fot. fot. PAP/EPA

Formuła 1. Max Verstappen mistrzem świata!

Holender Max Verstappen zdetronizował Brytyjczyka Lewisa Hamiltona i został nowym mistrzem świata Formuły 1! Istotną rolę odegrał w tym Kanadyjczyk Nicholas Latifi, a wszystko rozstrzygnęło się podczas ostatniego okrążenia w Abu Dhabi. Mistrzostwo konstruktorów wywalczył z kolei zespół Mercedesa.

Choć fani królowej motorsportu byli podzieleni na dwa obozy, jednogłośnie przyznawali rację, że jest to najlepszy sezon Formuły 1 od lat. Podczas Grand Prix Abu Dhabi wszystkie oczy były zwrócone na Lewisa Hamiltona i Maxa Verstappena. Obaj kierowcy mieli tyle samo punktów – 369,5. Ostatni raz sytuacja, w której przed ostatnim wyścigiem dwóch zawodników walczących o tytuł miało tyle samo „oczek”, miała miejsce 47 lat temu.

Emocje zostały podgrzane w kwalifikacjach. W Q3 kierowca Red Bulla pokonał swojego rywala o niespełna 0,4 sekundy, co wielu napawało nadzieją i optymizmem. Ten szybko jednak przygasł w trakcie wyścigu w Abu Dhabi. Lewis Hamilton wygrał start, który był kluczowym elementem w strategii obu zespołów. Holender próbował odzyskać prowadzenie, ale podczas jego manewru doszło do kontrowersji. Verstappen próbował wyprzedzić Brytyjczyka po wewnętrznej w zakręcie numer 6. Siedmiokrotny mistrz świata musiał zareagować, by nie doszło do zderzenia, ściął szykanę i utrzymał pierwszą lokatę, zyskując przy tym solidną zaliczkę czasową. Sędziowie zadecydowali, że nie będą rozpatrywać sprawy, gdyż uznali, że Hamilton oddał uzyskaną przewagę.

Tempo lidera wyścigu było niesamowite. Holender tracił coraz więcej czasu. Red Bull ściągnął go do alei serwisowej w celu zmiany opon, ale okrążenie później Mercedes odpowiedział tym samym. Na czoło stawki wysunął się wtedy Meksykanin Sergio Perez. Miał on utrzymywać za sobą Brytyjczyka, by jego zespołowy kolega mógł odrobić straty wynoszące wtedy około 8 sekund. Drugi kierowca austriackiej drużyny w tej sytuacji poradził sobie fenomenalnie,  dzięki czemu Verstappen oddrobił ponad 7 sekund straty.

„Obrona przed Lewisem była krytyczna. Kontrolował wyścig. Ja miałem mocno zużyte opony, ale udało się coś zrobić. (…) Nie chciałem się znaleźć na tej pozycji, ale mój zespół jest najważniejszy, a Max jest wspaniałym kolegą z ekipy i bardzo się cieszę. Mówił, że jestem legendą? To on jest legendą!” – mówił po wyścigu Sergio Perez w rozmowie z Cezarym Gutowskim, dziennikarzem motoryzacyjnym.

Pretendent do tytułu zaczął jednak ponownie się oddalać, mając gorsze tempo. Red Bull musiał więc zaryzykować i zdecydował się na drugi pit stop. Po powrocie na tor Holender tracił do Hamiltona 16 sekund, które musiał nadrobić w ciągu 20 okrążeń. Verstappen nie był w stanie odpowiednio szybko niwelować różnicy. Na szczęście dla niego z pomocą przyszedł Nicholas Latifi. Kierowca Williamsa rozbił się, przez co musiano skorzystać z usług samochodu bezpieczeństwa. Brytyjczyk nie mógł zjechać na pit stop, co wykorzystał jego rywal, zjeżdżając po świeży komplet miękkich opon.

Szalony sezon został podsumowany szalonym zakończeniem. Między liderującym Lewisem Hamiltonem a drugim Maxem Verstappenem znajdowała się kolejka samochodów. Początkowo podjęto decyzję o tym, że nie będą one mogły się oddublować, co oznaczałoby, że po powrocie do ścigania Holender musiałby ominąć pięć pojazdów. Niedługo później zostało to zmienione, a na ostatnie okrążenie wycofano samochód bezpieczeństwa. Holender stanął więc koło w koło do walki z Brytyjczykiem. Po zaciętej walce Hamilton musiał uznać wyższość rywala i to Max Verstappen został mistrzem świata.

https://twitter.com/F1/status/1470048581574930433?s=20

W związku z zaistniałym zamieszaniem podczas żółtej flagi szef zespołu Mercedesa, Toto Wolff, po zawodach domagał się przywrócenia wyników z przedostatniego okrążenia. W odpowiedzi usłyszał od Michaela Masiego, dyrektora wyścigu FIA: „Toto, to są wyścigi”.

„Lewis wykonał wspaniały start i kontrolował wyścig, ale to jest Formuła 1. Neutralizacja zapracowała przeciwko nam. Tak się czasami zdarza. Dobrze że wygraliśmy mistrzostwo, coś też tu zrobiłem, ale większe jest rozczarowanie tym, że przegrał Lewis” – powiedział Valtteri Bottas, kierowca Mercedesa.

Po raz pierwszy w erze hybrydowej Mercedes nie wygrał tytułu mistrzowskiego. Do tej pory triumfował zarówno w klasyfikacji kierowców, jak i konstruktorów.

„Dziś wielkim zwycięzcą był sport. Wielkie gratulacje dla Formuły 1” – zaznaczył po wyścigu Fernando Alonso, kierowca Alpine i dwukrotny mistrz świata.

„Moje życie się nie zmieni. Oczywiście bardzo się cieszę, że zdobyłem mistrzostwo. Jest to osiągnięcie, o którym marzyłem, a wszystko, co nadejdzie potem będzie bonusem. To było godne podsumowanie całego sezonu, który był kompletnie nieprzewidywalny i szalony. a okrążeniu zjazdowym byłem bardzo emocjonalny. Gdy miałem opuszczoną szybkę i nie było tego widać. To było niesamowite uczucie” – powiedział Max Verstappen, nowy mistrz świata Formuły 1.

Po wyścigu Mercedes zdecydował się na złożenie protestu przeciwko Red Bullowi. Sprawa dotyczy dwóch spraw – wspomnianej procedury związanej z oddublowywaniem się kierowców podczas przedostatniego okrążenia oraz wyprzedzeniem Lewisa Hamiltona przez Maxa Verstappena podczas obowiązywania żółtej flagi. Na razie nie wiadomo, kiedy protest zostanie rozpatrzony.

Sport.RIRM

drukuj