Liga Mistrzów. 8 goli na Stamford Bridge; Borussia odwróciła losy meczu
Świadkami kapitalnego widowiska byli kibice na Stamford Bridge, gdzie Chelsea zremisowała z Ajaxem 4:4, choć jeszcze do 63. minuty przegrywała różnicą trzech goli. Dużo emocji dostarczyli również piłkarze Borussii Dortmund oraz Interu Mediolan. Wicemistrzowie Niemiec wygrali 3:2.
Grupa E
SSC Napoli – Red Bull Salzburg 1:1 (1:1)
Hirving Lozano 44′ – Erling Haaland 11′(k.)
Liverpool FC – KRC Genk 2:1 (1:1)
Georginio Wijnaldum 14′ Alex Oxlade-Chamberlain 53′ – Mbwana Samatta 41′
W grupie E na czoło stawki wysunął się Liverpool. Ekipa Juergena Kloppa z małymi problemami pokonała u siebie KRC Genk 2:1, a w roli głównej wystąpił – podobnie jak przed dwoma tygodniami – Alex Oxlade-Chamberlain, którego przytomne, płaskie uderzenie z 53. minuty meczu przesądziło o wygranej obrońców tytułu.
Na drugie miejsce w tabeli spadło Napoli. Wicemistrzowie Włoch niespodziewanie zremisowali na własnym terenie z Red Bullem Salzburg 1:1, mimo że oddali łącznie aż 23 strzały na bramkę rywali. Zawodziła jednak skuteczność. Z nią problemów nie miał za to Erling Haaland. 19-letni snajper otworzył wynik rywalizacji, pewnie wykorzystując rzut karny i tym samym zdobył już siódmego gola w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, co czyni go – jak na razie – najskuteczniejszym piłkarzem rozgrywek. Pełne spotkanie w zespole gospodarzy zanotował Piotr Zieliński, ale ponownie niczym szczególnym się nie wyróżnił. Dopiero w 73. minucie na boisku pojawił się natomiast Arkadiusz Milik.
Grupa F
FC Barcelona – Slavia Praga 0:0
Borussia Dortmund – Inter Mediolan 3:2 (0:2)
Achraf Hakimi 51′ 77′ Julian Brandt 64′ – Lautaro Martinez 5′ Matias Vecino 40′
Do olbrzymiej niespodzianki doszło na Camp Nou, gdzie Barcelona zaledwie zremisowała ze Slavią Praga 0:0. „Duma Katalonii” oczywiście dominowała, tyle tylko, że nie wiele z tego wynikało. Swoje szanse mieli Leo Messi, Gerard Pique czy Nelson Semedo. Bardzo dobrze między słupkami spisywał się jednak Ondrej Kolar. Raz z pomocą przyszło mu spojenie bramki. Dla drużyny Ernesto Valverde był to pierwszy domowy mecz bez strzelonego gola od 11 lutego 2018 roku.
Świadkami świetnego widowiska byli z kolei kibice w Dortmundzie. Miejscowa Borussia, choć przegrywała do przerwy 0:2, po zmianie stron odrobiła straty z nawiązką i wygrała z Interem 3:2. Bohaterem spotkania został Achraf Hakimi, który dwukrotnie pokonał Samira Handanovicia. To niesamowite, ale Marokańczyk zapisał na swoim koncie już cztery trafienia w bieżącym sezonie Champions League, choć jest przecież nominalnie prawym obrońcą. Od 82. minuty na placu gry przebywał Łukasz Piszczek. Podopieczni Luciena Favre, dzięki kompletowi punktów, wskoczyli na drugą pozycję w grupie F, a do prowadzącej Barcelony tracą tylko jedno oczko.
Grupa G
Zenit Sankt Petersburg – RB Lipsk 0:2 (0:1)
Diego Demme 45′ Marcel Sabitzer 63′
Olympique Lyon – Benfica Lizbona 3:1 (2:0)
Joachim Andersen 4′ Memphis Depay 33′ Bertrand Traore 89′ – Haris Seferović 78′
Duży krok w kierunku awansu do fazy pucharowej uczynili zawodnicy RB Lipsk. Ekipa Juliana Nagelsmanna uporała się na wyjeździe z Zenitem, zwyciężając 2:0. Na listę strzelców wpisali się Diego Demme i Marcel Sabitzer, dla którego była to druga bramka w obecnych rozgrywkach. Po wygraną sięgnął również Olympique Lyon. Francuzi w przekonującym stylu ograli przed własną publicznością Benfikę Lizbona 3:1. Gole Joachima Andersena, Memphisa Depaya oraz Bertranda Traore sprawiły, że „Les Gones” odskoczyli trzeciemu w tabeli zespołowi z Sankt Petersburga na dystans trzech punktów. Stawkę niezmiennie zamykają mistrzowie Portugalii.
Grupa H
Chelsea Londyn – Ajax Amsterdam 4:4 (1:3)
Jorginho 5′(k.) 71′(k.) Cesar Azpilicueta 63′ Reece James 74′ – Tammy Abraham 2′(sam.) Quincy Promes 20′ Kepa Arrizabalaga 35′(sam.) Donny van de Beek 55′
Valencia CF – Lille OSC 4:1 (0:1)
Daniel Parejo 66′(k.) Adama Soumaoro 82′(sam.) Geoffrey Kondogbia 84′ Ferran Torres 90′ – Victor Osimhen 25′
Aż osiem bramek padło w starciu Chelsea z Ajaxem. Sam mecz miał niesamowity przebieg. Goście w pewnym momencie prowadzili już 4:1, a spory w tym udział mieli Tammy Abraham oraz Kepa Arrizabalaga, którzy pechowo dla siebie skierowali futbolówkę do własnej siatki. Podopieczni Franka Lamparda nie zamierzali jednak składać broni i w odstępie zaledwie 20 minut wyrównali na 4:4 za sprawą Reece Jamesa, dla którego był to pierwszy w karierze gol w Lidze Mistrzów. Trzeba jednak zaznaczyć, że Holendrzy kończyli spotkanie w „dziewiątkę” po czerwonych kartkach dla Daleya Blinda i Joela Veltmana.
Znakomitą drugą połowę w pojedynku z Lille zaliczyła Valencia. Zawodnicy Alberta Celadesa jeszcze w 65. minucie przegrywali za sprawą Victora Osimhena, ale wówczas wrzucili wyższy bieg. Najpierw doprowadzili do remisu po wykorzystanym rzucie karnym przez Daniela Parejo, a w końcówce zadali kolejne trzy zabójcze ciosy. Ozdobą meczu było przepiękne trafienie Geoffreya Kondogbii, który potężnym uderzeniem z ponad 30 metrów zaskoczył spóźnionego z interwencją Mike’a Maignana.
Po czterech kolejkach sytuacja w grupie H jest szalenie interesująca. Trzy zespoły – Ajax, Chelsea i Valencia – mają bowiem po siedem oczek na koncie. W walce o awans do 1/8 finału Champions League nie liczy się już Lille (1).
Sport.RIRM