Liga Mistrzów. Popis Messiego i srogi rewanż na Juventusie

FC Barcelona zrewanżowała się Juventusowi Turyn za porażkę w ćwierćfinale ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Wynik 3:0 to zasługa dwóch goli Lionela Messiego i trafienia Ivana Rakiticia.


Choć Mark-Andre ter Stegen zapewniał, że celem Blaugrany nie jest zemsta za ubiegłoroczne upokorzenie, wynik 0:3 z Turynu pozostawał w pamięci gwiazd pokroju Lionela Messiego, Andresa Iniesty czy Luisa Suareza. Do starcia z Juve nikogo nie trzeba było motywować. Sportowa złość i chęć udowodnienia, że mimo problemów, Barcelona wciąż jest w grze o najwyższe cele, była wystarczającym bodźcem.

Rywal nie należał do łatwych. Paulo Dybala, Gonzalo Higuain i Douglas Costa – to zawodnicy, którzy mieli dać Starej Damie końcowy sukces. Ze względu na urazy na murawie zabrakło dziś Giorgio Chielliniego, Samiego Khediry i Mario Mandzukicia.

Od pierwszych minut goście byli bardzo aktywni. Swoich sił próbowali Mattia De Sciglio, Dybala i Miralem Pjanić. Za każdym razem albo na wysokości zadania stawał Marc-Andre te Stegen, albo futbolówka nie zmierzała w światło bramki. Barcelona odpowiedziała za sprawą Luisa Suareza. Urugwajczyk huknął pod poprzeczkę, a piłkę na rzut rożny sparował Gianluigi Buffon.

Gospodarze dopięli swego w 45. minucie. Pozbawioną swojej największej gwiazdy obronę mistrzów Włoch oszukał Lionel Messi. Klepka ze Suarezem i precyzyjny strzał Argentyńczyka były nie do zatrzymania. Buffon musiał skapitulować.

Po zmianie stron Blaugrana poszła za ciosem. Najpierw przyjezdnych uratował słupek, zaś chwilę później swojej szansy nie zmarnował Ivan Rakitić. Chorwat skorzystał na złym wybiciu Stefano Sturaro i podwyższył wynik na 2:0. Piłkarze Juve mieli spory problem, by otrząsnąć się po stracie dwóch goli. Wykorzystał to Lionel Messi, który tym razem pokonał Buffona po dwójkowej akcji z Andresem Iniestą.

Po drugiej stronie boiska Marc-Andre ter Stegen nie miał za wielu okazji do interwencji. Zatrudniał go właściwie tylko Paulo Dybala. 23-letni talent to jednak za mało, by odwrócić losy widowiska. Bezbarwne zawody notował zmieniony w końcówce Gonzalo Higuain.

Raz złamani mistrzowie Włoch nie zdołali już wrócić do postawy, jaką prezentowali przed przerwą. Wynik 0:3 to dla nich ostra lekcja futbolu. W świat idzie jednak czytelny sygnał ze strony Lionela Messiego: „Barcelony wciąż nie można lekceważyć”.

* * *

FC Barcelona – Juventus Turyn 3:0 (1:0)
Lionel Messi 45’ 69’ Ivan Rakitić 56’

Barcelona: Marc-Andre ter Stegen – Nelson Semedo, Gerard Pique, Samuel Umtiti, Jordi Alba – Ivan Rakitić (77’ Paulinho), Sergio Busquets, Andres Iniesta (83’ Andre Gomes) – Lionel Messi, Luis Suarez, Ousmane Dembele (71’ Sergi Roberto)

Juventus: Gianluigi Buffon – Mattia De Sciglio (41’ Stefano Sturaro), Andrea Barzagli, Medhi Benatia, Alex Sandro – Miralem Pjanić, Blaise Matuidi – Rodrigo Bentancur (63’ Federico Bernardeschi), Paulo Dybala, Douglas Costa – Gonzalo Higuain (87’ Fabrizio Caligara)

Żółte kartki: Nelson Samedo, Lionel Messi (Barcelona) oraz Rodrigo Bentancur, Andrea Barzagli, Miralem Pjanić, Fabrizio Caligara (Juventus)

Sport.RIRM

drukuj