fot. PAP/EPA

Liga Mistrzów. Solidna zaliczka Realu Madryt; Manchester City zwycięża rzutem na taśmę

Real Madryt oraz Manchester City to drużyny, które wygrały we wtorek pierwsze ćwierćfinałowe spotkania Ligi Mistrzów sezonu 2020/2021. Królewscy pokonali Liverpool 3:1, zaś Obywatele wygrali z Borussią Dortmund 2:1.


Real Madryt – Liverpool 3:1 (2:0)

Vinicius Junior 27′, 65′, Marco Asensio 36′ – Mohamed Salah 51′

Starcie Realu z Liverpoolem było okazją dla podopiecznych Jurgena Kloppa na zrewanżowanie się Królewskim za porażkę w finale Ligi Mistrzów w sezonie 2017/2018. Wówczas zespół z Madrytu pokona The Reds 3:1.

Obie drużyny musiały przystąpić do tej potyczki z pewnymi brakami kadrowymi. W Realu zabrakło podstawowego duetu stoperów Sergio Ramos – Raphael Varane, jednak to i tak małe zmartwienie w porównaniu do tego, z czym musi mierzyć się Liverpool, gdzie kontuzjowana jest podstawowa trójka stoperów Virgil Van Dijk-Joel Matip-Joe Gomez.

Bardzo szybko okazało się, że tego dnia blok defensywny angielskiej drużyny znajduje się w słabej dyspozycji. W 27. minucie Vinicius Junior otrzymał dalekie podanie od Toniego Kroosa, przyjęciem zwiódł dwóch rywali i pokonał Alissona. W 36. minucie Real podwyższył prowadzenie. Tym razem fatalnie pomylił się Trent Alexander-Arnold, który zgrał piłkę głową wprost do Marco Asensio, a gracz Królewskich minął bramkarza gości i wpakował futbolówkę do pustej bramki.

W drugiej połowie nieco nadziei kibicom The Reds przywrócił Mohammed Salah. Egipcjanin w 51. minucie zdobył gola kontaktowego. Ostanie słowo w tym spotkaniu należało jednak do Viniciusa Juniora. Brazylijczyk w 65 minucie technicznym strzałem wykończył podanie Luki Modricia, ustalając wynik tego spotkania na 3:1, co oznacza dwubramkową zaliczkę Realu przed spotkaniem rewanżowym.

Manchester City – Borussia Dortmund 2:1 (1:0)  

Kevin De Bruyne 19′, Phil Foden 90′ – Marco Reus 84′

Trudne zadanie w pierwszym meczu ćwierćfinałowym czekało Borussię Dortmund. Niemiecki zespół mierzył się na wyjeździe z ekipą Pepa Guardioli, która w obecnej edycji Ligi Mistrzów nie przegrała jeszcze meczu, a na własnym obiekcie wygrała wszystkie spotkania w bieżącej edycji. Gościom udawało się utrzymać bezbramkowy remis do 19 minuty. Wówczas to akcje Phila Fodena i Ryada Mahreza na gola zamienił Kevin De Bruyne. Zespół z Dortmundu – za sprawą Jude’a Bellinghama – przed przerwą umieścił piłkę w siatce City, jednak Anglik w starciu z bramkarzem gospodarzy zagrał nakładką, za co został napomniany żółtym kartonikiem.

Niemieckiej ekipie udało się doprowadzić do wyrównania w 84 minucie gry. Szybką akcję wykończył Marco Reus. Wydawało się, że BVB utrzyma remis do końcowego gwizdka. Tak się jednak nie stało na sprawą Fodena. Młody Anglik wykorzystał znakomite podanie De Bruyne’a i zagranie Ilkaya Guendogana, z kilku metrów pakując piłkę do siatki. Manchester City udaje się na rewanż z jednobramkową zaliczką, jednak losy rywalizacji w tej parze nie są jeszcze przesądzone.

Sport.RIRM

drukuj