Zapiski z synodu

“Nuntius”, czyli przesłanie Synodu Biskupów do Ludu Bożego nabiera coraz pełniejszej formy i niebawem będzie przegłosowane. Jest to tekst oddający treść naszych wypowiedzi, wszechstronny i bardzo pozytywny.

To, co mi się w nim szczególnie podoba, to przekonanie, że ewangelizację pragniemy podejmować nie z innych racji, ale z posłuszeństwa i przekonania, że warto posłuchać Pana Jezusa polecającego: “Idźcie i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19). Wszystko inne, łącznie z naporem sekularyzacji, jest tu drugorzędne.


24 X 2012 r.

Synod wchodzi obecnie w ostatni etap swoich prac, a to oznacza żmudną pracę nad projektami głównego przesłania i nad projektami propozycji, które będą musiały być zatwierdzone w tajnych głosowaniach, a na razie jest tych propozycji 57! Zatem i materiałów pasjonujących przez najbliższe dwa dni będzie brakować.

Za to w kuluarach trwa rozdawnictwo książek, biuletynów i innych informatorów. W prezencie od mego sąsiada, biskupa z Francji, który jest członkiem Akademii Francuskiej, otrzymałem książkę, w której znalazłem taką myśl: “W czasie kryzysu, którego znaki są aż nadto widoczne i liczne. Nie marzymy o łatwych rozwiązaniach, które moglibyśmy zaczerpnąć z Pisma Świętego. Ale nic nam nie może przeszkodzić, abyśmy uświadomili sobie naszą odpowiedzialność, i to bardzo istotną odpowiedzialność, nieodłączną od naszej katolickiej tożsamości: wierzymy, że za sprawą Boga związani jesteśmy na zawsze, ponieważ tak chciał sam Bóg. Związani też jesteśmy z ludźmi, ze wspólnotą ludzką i to szczególnie w okresie trudności, doświadczeń i niepowodzeń. (Bp Claude Dagens).

A zatem Kościół, czyli i ludzie ochrzczeni nie mogą bać się trudności w żadnej dziedzinie, jeśli czują w sobie bliskość Bożego wyboru.


23 X 2012 r.

Znaki zbliżających się przemian społecznych najszybciej wyczuwają święci oraz poeci. Warto ich zatem słuchać.

Charles Peguy jeszcze przed I wojną światową zachęcał, aby chrześcijanie zabrali się do “uczynienia chrześcijaństwa” i pisał: “Ten współczesny świat nie jest tylko światem złego chrześcijaństwa, to nie byłoby groźne, ale jest to świat odchrześcijaniony, niechrześcijański. Największym problemem jest to, że nasze kłopoty nie są już chrześcijańskie. Zło było już w czasach rzymskich, ale przyszedł Jezus. On nie stracił lat na narzekanie. Zdecydował szybko i w prosty sposób, czyniąc chrześcijaństwo. Nie obwiniał, ani nie oskarżał. On ten świat zbawił”. (Veronique)

Nic zatem dziwnego, że w projekcie przesłania synodalnego jawi się przekonanie o duchowym wyziębieniu świata i o niezaspokojonym pragnieniu ludzi, szukających światła w ciemności i zdrowej wody na pustyni. Ten stan dotyka wszystkich regionów świata. Z tego względu przekaz Ewangelii Chrystusa powinni podjąć nie tylko biskupi i księża, ale wszyscy chrześcijanie, oczywiście jeśli naprawdę uwierzyli Jezusowi.


22 X 2012 r.

Różne bywają sytaucje, w których żyje Kościół i różne ideologie próbują go sobie podporządkować, a ciężar tych eksperymentów spada na ludzi. Kościół nie przeciwstawia ateistycznym ideologiom swojej ideologii religijnej, ale ukazuje prawdziwe życie, życie otwarte, piękne i godne chrześcijanina, który je i pije, śpi i czuwa, żyje i umiera nie dla siebie, ale dla Tego, który dla nas urodził się, umarł i zmartwychwstał. Kościół zawsze wskazywał drogę wiary i życia pełnego nadziei, realizowanego siłą miłości i odwagi w głoszeniu Ewangelii.

Zapewne to przekonanie stanie się treścią przesłania Synodu, które już zaczęto przygotowywać.

