fot. PAP/Piotr Nowak

Ekstraklasa. Górnik Łęczna znów wygrywa; Legia spada na ostatnie miejsce w tabeli

W niedzielnych spotkaniach 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy Cracovia uległa u siebie Górnikowi Łęczna (0:2). Natomiast Wisła Płock pokonała Legię Warszawa (1:0), przez co „Wojskowi” spadli na ostatnie miejsce w tabeli. Z kolei Pogoń Szczecin nie wykorzystała potknięcia Lecha Poznań i zremisowała w Zabrzu z Górnikiem (2:2).


Cracovia od początku meczu z Górnikiem Łęczna wyglądała bardzo bezbarwnie. Goście skrzętnie to wykorzystali i już w pierwszej połowie ustalili wynik rywalizacji. Najpierw w 27. minucie Jason Lokilo dograł do Bartosza Śpiączki, który uderzeniem po długim słupku pokonał Karola Niemczyckiego.

https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1470003898056425473?s=20

Jeszcze przed przerwą Damian Gąska dośrodkował z rzutu rożnego w kierunku napastnika Górnika. Ten „główką” po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Śpiączka w bieżącym sezonie ma już na koncie 8 trafień w lidze, dzięki czemu (obok Karola Angielskiego) jest najskuteczniejszym polskim zawodnikiem.

Łęcznianie po raz pierwszy od 2015 roku wygrali dwa kolejne spotkania wyjazdowe w Ekstraklasie. W efekcie awansowali na 16. miejsce, wyprzedzając Legię Warszawa oraz Termalicę Bruk-Bet Nieciecza.

***

„Wojskowi” mogli bardzo szybko odpowiedzieć na wynik z Krakowa. Ich postawa w meczu z Wisłą Płock pozostawiała jednak wiele do życzenia. Pierwszy strzał piłkarze ze stolicy oddali w 24. minucie. Druga próba była zdecydowanie groźniejsza. Mahir Emreli uderzał z około trzech metrów, ale w świetnym stylu powstrzymał go interweniujący Krzysztof Kamiński. Niedługo później Rafael Lopes próbował wycofać piłkę do obrońców. Zrobił to jednak na tyle nieudolnie, że ta trafiła pod nogi płocczan. Damian Rasak popędził w kierunku „szesnastki” rywali i zagrał do Mateusza Szwocha, który pewnie pokonał Artura Boruca.

https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1470044054314536966?s=20

Wynik nie zmienił się w drugiej części spotkania, co oznacza, że Legia zanotowała siódmą kolejną wyjazdową porażkę z rzędu w Ekstraklasie. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 1958 roku. Wygrana Wisły Płock sprawiła, że „Wojskowi” znaleźli się na ostatnim miejscu w tabeli, choć wciąż mają do rozegrania dwa zaległe spotkania.

***

Pogoń Szczecin miała szansę na zrównanie się punktami z liderującym stawce Lechem Poznań, który przegrał z Radomiakiem Radom (1:2). Okazji tej jednak „Portowcy” nie wykorzystali, choć spotkanie z Górnikiem Zabrze rozpoczęli bardzo dobrze. Już w 6. minucie Sebastian Kowalczyk z jedenastu metrów pokonał Grzegorza Sandomierskiego. Zabrzanie ciężko pracowali, by odrobić straty. Udało się to tuż przed przerwą. Robert Dadok wstrzelił piłkę w pole karne. Ta odbiła się od Luisa Maty i wpadła do siatki.

W 70. minucie Rafał Janicki źle przyjął piłkę, co wykorzystał naciskający go Luka Zahović. Słoweński napastnik ruszył w kierunku narożnika „szesnastki” i podał do ustawionego bliżej środka boiska Kamila Grosickiego. Skrzydłowy natychmiast uderzył, dając szczecinianom prowadzenie.

https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1470100985913692160?s=20

I ponownie zabrzanie ruszyli do odrabiania strat. Przyjezdni długo się bronili, ale w końcu ulegli naporowi podopiecznych Jana Urbana. W 87. minucie Jesus Jimenez zacentrował z lewej strony, a akcję wykończył Adrian Gryszkiewicz. To pierwsze trafienie obrońcy w Ekstraklasie. 22-latek czekał na nie 74 spotkania. Ostatecznie rywalizacja zakończyła się sprawiedliwym remisem 2:2.

https://twitter.com/_Ekstraklasa_/status/1470114153671147529?s=20

***

Cracovia – Górnik Łęczna 0:2 (0:2)

Bartosz Śpiączka 27’ 41’

Wisła Płock – Legia Warszawa 1:0 (1:0)

Mateusz Szwoch 37’

Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 2:2 (1:1)

Luis Mata 45’ (samob.) Adrian Gryszkiewicz 87’ – Sebastian Kowalczyk 6’ (k.) Kamil Grosicki 70’

Sport.RIRM

drukuj