Wizyta Papieża sukcesem
Pierwsza wizyta we Francji Ojca Świętego Benedykta XVI była wielkim sukcesem. Mimo – jak twierdzą francuskie środki przekazu – braku charyzmy, jaka cechowała Jana Pawła II, na spotkanie z obecnym Następcą św. Piotra przybyły setki tysięcy ludzi, w tym większość młodych, których na co dzień trudno spotkać we francuskich kościołach.
Statystyki wykazują jednak, że rosną szeregi młodych, francuskich katolików. W czasie papieskiej wizyty bardzo zaznaczyli oni swoją obecność. To do nich, przyszłości Kościoła nad Sekwaną, kierował słowa Benedykt XVI, mówiąc, by nie lękali się Chrystusa, wstępowali w Jego służbę, by wszędzie, na co dzień, mówili o Nim i o swoim przywiązaniu do wiary katolickiej. Okazuje się, że Benedykt XVI, który został określony tutaj „żelaznym Papieżem”, potrafił zjednać serca Francuzów, tworząc emocjonalne relacje międzypokoleniowe. Młodzi francuscy katolicy traktują Benedykta XVI nie tylko jako Papieża, ale jako kogoś bardzo bliskiego, kogo się kocha, kogoś, kto potrafi z miłością odpowiedzieć na pytania: po co i jak żyć, jaki jest sens cierpienia, gdzie znajdują się prawdziwe wartości? Nie oznacza to, że Kościół o tym nie mówił. Jan Paweł II wielokrotnie rozważał te kwestie. Ważne jest, iż Benedykt XVI kontynuuje tę misję, która znajduje istotny oddźwięk w młodym pokoleniu francuskich katolików.
Sukcesem wizyty jest też jej pozytywny odbiór w środowisku intelektualnym. Papież, wybitny naukowiec, potrafił dotrzeć do niego, prezentując się nie tyle jako profesor teologii, ale jako myśliciel stawiający pytania i dający odpowiedzi.
Wizyta Papieża była też bardzo potrzebna francuskiemu Kościołowi, który często okazuje się zagubiony w zlaicyzowanym francuskim społeczeństwie. Papież dał francuskiej katolickiej hierarchii jednoznaczną odpowiedź na jej problemy. Powiedział, że zamiast umizgiwania się do modnych trendów, relatywizacji dogmatów wiary i bagatelizacji form liturgicznych należy wrócić do zasad wiary katolickiej dotyczących instytucji małżeństwa, domagać się manifestowania opinii Kościoła katolickiego w życiu społecznym i politycznym. Wydaje się, że francuski katolicyzm po wizycie Benedykta XVI nabierze nowego, silnego wiatru w żagle, co oczywiście niepokoi jego przeciwników z lewicowej i masońskiej strony. Dlatego bardzo krytycznie oceniają oni tę wizytę, określając Papieża mianem tradycjonalisty i integrysty, który nie rozumie procesów ewolucji społeczeństwa, kładzie tamę dla praw kobiety, nowoczesnej koncepcji rodziny i modernizacji Kościoła katolickiego. Tym gorzej dla nich, bo nowe wiatry wieją przeciw nim, a po wizycie Benedykta XVI we Francji będzie im znacznie trudniej szerzyć to ich antykatolickie przesłanie. Są tego świadomi, więc tym bardziej z większą nienawiścią atakują Namiestnika Piotra.
– Wizyta Benedykta XVI we Francji jest niewątpliwe wydarzeniem historycznym – powiedział „Naszemu Dziennikowi” francuski politolog Reynald Secher. – Można zgodzić się z tezą, że nie powiedział on nic nowego, ale jego przesłanie było bezpośrednie i zdecydowane, co jest niewątpliwym novum. Dlatego robi to takie wrażenie – podkreślił. – W mojej opinii, Francja po wizycie Papieża będzie inna, zwłaszcza jeżeli chodzi o pozycję katolicyzmu i Kościoła. Papież jednoznacznie przypomniał o chrześcijańskich korzeniach naszego kraju i Europy. Został przywitany przez setki tysięcy Francuzów, którzy wysłuchali jego przesłania. Jest to tym bardziej optymistyczne, że na spotkanie z nim przybyła przede wszystkim młodzież – dodał.