Dzisiaj mamy liturgiczne wspomnienie bł. Jana Pawła II. Polacy, a także inni czciciele naszego Blogosławionego, zgromadzą się z pewnością na modlitwie przy jego relikwiach. A swoją drogą zdumiewa fakt, że od śmierci Jana Pawła II w każdy czwartek o godzinie siódmej rano kilkudzisięciu polskich księży i kilkaset wiernych świeckich spotyka się na Eucharystii sprawowanej przy jego ołtarzu w Bazylice św. Piotra, aby w ten sposób łączyć się duchowo z naszym Papieżem.


19 X 2012 r.

Prace w grupach językowych zmuszają do większej aktywności wszystkich uczestników, przez co dostarczają nowych, konkretnych informacji, ujawniających wrażliwość filozoficzno- kulturową, teologiczną i duszpasterską ojców synodalnych.

Dowiedzieliśmy się przy okazji o przejawach klerykalizacji laikatu w niektórych sytuacjach, gdzie eklezjalne zaangażowanie świeckich ukierunkowano zbytnio na aktywność liturgiczną, co wcale nie musi oznaczać apostolstwa świeckich. Z drugiej strony słyszy się o laicyzacji duchowieństwa.

Wśród ważnych pytań, dotyczących ewangelizacji doszliśmy do wniosku, że w dzisiejszych czasach ważnym zadaniem Kościoła jest wyjaśnianie ludziom, dlaczego się wierzy, pomoc w znalezieniu odpowiedzi na zasadnicze pytania o sens życia, dostarczanie motywów do przekraczania siebie i wreszcie dawanie świadectwa własnej, osobiście przeżywanej wiary. Czy łatwo jest powiedzieć, że spotkałem Chrystusa i co z tego dla mnie wynikło? Czy to spotkanie ma wpływ na mój styl myślenia, wartościowania samego życia i czy to można zauważyć bez słów?


18 X 2012 r.

Nie brak też świadectw audytorów, uczestniczących w Synodzie, przedstawicieli zakonów, świeckich mężczyzn i kobiet. Ostatnio zabrali głos także małżonkowie z Francji, mówiący o swoich doświadczeniach w budzeniu zainteresowania wiarą i Kościołem sąsiadów swej parafii. Oprócz pięciorga dzieci mają radość z rosnącej rodziny duchowej i coraz szerszego grona przyjaciół.

Ojciec Święty systematycznie przysłuchuje się relacjom synodalnym.

Rytm pracy synodu dobiegł już do półmetka. Dokonano podsumowania dotychczasowych obrad i od jutra przechodzimy do pracy w grupach językowych, liczących 20-25 osób każda.

Ojciec Święty zdecydował, że w przyszłym tygodniu uda się do Syrii delegacja Ojców Synodalnych z braterskim przesłaniem solidarności z racji na konflikty i trudności przeżywane przez tamtejszych chrześcijan.

Otrzymaliśmy też wzruszający list od biskupa z Chin, uwolnionego w 1979 roku, po 25 latach więzienia. Jego obecny region liczy 20 tys. katolików.


17 X 2012 r.

Kryzys ekonomiczny i moralny, który obserwujemy i o którym mówimy wymaga wiosny duchowej.

Wiosna wiary zakwitnie, jeśli potrafimy utrzymać kontakt z dotychczasową tradycją, metodami duszpasterskimi (znacznie jednak zdynamizowanymi), ale także jeśli potrafimy nawiązać skuteczny dialog wiary z nowymi pokoleniami komunikacji nowoczesnej poprzez obecność w internecie, w świecie wirtualnym, cyfrowym, który jest przecież rzeczywiście istniejący, systematycznie i licznie odwiedzany.

Te nowoczesne środki komunikacji tworzą już dziś całą infrastrukturę. Kościół powinien być obecny także i w tym świecie, ale ta obecność wymaga nowego języka, bardziej dialogicznego, niekiedy skrótowego, bardziej obrazowego, inspirowanego przez muzykę, literaturę, świadectwo osobiste. Czy potrafimy się w tym odnaleźć? Tak. Dzięki ludziom Kościoła, których tylu wśród świeckich.

sesja popołudniowa

W sprawach wiary ciągle za mało wiemy i ciągle za mało żyjemy naszą wiarą na co dzień. Tym bardziej, jeśli celem ewangelizacji, jak uważają liczni ojcowie synodalni, nie jest tylko przekazywaie wiary, ale i uczynienie nas świętymi. Tymczasem w świecie promuje się zupełnie inne prirytety, potrzeby i cele.

