fot. twitter.com/_Ekstraklasa_

Ekstraklasa. Hit jednak w Lubinie; w Białymstoku raczej kit

Jagiellonia i Legia bezbramkowo zremisowały w Białymstoku. Zapowiadane jako hit kolejki starcie obu drużyn skończyło się zaledwie dwoma celnymi strzałami. Grad bramek padł natomiast w Lubinie, gdzie Zagłębie rozgromiło Wisłę Płock 5:0.


Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa 0:0

Czerwona kartka: Luis Rocha 35′ (Legia)

Hitowy mecz Ekstraklasy nie zostanie zapamiętany na długo. Co więcej był meczem raczej do zapomnienia. Na potwierdzenie warto przytoczyć statystykę strzałów – Jaga oddała ich okrągłe zero, a Legioniści zaledwie dwa. Sytuacja była o tyle dziwna, że warszawiacy przez większość meczu grali w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Luisa Rochy.

Mimo że obie drużyny nie pokazały zbyt ładnej gry, w tabeli mieszczą się na pudle. Białostoczanie przynajmniej chwilowo zajęli pozycję lidera, a Legioniści plasują się na 3. lokacie.

Zagłębie Lubin – Wisła Płock 5:0 (3:0)
Sasa Zivec 14’ Alan Czerwiński 29’ Damjan Bohar 43’ Bartosz Slisz 90’ Dawid Pakulski 90’

Aż pięć goli obejrzeli kibice w Lubinie. Gospodarze od początku prezentowali się zdecydowanie lepiej, a momentami grali jak natchnieni. Worek z bramkami rozwiązał Sasa Zivec, który przymierzył celnie zza pola karnego. Rezultat podwyższył Alan Czerwiński. Polak uderzył efektownie z powietrza po wrzutce Sasy Balicia. Tuż przed przerwą na listę strzelców wpisał się również Damjan Bohar, który z bliska wpakował futbolówkę do siatki.

Po zmianie stron Miedziowi nie zwalniali tempa i niemal podwoili swoją przewagę, choć sama gra nie wyglądała już tak efektownie. Obie drużyny wyglądały na pogodzone z wynikiem. Płocczanie zdawali się oszczędzać przed meczem z Legią. Ich brak koncentracji w końcówce wykorzystali Bartosz Slisz oraz Dawid Pakulski. Obaj skorzystali na dograniach Alana Czerwińskiego.

Zagłębie awansowało na 11. miejsce w tabeli. Miedziowi zgromadzili do tej pory osiem oczek. Płocczanie znajdują się tuż za ich plecami z jednym punktem mniej.

Sport.RIRM

drukuj