Ekstraklasa. Dwa gole i podział punktów w Gdańsku
Na PGE Arenie w Gdańsku miejscowa Lechia oraz Górnik Zabrze podzieliły się punktami w meczu inaugurującym 12. kolejkę piłkarskiej Ekstraklasy. Na gola Macieja Korzyma jeszcze przed przerwą odpowiedział Maciej Makuszewski.
Po przerwie reprezentacyjnej w dobrych nastojach do klubu wrócili Sebastian Mila, Sławomir Peszko, Ariel Borysiuk i Jakub Wawrzyniak. Ostatnie zwycięstwa nad Zagłębiem Lubin (3:1) i Jagiellonią Białystok (3:0) przekonywały, że faworytem spotkania są gospodarze. Górnik, mimo zwycięstwa nad Śląskiem oraz remisów z Lechem i Legią, wciąż plasował się na przedostatnim miejscu w tabeli.
Pierwsze ostrzeżenie pod adresem rywala wystosowali biało-zieloni. W 4. minucie Rafał Janicki umieścił piłkę w siatce Górnika, jednak znajdował się na pozycji spalonej, co nie umknęło uwadze arbitra. Po okresie nudnej gry niespodziewanie na prowadzenie wyszli goście. Przy centrze Romana Gergela nie popisał się Janicki, a doskonałą okazję uderzeniem w okienko wykorzystał Maciej Korzym.
Piłkarze Lechii próbowali odpowiedzieć szybko, jednak po próbach Michała Maka i Ariela Borysiuka futbolówka nie znalazła drogi do siatki. Ten ostatni w 29. minucie przegrał starcie oko w oko z Grzegorzem Kasprzikiem. Okres wyraźnej przewagi Lechia zwieńczyła wreszcie strzeloną bramką. Płaskim strzałem z jedenastu metrów popisał się Maciej Makuszewski. Po serii faulów i żółtych kartek przed kolejną szansą stanęli goście. Romana Gergela w polu karnym faulował Jakub Wawrzyniak, a arbiter wskazał na wapno. Niecelnym uderzeniem swoich kibiców rozczarował Mariusz Magiera.
Egzekutor jedenastki brak formy potwierdził na początku drugiej połowy, kiedy nieudolnym dośrodkowaniem trafił w… sędziego. W 61. minucie szczęście mogło dopisać biało-zielonym – mogło, gdyby nie instynktowna interwencja Kasprzika. Z czasem inicjatywę przejęli gospodarze. Losów pojedynku nie zdołali odmienić wprowadzeni na murawę Sławomir Peszko, Mario Maloca i Daniel Łukasik, a obie drużyny musiały zadowolić się podziałem punktów.
Zarówno Lechia, jak i Górnik wciąż nie mogą zaliczyć trwającego sezonu do udanych. Dzisiejsi gospodarze, mimo wielu spektakularnych transferów, nadal nie biją się o czołowe lokaty w lidze. Ekipa z Zabrza jest bliżej dna niż szczytu tabeli i wciąż okupuje niechlubną przedostatnią pozycję.
* * *
Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze 1:1 (1:1)
Maciej Makuszewski 38’ – Maciej Korzym 18’
Lechia: Marko Marić – Grzegorz Wojtkowiak, Gerson, Rafał Janicki, Jakub Wawrzyniak (77’ Mario Maloca) – Maciej Makuszewski, Piotr Wiśniewski (84’ Daniel Łukasik), Ariel Borysiuk, Michał Mak, Lukas Haraslin (62’ Sławomir Peszko) – Adam Buksa
Górnik Z.: Grzegorz Kasprzik – Paweł Widanow, Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Rafał Kosznik – Radosław Sobolewski (90’ Robert Jeż), Aleksander Kwiek, Łukasz Madej, Roman Gergel, Mariusz Magiera (61′ Mariusz Przybylski) – Maciej Korzym (69′ Fabian Piasecki)
Żółte kartki: Adam Buksa, Maciej Makuszewski, Ariel Borysiuk, Piotr Wiśniewski (Lechia) oraz Roman Gergel (Górnik Z.)
Sport.RIRM