fot. PAP/EPA

Liga Mistrzów. Koncert PSG i Mbappe na Camp Nou, Liverpool odbija sobie niepowodzenia na krajowym podwórku

Paris Saint-Germain oraz Liverpool FC jedną nogą w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Ekipa ze stolicy Francji rozbiła na Camp Nou FC Barcelonę 4:1, a prawdziwy koncert gry dał Kylian Mbappe – autor hat-tricka. Swoje wyjazdowe spotkanie wygrali również podopieczni Juergena Kloppa, którzy pokonali w Budapeszcie RB Lipsk 2:0.


RB Lipsk – Liverpool FC 0:2 (0:0)
Mohamed Salah 53′ Sadio Mane 58′

O triumfie Liverpoolu przesądziła w głównej mierze fatalna gra defensywna zespołu Juliana Nagelsmanna. Najpierw w niezrozumiały sposób Marcel Sabitzer podał na własnej połowie do Mohameda Salaha, a ten w sytuacji sam na sam z Peterem Gulacsim bez problemów wpakował futbolówkę do siatki.

Chwilę później prosty błąd popełnił z kolei Nordi Mukiele, który po dalekim podaniu Curtisa Jonesa nie trafił w piłkę. Z prezentu skwapliwie skorzystał Sadio Mane. Senegalczyk – będąc „oko w oko” z bramkarzem RB Lipsk – spokojnym uderzeniem podwoił prowadzenie „The Reds”.

Mistrzowie Anglii, którzy przystąpili do meczu w Budapeszcie po trzech ligowych porażkach z rzędu, wygrali 2:0 i są jedną nogą w ćwierćfinale Champions League. Do rewanżu dojdzie 10 marca na Anfield.

FC Barcelona – Paris Saint-Germain 1:4 (1:1)
Lionel Messi 27′(k.) – Kylian Mbappe 32′ 65′ 85′ Moise Kean 70′

Bardzo dobre widowisko na Camp Nou stworzyli piłkarze Barcelony oraz Paris Saint-Germain. Pierwsi cios zadali gospodarze, a konkretnie Lionel Messi. Argentyńczyk w 27. minucie – po faulu Layvina Kurzawy na Frenkiem de Jongu – pewnie egzekwował rzut karny.

Później gole strzelała już tylko jedna drużyna. W 32. minucie przypomniał o sobie Kylian Mbappe. Mistrz świata z 2018 roku otrzymał podanie od Marco Verrattiego, ładnie minął jednego z rywali i potężnym uderzeniem z bliska pod poprzeczkę zmusił do kapitulacji Marca-Andre ter Stegena.

Po zmianie stron zawodnicy Mauricio Pochettino zadali trzy kolejne ciosy. Dwukrotnie w roli głównej wystąpił Kylian Mbappe. Francuz najpierw dopadł do bezpańskiej futbolówki w „szesnastce” gospodarzy, po czym pewnie skierował piłkę do pustej już bramki. W 85. minucie natomiast dostrzegł go Julian Draxler i strzałem w kierunku dalszego słupka dobił bezradną „Dumę Katalonii”, tym samym kompletując hat-tricka.

W międzyczasie sposób na niemieckiego golkipera wicemistrzów Hiszpanii znalazł także Moise Kean, który dostawił tylko głowę po perfekcyjnej centrze Leandro Paredesa z rzutu wolnego. Ostatecznie PSG rozbiło Barcelonę 4:1 i niemal na sto procent zapewniło sobie awans do najlepszej „ósemki” Ligi Mistrzów. Rewanżowe starcie obu ekip zaplanowano na 10 marca w Paryżu.

Sport.RIRM

drukuj