fot. PAP/EPA

Liga Mistrzów. Szlagier w Turynie dla Barcelony, strzelecki popis Manchesteru United

W hicie 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów FC Barcelona wygrała na wyjeździe z Juventusem Turyn 2:0. Kolejne bardzo dobre spotkanie zanotował Manchester United, który rozbił u siebie RB Lipsk 5:0.


Grupa E

FK Krasnodar – Chelsea Londyn 0:4 (0:1)
Callum Hudson-Odoi 37′ Timo Werner 76′(k.) Hakim Ziyech 79′ Christian Pulisic 90′

Sevilla FC – Stade Rennais 1:0 (0:0)
Luuk de Jong 55′

W grupie E swoje mecze zgodnie wygrali faworyci. Chelsea Londyn rozbiła na wyjeździe debiutujący w rozgrywkach – FK Krasnodar 4:0. Jedną z bramek dla gości zdobył Hakim Ziyech. Tym samym reprezentant Maroka zaliczył premierowe trafienie w barach klubu ze Stamford Bridge. Trzeba jednak dodać, że tak okazały triumf ekipy Franka Lamparda to w dużej mierze zasługa… Matwieja Safonowa. Golkiper rosyjskiego zespołu mógł bowiem zdecydowanie lepiej zachować się przy golach autorstwa Calluma Hudsona-Odoia oraz Christiana Pulisicia.

Ze zwycięstwa cieszyła się również Sevilla FC, która skromnie pokonała na własnym stadionie Stade Rennais 1:0. O wszystkim przesądziła akcja z 55. minuty spotkania, gdy Luuk de Jong wykorzystał świetną centrę Marcosa Acuni z lewego skrzydła i równie ładnym uderzeniem z pierwszej piłki zmusił do kapitulacji Alfreda Gomisa. Dzięki kompletowi punktów, Andaluzyjczycy ustępują w tabeli „The Blues” jedynie gorszym bilansem bramkowym.

Grupa F

Borussia Dortmund – Zenit Sankt Petersburg 2:0 (0:0)
Jadon Sancho 78′(k.) Erling Haaland 90′

Club Brugge – Lazio Rzym 1:1 (1:1)
Hans Vanaken 42′(k.) – Joaquin Correa 14′

Ważny triumf – po zeszłotygodniowej porażce z Lazio Rzym (1:3) – zanotowała Borussia Dortmund. Zespół z Signal Iduna Park ograł u siebie Zenit Sankt Petersburg 2:0, choć oba gole strzelił dopiero w ostatnim kwadransie gry. Sposób na bramkarza gości znalazł między innymi Erling Haaland, dla którego było to już dwunaste trafienie w zaledwie dziesiątym występie na poziomie Champions League. Cały mecz w drużynie gospodarzy na ławce rezerwowych przesiedział Łukasz Piszczek.

Pozycję lidera grupy F zachowało Lazio Rzym, które zremisowało na wyjeździe z Club Brugge 1:1, a przy odrobinie szczęścia mogło nawet pokusić się o trzy „oczka”. Wobec dużych problemów kadrowych w ekipie ze stolicy Włoch szansę gry otrzymał dość nieoczekiwanie Szymon Czyż. 19-letni pomocnik pojawił się na boisku w 68. minucie spotkania, dzięki czemu zaliczył oficjalny debiut w barwach „Biancocelestich”. Polak, choć wykazał się sporą ambicją, swoją obecność na murawie zaznaczył łapiąc żółtą kartkę.

Grupa G

Ferencvaros Budapeszt – Dynamo Kijów 2:2 (0:2)
Tokmac Nguen 59′ Franck Boli 90′ – Wiktor Cyhankow 28′(k.) Carlos de Pena 41′

Juventus Turyn – FC Barcelona 0:2 (0:1)
Ousmane Dembele 14′ Lionel Messi 90′(k.)

W szlagierze 2. kolejki Juventus Turyn uległ na własnym stadionie FC Barcelona 0:2. Przyjezdni wygraną zawdzięczają bramkom autorstwa Ousmane Dembele oraz Lionela Messiego. Przy obu trafieniach większych szans na skuteczną interwencję nie miał Wojciech Szczęsny. Reprezentant Polski poza tym spisał się naprawę nieźle. Z bardzo dobrej strony pokazał się zwłaszcza w 35. minucie meczu, kiedy to obronił strzał Ousmane Dembele z najbliższej odległości, a następnie zatrzymał dobitkę Antoine’a Griezmanna. O dużym pechu mógł natomiast mówić Alvaro Morata. Snajper „Starej Damy” aż trzykrotnie skierował futbolówkę do siatki rywali, ale za każdym razem znajdował się na pozycji spalonej, co z łatwością wychwycał system VAR.

„Duma Katalonii” pewnie przewodzi swojej stawce z kompletem sześciu punktów. Pierwsze „oczko” w tegorocznych rozgrywkach wywalczyły z kolei drużyny Ferencvarosu Budapeszt oraz Dynama Kijów. W bezpośredniej konfrontacji tych ekip padł remis 2:2. Z takiego rezultatu bardziej powinni być zadowoleni mistrzowie Węgier, którzy jeszcze do 59. minuty przegrywali u siebie różnicą dwóch goli. Spotkanie w pełnym wymiarze czasowym rozegrał Tomasz Kędziora. Obrońca gości był bardzo aktywny. Miał udział w dwóch akcjach bramkowych, a oprócz dobrej postawy w ataku dobrze zabezpieczał tyły.

Grupa H

Istanbul Basaksehir – Paris Saint-Germain 0:2 (0:0)
Moise Kean 64′ 79′

Manchester United – RB Lipsk 5:0 (1:0)
Mason Greenwood 21′ Marcus Rashford 74′ 78′ 90′ Anthony Martial 87′(k.)

Do prawdziwego pogromu doszło na Old Trafford, gdzie Manchester United nadspodziewanie łatwo poradził sobie z RB Lipsk, zwyciężając aż 5:0. Bohaterem „Czerwonych Diabłów” został Marcus Rashford. 23-latek pojawił się na murawie dopiero w 63. minucie, a mimo to zdążył ustrzelić klasycznego hat-tricka. Półfinalista ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów nie miał za wiele do powiedzenia. Podopieczni Juliana Nagelsmanna na dobrą sprawę tylko raz poważnie zagrozili bramce Davida de Gei, gdy hiszpańskiego golkipera uderzeniem z bliskiej odległości bezskutecznie próbował zaskoczyć Dayot Upamecano.

Zawodnicy Ole Gunnara Solskjaera postawili ważny krok w stronę awansu do fazy pucharowej najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywek w Europie. Przed tygodniem pokonali bowiem na wyjeździe Paris Saint-Germain 2:1. Piłkarze Thomasa Tuchela tym razem ograli w delegacji Istanbul Basaksehir 2:0. Obie bramki dla przyjezdnych zdobył wypożyczony z Evertonu – Moise Kean. Mimo wygranej, zespół ze stolicy Francji ma swoje problemy – okazuje się, że być może będzie musiał radzić sobie w najbliższym czasie bez Neymara, który doznał urazu bez kontaktu z przeciwnikiem i już w 26. minucie opuścił boisko.

Sport.RIRM

drukuj