fot. PAP/Leszek Szymański

Liga Konferencji Europy. Legia rozpoczyna fazę grupową od niespodziewanego, lecz zasłużonego zwycięstwa

Legia Warszawa ze zwycięstwem na inaugurację fazy grupowej tegorocznej Ligi Konferencji. Stołeczny zespół niespodziewanie pokonał przed własną publicznością angielską Aston Villę 3:2, a bohaterem gospodarzy został zdobywca dwóch goli, Ernest Muci.


Aston Villa to w teorii jeden z głównych faworytów do zwycięstwa w rozgrywkach Ligi Konferencji. Zespół z Birmingham nie wyszedł na mecz w Warszawie w optymalnym zestawieniu, jednak w pierwszym składzie gości pojawili się m.in. mistrz świata z reprezentacją Argentyny, byli piłkarze Barcelony, AS Monaco czy AS Romy. W Legii zabrakło kontuzjowanego Rafała Augustyniaka.

Stołeczny zespół wyszedł na murawę bez strachu przed faworyzowanym rywalem i za swoją postawę został nagrodzony już w 3. minucie spotkania. Patryk Kun, wykorzystując pasywną postawę rywali, dośrodkował w pole karne do wbiegającego Pawła Wszołka, a wahadłowy Legii z kilku metrów pokonał Emiliano Martineza. Goście wyrównali po zaledwie trzech minutach. Nicolo Zaniolo odwrócił się z rywalem na plecach i uderzył z dystansu, piłkę na poprzeczkę zbił Kacper Tobiasz, jednak futbolówka wróciła w pole i z bliska głową wpakował ją do pustej bramki Jhon Duran. Stracony gol nie podłamał legionistów. W 26 minucie kibice na Łazienkowskiej ponownie mogli umieść ręce w geście radości po trafieniu wicemistrzów Polski. Stołeczny zespół wyszedł z kontrą prawą stroną boiska, Wszołek wbiegł w pole karne i zagrał do środka do zupełnie niepilnowanego Ernesta Muciego, z Albańczyk nie miał problemu ze skutecznym sfinalizowaniem akcji. Gospodarze próbowali podwyższyć prowadzenie ponownie za sprawą Muciego, a także Marca Guala, jednak bez powodzenia. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 38. minucie. Legioniści nie potrafili wybić piłki po zamieszaniu w polu karnym, futbolówka trafiła pod nogi Lucasa Digne, który mocno uderzył na bramkę. Po tym strzale doszło do rykoszetu po plecach Wszołka i zmylony Tobiasz nie miał nic do powiedzenia. W końcówce Aston Villa mogła wyjść na prowadzenie, jednak Tobiasz odbił piłkę nogą po uderzeniu Durana z bliskiej odległości.

Legia drugą połowę rozpoczęła równie dobrze jak pierwszą część meczu. W 51 minucie podopieczni Kosty Runjaicia wyszli z kontrą. Marc Gual zagrał do Muciego, a Albańczyk wbiegł z futbolówką w pole karne gości z oddał płaski strzał, który po rękach Martineza znalazł drogę do siatki. W 64. minucie gospodarze mogli zwiększyć swoją przewagę bramkową. Muci po indywidulanej akcji wycofał piłkę przed pole karne, mocno na bramkę uderzył Bartosz Slisz, po interwencji Martineza próbował dobijać Gual, jednak ostatecznie futbolówkę sprzed linii bramkowej wybił jeden z obrońców. W końcówce przycisnęli gracze z Birmingham. Najpierw z ok. 14 metrów chybił Jacob Ramsey, a chwilę później Tobiasz zatrzymał nogą strzał Moussy Diaby’ego. Legia utrzymała skromne prowadzenie i zasłużenie zgarnęła komplet punktów w starciu z wyżej notowanym rywalem.

Kolejny mecz w LKE Legia rozegra 5 października. Będzie to spotkanie wyjazdowe z AZ Alkmaar.

***

Legia Warszawa – Aston Villa 3:2 (2:2)
Paweł Wszołek 3′, Ernest Muci 26′, 51′ – Jhon Duran 6′, Lucas Digne 39′

Składy:

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz – Steve Kapuadi, Yuri Ribeiro, Radovan Pankov – Paweł Wszołek (90′ Makana Baku), Juergen Elitim (90′ Jurgen Celhaka), Bartosz Slisz, Patryk Kun – Josue, Marc Gual (67′ Tomas Pekhart), Ernest Muci (71′ Maciej Rosołek)

Aston Villa: Emiliano Martinez – Calum Chambers (67′ Matty Cash), Ezri Konsa Clement Lenglet, Lucas Digne – Boubacar Kamara (61′ Douglas Luiz), Youri Tielemans – Leon Bailey, John McGinn (61′ Moussa Diaby), Nicolo Zaniolo (67′ Jacob Ramsey) – Jhon Duran (61′ Ollie Watkins)

Sport.RIRM

drukuj