Kościół potrzebuje dziś tym bardziej bskupów, księży i świeckich tęskniących za świętością i to taką, jaką ukazał nam zupełnie niedawno Jan Paweł II.

Jeśli zaś chodzi o naszego Blogosławionego Papieża, to nadziwić się nie mogę, jak wielką wagę poświęcają biskupi jego nauczaniu. Jest on cytowany bardzo często przez zabierających głos z poczuciem miłości i szacunku. Cenili i kochali go za życia, a jeszcze bliższy stał się im po śmierci.

W Papieskim Instytucie Polskim, gdzie mieszkamy wraz z abp. Stanisławem Gądeckim,  Metropolitą Poznańskim, odbyła się wczoraj piękna uroczystość przyjęcia relikwii bł. Jana Pawła II, w której uczestniczyli kardynałowie, biskupi i liczni księża przebywający w Wiecznym Mieście.


16 X 2012 r.

Apel o “nawrócenie duszpasterskie” pojawia się dość często podczas sesji synodalnych i to pod różnymi postaciami, aby uleczyć naszą posługę z indywidualizmu i klerykalizmu, a jednocześnie co robić, aby zaangażować każdego księdza, każdego zakonnika i każdego świeckiego do dawania świadectwa żywej wiary, jak zapalić do gorętszej modlitwy i głębiej przeżywanej Eucharystii, co uczynić, aby wierzący lepiej poznali nauczanie Papieża, Magisterium Kościoła i chcieli mu – na znak wierności – być wierni?

Podobnych pytań nie brakuje, a i rady sypią się obficie, co świadczy o duszpasterskim zakorzenieniu biskupów i pozostałych członków Synodu (audytorów, obserwatorów, ekspertów).

Biskupi wykazują też duże obycie teologiczne i ciągle dają dowody myślenia biblijnego, co dobrze świadczy o jedności chrześcijańskiej refleksji oraz zdradza źródło inspiracji.

Z zainteresowaniem spotykają się też analizy, dotyczące stanu współczesnej kultury i relacje z pogranicza wiary i nauki. Warto słuchać ludzi nauki, zwłaszcza, kiedy, dzieląc się swoją szeroką wiedzą, zdradzają pokorę wobec przestrzeni nowych, nieodkrytych jeszcze, ale już pasjonujących.


15 X 2012 r.

Refleksja nt. obecności muzułmanów w dzisiejszym świecie przewijała się w relacjach licznych Ojców Synodalnych. Dynamizm przyrostu naturalnego wśród muzułmanów wykazuje znaczny ich wzrost poprzez życie zgodne z naturą w przeciwieństwie do krajów kultury zachodniej, nie wyłączając krajów tradycyjnie chrześciajńskich, gdzie przyrost naturalny jest bardzo nikły, najczęściej wskazujący na nieunikniony proces wymierania.

W wielu jednakże krajach muzułmańskich, gdzie zastosowano prawo Koranu jako państwowe, chrześcijańska mniejszość nie ma łatwego życia. Ich postawa staje się niekiedy świadectwem ponad siły. Dialog w takiej i każdej sytuacji okazuje się być jedyną metodą, która ma perspektywę niełatwego przetrwania.


14 X 2012 r.

Dużą inspiracją są dla nas interwencje obserwatorów z bratnich Kościołów chrześcijańskich, jako że stają się mocnym strumieniem światła, które pada na płaszczyznę piękna, ale już niekiedy “opatrzoną” i poszarzałą. Jako przykład wigoru ewangelizacyjnego odnotowałem apel jednego z tych braci odłączonych: “Kościół, który nie ewangelzuje, przestaje być wierny Chrystusowi i przestaje być Kościołem”.


13 X 2012 r.

Od dziecka jesteśmy przekonywani (i utwierdzani w przekonaniu), że wiara ma ścisły związek z życiem, że człowiek wierzący nie może obojętnie patrzeć na bóle, cierpienia czy radości drugiego człowieka i wydarzenia zaistniałe w jego otoczeniu i w świecie.

