skojarzył biało-czerwonych z siatkarzami Nikoli Grbicia w kolejnej rundzie. Wczoraj ekipa z Bałkanów zrobiła milowy krok w stronę półfinału. Pokonała Włochów na ich terenie 3:0.

Od udanego zbicia dzisiejsze zawody rozpoczął Bartosz Kurek. To on przez kolejne minuty był podporą biało-czerwonych. Niemal każda piłka do atakującego kończyła się zdobyczą punktową. Serbowie przez cały set byli krok przed nami. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:7, na drugiej już 16:13. Kiedy skutecznie na siatce zagrał Uros Kovacević strata Polaków urosła do 4 oczek (15:19). Przełom nastąpił, gdy Artur Szalpuk wygrał z rywalami walkę na siatce (17:19). Przy stanie 19:21 blok zatrzymał Srećko Lisinaca. Po chwili asa posłał Mateusz Bieniek (21:21). Po ataku Marko Ivovicia rywale ponownie odskoczyli. Vital Heynen poprosił o czas. Nasi wrócili na parkiet i sięgnęli po swoją najskuteczniejszą broń – blok (23:23). Wojnę nerwów wytrzymał Michał Kubiak. Przyjmujący posłał asa na 25:24. Kilka chwil później mistrzowie świata wykorzystali kontrę i objęli prowadzenie w meczu (28:26).

Druga odsłona miała bardzo podobny przebieg. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili Serbowie, na drugiej już Polacy. Kubiak trafił po ciasnym skosie. W odpowiedzi pomylił się Aleksandar Atanasijević (16:14). Rywale doprowadzili do remisu za sprawą Urosa Kovacevicia (18:18). Od tej pory oba zespoły punktowały przy zagrywce przeciwnika. Niebezpiecznie zrobiło się po kolejnym zbiciu Kovacevicia (22:23). Vital Heynen wziął czas. Jego podopieczni obronili dwie piłki setowe po czym sami przeszli do ofensywy. Bombę na 26:25 posłał Bartosz Kurek. Do rozpaczy siatkarzy Nikoli Grbicia doprowadził Michał Kubiak (28:26).

Wygrana 3:0 była coraz bliżej. W kolejnej partii wydawało się, że Polacy kontrolowali mecz. Wystarczyło tylko dobić i tak rozbitych Serbów. Nic z tych rzeczy. Za każdym razem, kiedy mistrzowie świata odskakiwali, potrafili seriami tracić punkty. Vital Heynen wprowadził na parkiet Damiana Schulza, a ten skończył na 14:13. Nasz blok zatrzymał najpierw Atanasijevicia, by po chwili doprowadzić do łez Kovacevicia (16:14). Później asa posłał Mateusz Bieniek, ale co z tego, jeśli ponownie wytraciliśmy przewagę (18:18). W nerwowym momencie swój popis rozpoczął Bartosz Kurek. Najpierw atak, potem zagrywka (22:20). Wynik 24:21 to już zasługa bloku na Kovaceviciu. Autowy serwis posłał co prawda Szalpuk, jednak nikt nie był w stanie zatrzymać na siatce Mateusza Bieńka (25:22).

Biało-czerwoni są krok od półfinału. Jutro do wywalczenia pierwszego miejsca w grupie wystarczy im jeden zwycięski set z Włochami.

* * *

Polska – Serbia 3:0
(28:26, 28:26, 25:22)

Polska: Fabian Drzyzga, Bartosz Kurek 15, Michał Kubiak 14, Artur Szalpuk 8, Jakub Kochanowski 1, Piotr Nowakowski 1, Paweł Zatorski (libero) oraz Mateusz Bieniek 12, Damian Schulz 2, Dawid Konarski, Grzegorz Łomacz

Serbia: Nikola Jovović, Aleksandar Atanasijević 11, Uros Kovacević 14, Marko Ivović 7, Marko Podrascanin 4, Srećko Lisinac 4, Neven Majstorović (libero) oraz Nikola Rosić (libero), Petar Krsmanović 3, Drażen Luburić 3, Nemanja Petrić 1, Aleksandar Okolić, Ivan Kostić

Sport.RIRM

drukuj