El. MŚ 2018. Polska zdemolowała Armenię, Lewandowski bije rekord Lubańskiego
Kolejny krok w stronę piłkarskich mistrzostw świata. Reprezentacja Polski pokonała na wyjeździe Armenię 6:1. Trzykrotnie na listę strzelców wpisał się Robert Lewandowski. Kapitan biało-czerwonych stał się najskuteczniejszym strzelcem w historii kadry. W dorobku ma 50 goli, o dwa więcej od Włodzimierza Lubańskiego.
Ten mecz miał przybliżyć biało-czerwonych do awansu na mundial. Przy remisie Czarnogóry z Danią wywalczone dziś trzy punkty gwarantowałyby awans. Podopieczni Adama Nawałki nie musieli jednak liczyć na rywali, a koncentrować się na własnej grze. Ta rzeczywiście mogła się podobać. Tym bardziej, że do wyjściowej jedenastki powrócił Grzegorz Krychowiak.
Już początek pokazał, że Polacy przyjechali do Erywania po zwycięstwo. Piłkę za plecy obrońców rzucił Jakub Błaszczykowski. W kierunku bramki popędził Łukasz Piszczek, którego podanie płaskim strzałem w kierunku bliższego słupka wykończył Kamil Grosicki. Na kolejne trafienie nie musieliśmy długo czekać. Przed polem karnym dał się sfaulować Piotr Zieliński. Do futbolówki podszedł Robert Lewandowski i w swoim stylu uderzył nie do obrony.
Wyraźnie podenerwowani Ormianie nie potrafili skutecznie odpowiedzieć. Popełniali za to proste błędy. Taki przytrafił się im w 24. minucie, kiedy golkiper gospodarzy chwycił piłkę po podaniu jednego z partnerów. Sędzia wskazał rzut wolny pośredni. Futbolówka tradycyjnie wylądowała pod nogami Roberta Lewandowskiego i po rykoszecie ugrzęzła w siatce. 3:0!
Armenię stać było tylko na jedno udane zagranie w pierwszej części meczu. Był to jednak jasny sygnał, że rywalizacja nie kończy się po 45 minutach. Z narożnika boiska centrował Henrich Mchitarjan, a do bramki głową trafił Hovhannes Hambartsumjan. Rywale próbowali pójść za ciosem, jednak poza stałymi fragmentami gry, trudno było im przebić się w pole karne zawodników Nawałki.
Po zmianie stron Ormianie walczyli o kontaktowego gola. Z ich zaangażowania niewiele jednak wynikało. Wtedy dokładne podanie w kierunku Jakuba Błaszczykowskiego posłał Łukasz Piszczek. Pomocnik Wolfsburga nabrał prędkości, zszedł do środka i płaskim uderzeniem podwyższył wynik na 4:1.
Chwilę później opłaciła się walka w środku pola. W taki sposób piłkę przejął wprowadzony na murawę Krzysztof Mączyński. Wzdłuż linii bramkowej centrował Kamil Grosicki, a we właściwym miejscu był Robert Lewandowski. To 50. gol zawodnika Bayernu w narodowych barwach!
Piłkarski popis kadrowiczów Adama Nawałki zakończył Rafał Wolski. W roli głównej nie pierwszy raz wystąpił jednak Jakub Błaszczykowski. Pomocnik przedarł się prawą stroną, a jego płaskie zagranie źle wybijał Taron Voskanjan. Wolski dopełnił jedynie formalności.
Biało-czerwoni wciąż przewodzą tabeli grupy E. Do awansu potrzebują co najmniej remisu w ostatnim meczu z Czarnogórą. Przy takim rezultacie nie będą musieli oglądać się na wynik spotkania Danii z Rumunią.
* * *
Armenia – Polska 1:6 (1:3)
Hovhannes Hambartsumjan 39’ – Kamil Grosicki 2’ Robert Lewandowski 18’ 25’ 64’ Jakub Błaszczykowski 58’ Rafał Wolski 89’
Armenia: Grigor Meliksetjan – Kamo Hovhannisjan, Hovhannes Hambartsumjan, Taron Voskanjan, Artak Edigarjan – Gor Malakjan, Gegam Kadimjan (62’ Edgar Malakjan), Ruslan Korjan (66’ Edgar Manucharjan), Henrich Mchitarjan, Sargis Adamjan (73’ Davit Manojan) – Tigran Barseghjan
Polska: Wojciech Szczęsny – Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Bartosz Bereszyński (85’ Thiago Cionek) – Grzegorz Krychowiak, Karol Linetty (59’ Krzysztof Mączyński) – Jakub Błaszczykowski, Piotr Zieliński, Kamil Grosicki (72’ Rafał Wolski) – Robert Lewandowski
Żółte kartki: Davit Manojan (Armenia)
Sport.RIRM