Ale co zrobić, kiedy nie jesteśmy w stanie zaradzić bezrobociu, które się szerzy w naszych miastach albo chorobom, których tyle wśród naszych bliskich? Podobnych pytań nie zostawiono bez odpowiedzi na kolejnej sesji synodlanej. Przywoływano konkretne przykłady, kiedy to Kościół przez samą obecność przy chorych, samotnych czy przeżywających beznadziejność życia stara się konkretnie ulżyć ich doli w trudnym dla nich momencie. Kościół, czyli poszczególni chrześcijanie w danej parafii czy diecezji.

Wielokrotnie też słyszy się na Synodzie głosy akceptacji dla prostych, ubogich środków ewangelizacji, które dla wielkiej rzeszy chrześcijan są skutecznym sposobem w przekazywaniu wiary. Szczególnie biskupi z Ameryki Łacińskiej podkreślają rolę pobożności ludowej, popularnej, która nie tylko pełni rolę katechezy mistagogicznej, wprowadzającej w przeżywanie misteriów zbawczych, ale ożywia i promuje ludową kulturę ludzi biednych. Oczywiście każda forma religijności wymaga stałego oczyszczania i pogłębiania.


12 X 2012 r.

Warto odnotować, że wśród interwencji synodalnych nie brakuje refleksji o dużym potencjale inspiracji duszpasterskiej, które niekiedy zdumiewają oczywistością. Tak odbieram analizę aktu wiary dokonaną przez jednego z ojców synodalnych na temat roli podmiotu w przekazie wiary (podmiotem jest człowiek, co może wiązać się z subiektywizmem), ale właściwym podmiotem, który przekazuje wiarę jest Kościół. To on przez obecność Chrystusa i działalność Ducha Świętego pozwala wierzyć także konkretnemu człowiekowi, wierzyć i nawiązać osobowy kontakt z Jezusem.

Aspekt humanizmu chrześcijańskiego otwartego zdecydowanie na każdego człowieka  scharakteryzował inny mówca, stwierdzając za papieżem Benedyktem XVI, że apostazja od Chrystusa to apostazja od człowieka.

Ciekawe świadectwo na temat mocy wiary złożyła też świecka audytorka, pracująca wśród ludzi “życia nocnej ulicy” (alkoholicy, prostytutki, narkomani), opowiadając o warunkach swej pracy i misji. Młodzi tegoż środowiska także przeżywają wielki głód Boga, ale w otwarciu na wiarę podstawową sprawę odgrywa osobiste świadectwo życia.

sesja popołudniowa

Komu zawdzięczamy stan oziębłości, a nawet wrogości wobec religii we współczesnym świecie? Pytali na jednej z ostatnich sesji ojcowie synodalni. Przyczyn jest wiele. Jako na szczególnie skuteczną wskazano np. okoliczność, że postępującą laicyzację w Europie promują dziś same państwa poprzez ustanawianie praw dalekich od moralności, bez oparcia o prawa natury. Kolejną przyczyną jest szkoła zorientowana jedynie na rozwój intelektualny uczniów, a nie na wychowanie człowieka o integralnej osobowości, świadomego potrzeby zdrowej hierarchii wartości, zdolnego wymagać od siebie, a nie tylko dla siebie, zdolnego pokonywać własny egoizm i służyć innym.

Młodzi otrzymują dziś wizję życia daleką od wiary, także dlatego, że i rodzina będąca w kryzysie nie chroni już młodego człowieka jak to powinna czynić.


11 X 2012 r.

Uroczyste otwarcie Roku Wiary miało miejsce w 50. rocznicę rozpoczęcia Soboru Watykańskiego II, kiedy Kościół wspominał Boże Macierzyństwo Maryi. Benedykt XVI w trakcie trwającego Synodu wysłuchał wiele słów uznania za ogłoszenie Roku Wiary ze strony biskupów, także spoza Kościoła Katolickiego. Mógł w związku z tym w czasie dzisiejszej homilii stwierdzić z jeszcze większym przekonaniem, że to Chrystus jest w centrum wiary Kościoła, jej początkiem i dopełnieniem. Powrót zaś do dokumentów Soboru Watykańskiego II pomoże ożywić wewnętrznie Kościół.

