„Jeden z Nas” – akcja chroniąca życie


Pobierz Pobierz

Carlo Casini dawid nahajowski

Z włoskim eurodeputowanym Carlo Casinim, inicjatorem europejskiej akcji Jeden z Nas rozmawia Dawid Nahajowski.

DN: W swojej książce pisał pan o 5 dowodach na istnienie człowieka od momentu poczęcia. Czy może pan w skrócie przedstawić te dowody?

CC: Poszedłem śladem Świętego Tomasza, który mówił o pięciu dowodach na istnienie Boga. Ale dzisiaj nie chodzi o udowodnienie, że Bóg istnieje, chodzi o to, by udowodnić, że człowiek istnieje. Dzisiejsza nauka skutecznie dowodzi, że od momentu zapłodnienia przekazuje się unikalne dziedzictwo genetyczne, którego nie da się zastąpić, które rozwija się ciągle i w tym procesie nie da się rozróżnić faz. Drugi to dowód psychologiczny. Gdy pomyślimy o sobie, gdy ja myślę o sobie i pan o sobie, myślimy o swojej przeszłości i widać, że pan był dzieckiem, ale zanim pan nim został, był pan dzieckiem nienarodzonym, pana osobowość rozpoczęła się już w łonie pana matki. Ja i wszyscy ludzie jesteśmy tacy sami, zmienia się liczba istnień ludzkich, ale nie zmienia się tożsamość człowieka. Trzeci dowód to, powiedzmy, dowód prawny. Według współczesnej wrażliwości prawnej, podstawową zasadą sprawiedliwości jest równość. Dlatego nie możemy dyskryminować ludzi.
Nie możemy powiedzieć, że mamy istnienia ludzkie, które są ludźmi i istnienia ludzkie, które nie są ludźmi, bo to przeczy nowoczesności. A jeśli są wątpliwości można powiedzieć, że zasada ostrożności, którą stosujemy, gdy mówimy o ekologii, musi być także stosowana w biologii. W przypadku wątpliwości, musimy wybrać życie. Czwarty to dowód antropologiczny. Jeżeli we wszechświecie istnieje jakiś cel, jeśli w sensie wszechświata są jakieś tajemnice, tego sensu trzeba poszukiwać w człowieku. Człowiek jest bytem bardzo ważnym, bardzo tajemniczym.  Nie możemy rozważać wielkości człowieka jedynie ze względu na jego liczebność.  W gazetach czasem stara się nam wmówić, że nie jesteśmy ludźmi, że istnieje tylko potencjalne życie, jakiś projekt życia, ale nieaktualny.  Istnieje rzecz, ale nie osoba. Ale to nie jest prawda, jeśli zapoznamy się z naukowymi i prawnymi dokumentami, tam nie ma o tym mowy. Staramy się o tym nie mówić, ale kiedy mówimy o tym, to mówimy, że to prawda. Chodzi o człowieka, o zapłodnienie.

DN: Jest pan inicjatorem projektu obywatelskiego „Jeden z Nas”. Potrzeba 1 miliona podpisów”. Domagacie się, by Komisja Europejska zabroniła finansowanie programów prowadzących do niszczenia zarodków ludzkich. Czy wasza akcja może się powieść? 

CC: Nie jestem prorokiem, ale optymistą, bo mam trochę doświadczenia.  To prawda, że ​​to bardzo trudne zadanie. Ale jeśli postawimy współczesnemu człowiekowi i Paramentowi Europejskiemu pytanie – czy można lub czy nie można akceptować aborcji i usłyszymy odpowiedź negatywną, to dobrze. Z kolei jeśli zapytamy, czy uważacie, że możliwe jest wprowadzenie zasady dyskryminacji człowieka tzn. czy można prowadzić eksperymenty na ludziach, to już nie jestem pewien czy wygramy. Ale to jest możliwe, bo w tej sprawie jest wiele niepewności. Jeśli osiągniemy duże poparcie społeczeństwa, wówczas da się osiągnąć pozytywne rezultaty.

