ME piłkarek ręcznych. Polki grają dalej, genialna końcówka Wojtas!

Piłkarki ręczne reprezentacji Polski pokonały Rosjanki 29:26 i awansowały do kolejnej rundy rozgrywanych w Chorwacji i na Węgrzech mistrzostw Europy. Fantastycznie w końcówce spotkania spisała się Alina Wojtas, której atomowe rzuty z drugiej linii były nie do zatrzymania dla szczypiornistek Sbornej.


Po remisie z Węgierkami i minimalnej porażce z Hiszpankami zdecydowanymi faworytkami dzisiejszego spotkania były podopieczne Jewgienija Trefilova. W pierwszych pojedynkach tegorocznego czempionatu biało – czerwone w niczym nie przypominały drużyny, która jeszcze przed rokiem zajęła czwarte miejsce na mistrzostwach świata. Słaba skuteczność, duża liczba strat, proste błędy – to długa lista mankamentów, nad którymi przed meczem wciąż musiały pracować Polki.

Do wyjściowej siódemki na starcie ze Sborną wróciła Alina Wojtas, która rywalizację z Węgierkami rozpoczęła na ławce rezerwowych. Między słupkami bramki pojawiła się Izabela Prudzienica, a za ofensywne poczynania na kole odpowiadała po raz kolejny Patrycja Kulwińska. Mimo słabych występów skrzydłowych, Kim Rasmussen zdecydował się postawić na duet Kinga Grzyb – Karolina Zalewska.

Duża stawka dzisiejszego spotkania początkowo paraliżowała poczynania obu drużyn. Jako pierwsze nerwy opanowały Rosjanki, które po trafieniu Anny Punko wyszły na prowadzenie 5:2. Duński szkoleniowiec, widząc problemy swoich podopiecznych, zdecydował się na wzięcie czasu. Po nim na parkiecie zobaczyliśmy nowonarodzony polski zespół. Biało – czerwone rozpoczęły pościg mający na celu odrobienie strat. Fantastycznie w ataku spisywała się Karolina Kudłacz, a twarda obrona i dobra gra w osłabieniach wciąż pozwalały naszym paniom poważnie myśleć o końcowym sukcesie. Gdy w 24. minucie piłkę w siatce umieściła niezawodna Kudłacz, na tablicy wyników pojawił się rezultat 10:7. Do przerwy Polki nie pozwoliły już wydrzeć sobie prowadzenia, a do szatni schodziły wygrywając 13:11.

Russia vs PolandDrugą część pojedynku Sborna rozpoczęła z dużym animuszem, dzięki czemu szybko doprowadziła do remisu 16:16. Słabo w ataku zaczęła radzić sobie Marta Gęga, a jej złe zagrania owocowały kontratakami rywalek. Kiedy piłkę w polskiej bramce umieściła Polina Kuznetcova jej zespół zdołał wyjść na prowadzenie (20:19). Zmuszony do wzięcia czasu Kim Rasmussen wlał w swoje zawodniczki nowe siły, które pozwoliły im w końcowych minutach zdeklasować rywalki. Celna próba Iwony Niedźwiedź i rzut karny wykorzystany przez Karolinę Kudłacz dał naszym paniom jedną bramkę przewagi. Po wykluczeniu z gry Moniki Stachowskiej ciężar za poczynania ofensywne swojego zespołu wzięła na siebie Alina Wojtas. Rozgrywająca Larviku HK atomowymi rzutami z drugiej linii zapewniła biało – czerwonym końcowy triumf 29:26.

Polki zdołały awansować do kolejnej rundy mistrzostw Europy. W niej zmierzą się z Dunkami, Norweżkami i Rumunkami. Rywalizację rozpoczną od zerowego dorobku punktowego ze względu na porażki z Hiszpanią i Węgrami, jednak wciąż mają szansę na występ w półfinale imprezy.

***

Rosja – Polska 26:29 (11:13)

Rosja: Sedoykina, Sidorova – Kuznetcova 2, Sen 1, Uskova 3, Bobrovnikova, Davydenko 1, Makeeva, Zhilinskayte, Punko 7(6), Bliznova 7, Chernoivanenko, Dmitrieva 3, Ilina, Petrova 2

Karne: 6/7
Kary: 10 min

Polska: Prudzienica, Gapska – Stachowska, Niedzwiedz 3, Siódmiak 4, Gęga, Kocela 1, Grzyb 2, Kudłacz 9(5), Zalewska 1, Wojtas 8, Kulwińska 1.

Karne: 5/6
Kary: 18 min

Tabela grupy A:

tabela, me-polska

Sport/RIRM

drukuj