Rok Wiary – przypomniał Papież – to nie tyle wspomnienie ważnych wydarzeń, ale pilna potrzeba dzisiejsza, bo wokół nas dostrzec można pustkę, pustynię duchową, a pragnienie Boga jest ciągle powszechne. Tylko wiara otwiera serce na spotkanie z Chrystusem.

Miłą niespodzianką było na zakończenie Mszy Świętej przemówienie obecnego na honorowym miejscu Patriarchy Ekumenicznego Bartłomieja I z Konstantynopola, który w bardzo ciepłych słowach zwrócił się do “Brata – Papieża Kościoła Rzymskiego”, wspominając swoj pobyt w Instytucie Orientalew Rzymie, kiedy przed 50 laty był diakonem. Dziś widzi, jak wielkim dziełem był Sobór Watykański II i lekcją także dla Kościoła Prawosławnego w rozpoczęciu dialogu miłości na drodze do pełnej jedności, o którą modlił się Chrystus w Wieczerniku. “Nasza dzisiejsza obecność – kontynuował Patriarcha – to znak tęsknoty i troski o Kościół, o braci chrześcijan prześladowanych na Bliskim Wschodzie i w tylu innych miejscach, to przykład nadziei dla całego świata. Tą drogą chcemy iść ku jednosci w Chrystusie”.


 10 X 2012 r.

Wiara uczy nas szczególnej wrażliwości na wydarzenia dokonujące się w świecie, a dotykające człowieka. Misją ewangelizacyjną Kościoła jest także promocja sprawiedliwości, pokoju, miłosierdzia świadczonego potrzebującym, a jednocześnie piętnowanie nadmiaru wolności przez jednostki, społeczności czy państwa. Stąd też niejednokrotnie słyszymy głos solidarnosci Kościoła z prześladowanymi za wiarę i cierpiącymi przemoc. Ten głos jest także głosem Ewangelii.

Nowa ewangelizacja nie jest jakimś dodatkiem tymczasowym w trudnym momencie, ale stałym zadaniem Kościoła, który krytycznie obserwuje znaki czasu i boleje nad przemianami, które ranią samego człowieka. Dziś człowiek nie przeżywa braku Boga w życiu jako czegoś bolesnego, nie chce zmienić własnego życia i nie zauważa niekiedy w jak niebezpiecznej znalazł się sytuacji.

Potrzebne jest także krytyczne spojrzenie na siebie, na nasz osobisty styl duchowy, a także na styl Kościoła, który może w niektórych sytuacjach okazuje się zbyt zbiurokratyzowany i nie przekonuje osób od niego oddalonych swoją tożsamością.

Nie brakowało też dziś głosów biskupów apelujących o potrzebę większej pokory w głoszeniu Ewangelii i prawdziwego, szczerego nawrócenia. Kościół musi się nieustannie uczyć pokory od Jezusa, uczyć się od swego Mistrza szacunku do każdej osoby, a także uczyć się od Jezusa milczenia i cierpienia w trudnościach. Krzyż Chrystusa i nasz jest częścią przesłania Ewangelii i świadectwem na rzecz autentyczności wiary.

praca w grupach

Rozpoczęły się prace w grupach językowych, ale sesję popołudniową wypełniły relacje biskupów oraz dłuższe wystąpienie anglikańskiego Prymasa Canterbury abpa Williamsa, który podkreślił znaczenie Soboru Watykańskiego II dla wszystkich Kościołów chrześcijańskich i pokazał, że Kościół katolicki jest zdolny mówić do współczesnego świata, ukazał także wiarygodność Kościoła, Chrystusa i wiary. Abp podkreślił również znaczenie humanizmu, który w pełni realizuje się w Chrystusie, a drogą do upodbnienia się do Niego jest kontemplacja.

Kontemplacja jest też kluczem liturgii, modlitwy i kultury. Jest jedyną odpowiedzią na dzisiejsze wyzwania, jest egzaminem siebie wobec Boga, a dokonuje się ona dzięki przyjętej łasce Ducha Świętego. Taka modlitwa oczyszcza i czyni skuteczną nową ewangelizację.