DN: Pana zdaniem, jak zareaguje Parlament Europejski, jeśli miałby podjąć decyzję w sprawie wniosku Komisji Europejskiej dotyczącego zakazu finansowania badań, w których ludzkie zarodki są niszczone. Jak panu wiadomo, wielu posłów zawsze głosuje za aborcją…

CC: Nie jestem prorokiem. W każdym razie, moim zdaniem, celem tej inicjatywy jest nie tylko doprowadzenie do przyjęcia europejskiego prawa, które zakazuje destrukcyjnych eksperymentów na ludzkich embrionach. Są też inne cele, które już zaczęliśmy osiągać. Np. budzić sumienia ludzi, ratować życie ludzkie. Robimy to, by dodać odwagi kobietom, które mają problemy w czasie ciąży, ale wiedzą, że noszą w sobie dziecko. Gdy jednak kobiety nie myślą w ten sposób, łatwiej jest wtedy poddać się aborcji. Kiedy ludzie wołają, że to człowiek, że jest on częścią Ciebie, to wołanie daje im odwagę i jestem pewien, że w rezultacie ratuje się ludzkie życie. To jest bardzo ważne. We wszystkich krajach istnieją również tzw. ruchy dla życia.
W przeszłości były one podzielone. Ale teraz będziemy budować organiczny związek między ruchami dla życia we wszystkich państwach, które będą zjednoczone w Europie.  Po raz pierwszy w Europie mamy taką możliwość. Zaplanowaliśmy już w listopadzie w Krakowie pewne spotkanie, aby bronić i promować życie.
Jest to już jakiś rezultat.

DN: Ludzki zarodek zasługuje na poszanowanie jego godności i integralności. Zostało to potwierdzone przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Dlaczego więc posłowie głosują za aborcją?

CC: Rzeczywiście Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu, czyli sąd Unii Europejskiej stwierdził, że zgodnie z prawem UE, zarodek od momentu zapłodnienia ma godność i jest to bardzo ważne. Jak powiedziałem, jeżeli zna się badania, nie można powiedzieć, że embrion nie istnieje, jako człowiek. Parlament nie chce słuchać..

Powiedzmy, że aborcja rozszerzyła się na całym świecie, ale raczej dlatego, że kobiety i mężczyźni, że współczesna cywilizacja  nie chce tego widzieć ani o tym mówić, tzn. o zarodku. Jeżeli będziemy poruszać ten temat, to osiągniemy pozytywne rezultaty. To błędna koncepcja płciowości jest przyczyną aborcji. Ludzie pragną stosunków seksualnych bez odpowiedzialności, a największa odpowiedzialność związana z płciowością to dziecko.  Wówczas trzeba je usunąć, tak jakby go w ogóle nie było. Jest to proces przeciw własnemu rozumowi, proces psychiczny w celu osiągnięcia czegoś bardziej praktycznego, łatwiejszego, ale nie prowadzący do prawdy.

DN: Jest pan prezesem włoskiego Ruchu na rzecz Życia. Jakie cele udało wam się osiągnąć?

CC: Od wielu lat dokumentujemy wszystkie nasze działania podejmowane po to, aby pomóc kobietom, by zapobiec aborcji. Dzięki temu od roku 1975 mogło się narodzić  500.000 dzieci. Zaczęliśmy te prace we współpracy z ośrodkami pomocy życia. Teraz mamy około 500 takich ośrodków. Jak panu wiadomo, takie ośrodki funkcjonują także w Polsce. Te 500 tysięcy dzieci nie narodziło się  dzięki istnieniu Ruchu na rzecz Życia, ale dzięki jego działalności. Pomogliśmy kobietom, by miały odwagę i dzieliliśmy z nimi ich trudności. To nasz główny cel. Osiągnęliśmy też drugi cel.
Są ludzie, którzy uginają się pod naciskiem kultury aborcji tak jakby nie było, o co walczyć. Ale to nie tak trzeba reagować, trzeba zachować wolę walki i nie poddawać się i to już jest osiągnięcie.  Walka o życie to walka globalna, to bitwa, którą wygramy. Wiemy, że najważniejsze, by walczyć, może w przyszłym i kolejnym pokoleniu. Walka o życie jest tym samym, co walka z niewolnictwem, walka o wolność ludzi czarnej rasy, itp. Na pewno wygramy, nigdy nie wolno się poddać.

DN: W wywiadach często odnosi się pan do słów Papieża Jana Pawła II. Czy jest On dla pana autorytetem?

CC: Tak, miałem okazję poznać Jana Pawła II. To był mocarz w walce o życie.  Ciągle mówił o życiu i pozostawił nam wielką encyklikę, Evangelium Vitae. Wierzymy, że jest to kod, fundamentalna książka, przewodnik po walce o życie. Często myślę, że m.in. Jan Paweł II, poprzez swoją walkę o prawa człowieka, swoje nauczanie, doprowadził do upadku Muru Berlińskiego. Wniósł w to bardzo wielki wkład. Wszyscy to przyznają. Ale trzeba też wspomnieć o drugim murze. Chodzi o mur niezrozumienia życia ludzkiego od jego początku. Musimy poprosić Jana Pawła II o pomoc w zburzeniu tego drugiego muru i jestem przekonany, że osiągniemy ten cel.

DN: Dziękuję za rozmowę.

drukuj