Euro 2016. Piłkarski spektakl w Lyonie. Węgrzy wygrywają grupę!

Skazywana przed turniejem we Francji na bycie przysłowiowym „chłopcem do bicia” reprezentacja Węgier wygrała rywalizację w grupie F. Po meczu pełnym zwrotów akcji i emocji, „Madziarzy” zremisowali z faworyzowaną Portugalią 3:3. Drużyna Cristiano Ronaldo, mimo tylko trzech punktów na koncie, zagra w dalszej fazie Euro 2016, jako jedna z czterech najlepszych ekip z trzecich miejsc.


Zgodnie z przewidywaniami, Portugalczycy od początku spotkania ruszyli do ataku. Bardzo aktywny był Ronaldo, który jednak co chwile irytował się niedokładnościa zagrań swoich kolegów, którzy nie potrafili dostarczyć mu dokładnej piłki. Węgrzy, jak to na tym turnieju mają w zwyczaju, w obronie grali bardzo mądrze, chociaż swojego dnia nie miał Richard Guzmics, który już w 14. minucie dostał całkiem niepotrzebną żółtą kartkę. Dużo lepiej jednak radzili sobie jego koledzy w ataku. W 19. minucie niespodziewanie na prowadzenie graczy Bernda Storcka wyprowadził Zoltan Gera, który dopadł do futbolówki wybitej po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i uderzył nie do obrony tuż przy słupku.

Group F Hungary vs PortugalPortugalczycy nie zamierzali się poddać i cały czas nacierali na bramkę Gabora Kiraly’ego, ale razili nieskutecznością. Z rzutu wolnego próbował Ronaldo – nie trafił jednak w bramkę. Węgrzy natomiast liczyli na swoje ulubione kontry. Kiedy wydawało się, że na przerwę oba zespoły zejdą przy prowadzeniu Madziarów, w 42. minucie bramkową akcję przeprowadzili Nani z Ronaldo. Ten drugi świetnie wypatrzył kolegę z reprezentacji, a Nani uciekł obrońcy Wisły Kraków i po krótkim rogu pokonał węgierskiego golkipera.

Jeżeli pierwsza połowa rozpoczęła się od „trzęsienia” ziemi, to cóż napisać o drugiej? Piłkarze z obu stron za nic mieli grę obronną i wbrew reszcie drużyn na tym turnieju, wzięli się za ostrzeliwanie bramki przeciwnika. Najpierw ponownie uderzyli Węgrzy. Ich kibice jeszcze nie powrócili z przerwy na swoje miejsca, a Balazs Dzsudzsak tak przymierzył z rzutu wolnego, że zmylony po rykoszecie Rui Patricio skapitulował. Portugalczycy nie ochłonęli ze zdenerwowania, kiedy Gergo Lovrencsics wpadł w pole karne i uderzył w słupek.

Group F Hungary vs PortugalW 49. minucie w końcu przełamał się Ronaldo. Lider Portugalczyków w niesamowitym stylu pokonał węgierskiego bramkarza po asyście Joao Mario. Tak, jak to miało miejsce po bramce na 2:1 dla Węgier, tak po golu dla Portugalii gracze Fernando Santosa powinni byli objąć prowadzenie. Mario doskonale dośrodkował z prawej strony, ale żaden z jego kolegów nie zdołał skierować futbolówki do siatki.

Gdyby komuś w tym meczu brakowało emocji, to w 55. minucie do kolejnego rzutu wolnego podszedł kapitan Węgrów. Dzsudzsak za pierwszym razem uderzył w obrońcę, ale piłka zaraz do niego wróciła i ponownie, również przy pomocy rykoszetu, pokonał Patricio. Zirytowani i wściekli Portugalczycy wprost rzucili się do ataku. W 61. minucie na boisku za Andre Gomesa pojawił się Ricardo Quaresma i zaraz po wejściu tak dośrodkował, że Ronaldo musiał zdobyć swojego drugiego gola dzisiejszego popołudnia. 3:3!

Group F Hungary vs PortugalPodopieczni niemieckiego trenera ponownie chcieli szybko odzyskać prowadzenie i uczyniliby to, gdyby na przeszkodzie nie stanął im słupek po strzale Dzsudzsaka. Po tej sytuacji widowisko nieco straciło na atrakcyjności, bo choć na bramkę Węgrów dalej sunął atak za atakiem, to Madziarzy zaczęli jednak dokładniej grać w defensywie. Portugalczycy przestali też ryzykować ,jakby byli zadowoleni z remisu, dającego im awans z grupy. Możliwe również, że po naprawdę intensywnej godzinie gry, piłkarze obu zespołów nie mieli już sił do prowadzenia tego spotkania w tak ekstremalnym tempie.

Ostatecznie mecz zakończył się remisem 3:3, który uczynił Węgrów zwycięzcami grupy F, a Portugalczykom dał trzecie miejsce w stawce i awans (tak samo, jak w przypadku Madziarów) do 1/8 finału.

***

Węgry – Portugalia 3:3 (1:1)
Zoltan Gera 19’ Balazs Dzsudzsak 47’ 55’ – Nani 42’ Cristiano Ronaldo 50’ 62’

Węgry: Gabor Kiraly – Adam Lang, Richard Guzmics, Roland Juhasz, Mihaly Korhut – Balazs Dzsudzsak, Zoltan Gera (46′ Barnabas Bese), Akos Elek, Adam Pinter, Gergo Lovrencsics (83′ Zoltan Stieber) – Adam Szalai (70′ Krisztian Nemeth)

Portugalia: Rui Patricio – Vieirinha, Pepe, Ricardo Carvalho, Eliseu – Andre Gomes (61′ Ricardo Quaresma), William Carvalho, Joao Moutinho (46′ Renato Sanches), Joao Mario, Nani (81′ Danilo) – Cristiano Ronaldo

Żółte kartki: Richard Guzmics, Roland Juhasz, Zoltan Gera, Balazs Dzsudzsak (Węgry)

Sport.RIRM

drukuj