W dzisiejszym Kościele mamy przykład “ekumenizmu duchowego” realizowanego przez nowe wspólnoty, np. Taizé. Widzimy przy tej okazji, że dzisiejsi młodzi ludzie szukają nie tylko rozrywki, ale czegoś więcej, szukają pokarmu duchowego. Warto im pomóc, aby szukali skuteczniej i głębiej.


9 X 2012 r.

Pierwszym sukcesem nowej ewangelizacji jest temat tego Synodu Biskupów, a zatem to, że Kościół wzywa do głoszenia Ewangelii. W ten sposób odcina się od zakamuflowanej teologii anonimowego chrześcijaństwa promowanej po Soborze przez niektóre środowiska.

Wiara domaga się świadectwa o tym, w Którego uwierzyliśmy i dowiedzieliśmy się o Jego miłości do nas, o tym, że On nieustannie wstawia się za nami, mówi o nas do Ojca.

Jezus zafascynowany człowiekiem mówi o swej miłości do mnie Ojcu. Czyż i ja nie powinienem mówić o Nim do tych, którzy Go nie znają, albo którzy zapomnieli o Nim?


8 X 2012 r.

Modlitwą do Ducha Świętego rozpoczęły się obrady Synodu Biskupów. Wprowadzającą medytację wypowiedział (nie czytając!) Ojciec Święty Benedykt XVI.

Nawiązał on do proroctwa Izajasza, stwierdzającego, że Pan Bóg nigdy nie zapomniał o swoim ludzie, jest z nami nieustannie. Jest przez obecność Jezusa pośród nas w Kościele.

Ludzie dziś pytają o istnienie Boga, o to, czy wie o nas, czy się nami interesuje, czy kocha nas i mają prawo otrzymać odpowiedź na nurtujące ich pytania.

Nowa ewangelizacja ma w tym pomóc, ale ludzie są tylko współpracownikami w dziele Bożym, w dziele zbawienia.

Duch Święty pozwala poznać Kościół. Inicjatorem daru Bożego jest zawsze Bóg. My odpowiadamy na Jego zaproszenie, włączamy się wtedy w Boże działanie i w jakiś sposób staje się ono teandryczne.

Wyznanie wiary i miłość, to sposób naszego działania – mówił Papież. Wyznanie to gotowość poświadczenia życiem aż po śmierć wiary w Tego, którego wyznajemy.

Miłość zaś staje się żarem, ogniem, który oczyszcza i przemienia nasze wyznanie wiary. Ogień rozgrzewa i niekiedy niszczy to, co słabe od niego, ale oświeca i przemienia.

Niech i nasze wyznanie wiary staje się ogniem przemiany!

Głównym relatorem Synodu jest kard. D.W. Wuerl (USA), który w swej obszernej relacji przedstawił refleksję nt. pojęcia nowej ewangelizacji, wskazując na nowe elementy w jej skuteczności:

– odnowić naszą wiarę, ale zachowując wierność tradycji Kościoła;

– wskazywać na nowe znaki wiarygodności;

– włączać innych do przekazu przesłania Ewangelii Chrystusa w duchu radości i szczerej miłości.


Rzym, 7 X 2012 r.

Msza Święta inaugurująca XIII Synod Biskupów poświęcony nadziei na nową ewangelizację budzi przekonanie, że w Kościele wszystko trzeba zaczynać od Chrystusa i że Synod to jak gdyby Sobór w miniaturze, to powszechny oddech modlitwy, doświadczeń i oczekiwań…

Ojciec Święty przypomina dziś, że Kościół istnieje dzięki Ewangelii i poprzez jej głoszenie, czyli ewangelizację. Nowa ewangelizacja odnosi się przede wszystkim do ochrzczonych, którzy się oddalili albo jeszcze nie w pełni przeżywają swoją więź z Chrystusem.

Potrzebny jest zatem dziś nowy rozmach misyjny.

Współczesne wyzwania dla ewangelizacji są dziś bardzo zwyczajne:

– małżeństwo jako związek nierozerwalny między mężczyzną i kobietą;

– ewangelizacja to powszechne wezwanie do świętości, to radość odkrywania piękna Ewangelii, Słowa Bożego i sakramentów. Warto pamiętać, że świętość nie zna granic kultury ani warunków życia, że otwarta jest dla wszystkich ludzi dobrej woli;

– nową ewangelizację trzeba zacząć od nawrócenia, oczyszczenia i pojednania.

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl