Polacy za granicą. Wilczek i Teodorczyk nie zwalniają tempa

Wyścig o reprezentacyjne paszporty na mistrzostwa świata do Rosji trwa w najlepsze. Adamowi Nawałce ponownie przypomnieli się Łukasz Teodorczyk i Kamil Wilczek. Ten ostatni poprowadził Broendby do wygranej w Pucharze Danii.


Kamil Wilczek sięgnął po swoje pierwsze trofeum odkąd występuje poza granicami Polski. Napastnik Broendby dwukrotnie wpisał się na listę strzelców w starciu z Silkeborgiem, a jego klub sięgnął po Puchar Danii. Polak najpierw pozwolił swojej drużynie na objęcie prowadzenia 2:1. Chwilę przed końcem widowiska ustalił wynik na 3:1.

Broendby było wyraźnie lepsze, co odzwierciedlają pomeczowe statystyki. W całym spotkaniu Wilczek i jego koledzy wypracowali 15 sytuacji do zdobycia gola. 10 razy celnie uderzali w kierunku bramki rywali.

Polski snajper nie zwalnia tempa. W ostatnich siedmiu występach odnotował 11 trafień. W duńskiej Superlidze w 27 spotkaniach zapisał na swoim koncie 14 goli. Jeszcze lepiej wyglądają jego statystyki w krajowym pucharze, gdzie w 5 pojedynkach 6 razy wpisał się na listę strzelców.

* * *

Do notesu Adama Nawałki – po dzisiejszym dniu – trafiło nie tylko nazwisko Kamila Wilczka, ale też Łukasza Teodorczyka. Napastnik zdobył gola dla Anderlechtu w przegranym 1:3 spotkaniu ze Standardem Liege. Jego klub nie prezentuje najwyższej formy w końcówce sezonu i ma coraz mniejsze szanse na mistrzostwo kraju.

Polak zdobył bramkę w 63. minucie. Miał przy tym sporo szczęścia. Teodorczyk dotknął piłki zanim ta wpadła do siatki po uderzeniu Pietera Gerkensa. Kontaktowe trafienie mogło dać Anderlechtowi nadzieję na korzystny wynik. Nic z tego, kwadrans później przeciwnicy przypieczętowali wygraną 3:1.

W trwającym sezonie Jupiler League Teodorczyk zapisał na swoim koncie 14 bramek.

Sport.RIRM

drukuj